Po naprawdę głębokich przemyśleniach, to jedyna wizja jaka nasuwa mi się na myśl, to bóg-mistrz gry. Postać, która ma stworzyła świat i ludzi z nudów. Jednak po dalszym zastanowieniu taka istota nie miałaby sensu... i brzmi dość śmiesznie.
Cóż. Wiem, że żadnego boga nie ma.
_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett