Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-01-25, 18:56   

Lady Virgin napisa³/a:

Cień wiatru i Więzień nieba autorstwa Carlosa Ruiza Zafóna.



Napisz proszę, że żartujesz.
Pozycje stracone u mnie podawane za przykład.

Generalnie ostatnio przebieram siÄ™ w szatni na wychowanie fizyczne, obok mnie dziewczyna studiujÄ…ca polonistykÄ™.
Zaczęliśmy rozmawiać o książkach, i ona mówi , że czyta Zafona najbardziej. Zapewne Cień wiatru, Boże święty jaka była uradowana, sądziła, że ja też czytam Zafona dla przyjemności.
Nic bardziej mylnego. Pomyślałam wówczas, co za ludzie. Co za ludzie, żeby nawet na studiach takich spotykać. Porażka.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Lady Virgin  

Moderator



Wiek: 28

Do³±czy³a: 19 Cze 2012

   

Wys³any: 2015-01-26, 12:10   

DeSade napisa³/a:

Porażka.



Wydaje mi się, że nie bardzo masz prawo oceniać wartości jakie ktoś widzie w innych rzeczach czy ludziach. Tym bardziej, że niektórzy potrafią dostrzec "dobro" w miejscach gdzie nikt inny go nie dostrzega. Uważam Ruzia za dobrego pisarza, może dlatego, że od zawsze chłonęłam hiszpańską literaturę. Wyjaśnij mi jeśli możesz co jest nie w porządku w tym, że jakaś laska na studiach (takich czy innych) czyta taką, a nie inną książkę dla przyjemności?

Do literatury "popularnej" należą gatunki takie jak fantasty, przygodowe, kryminalne, thrillery i to jest oczywiste, że takie tytuły będą pojawiać się najczęściej. Bo ludzie oczekują od książek, aby ich porwały, aby pozwoliły przeżyć przygodę, odkryć tajemnice, wzruszyć się. I to jest jak najbardziej w porządku (przynajmniej dla mnie).
Oczywiście te książki nie przedstawiają takiej wartości "intelektualnej" jak encykliki, traktaty historyczne, pismo święte, epopeje, podręczniki filozoficzne czy polonistyczne...
Ne mają też takiej wartości "kulturowej" jak ta prezentowana w twórczości artystów klasy:William Shakespeare, Christopher Marlowe, Joseph Conrad, Jacinto Benavente czy też Polacy jak Adam Mickiewicz czy Henryk Sienkiewicz.

Nie każmy wybierać innym co mają czerpać z literatury. Oczywiście często "popularne czytadła" są wywyższane, robi się wokół niech nagonkę "najlepsza, najwspanialsza" mimo, że sama książka jest przeciętna - też tego nie lubię. Też irytuje mnie gdy ludzie zachwycają się książkami pisanymi "pod publiczkę". Ale to nie zmienia faktu, że dla kogoś innego mimo wszystko książka może okazać się wartościową, ciekawą w pewien sposób poruszającą - a własnie takie pozycje wymieniane są w tym wątku.

I w tym momencie wrócę jeszcze raz do "Cmentarza zapomnianych książek". Faktycznie nie jest to może najambitniejsza pozycja jaką trzymałam w ręku, ale sowo "porażka" jako opinia do tej książki, czy faktu, że jakaś osoba mająca wykształcenie w dziedzinie literatury się nią interesuje jest dla mnie niesprawiedliwe, bo fakt istnienia rzeczy "lepszych" nie odbiera jeszcze wartości konkretnej pozycji.
_________________
There are no unlockable doors
There are no unwinnable wars
There are no unrightable wrongs
Or unsingable songs
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-01-26, 13:40   

Wybaczam Ci, ten post.
Tylko dlatego, że nie mam czasu i piję herbatę.

[ Dodano: 2015-01-26, 13:42 ]
mO¯E WIECZOREM dokończymy tę rozmowę.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Ferdi  

User



Wiek: 33

Do³±czy³: 21 Sie 2012

   

Wys³any: 2015-01-26, 17:43   

A ja polecam: Wroniec, Rozmowy z katem - genialna książka, Pan lodowego ogrodu, Na zachodzie bez zmian, Moja wojna
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-01-26, 20:51   

Generalnie mam prawo oceniać ludzi. Szczególnie przez pryzmat książek jakie czytają i zwykle moje przypuszczenia się sprawdzają.
Nie bronię Ci oceniać również mnie, proszę bardzo. Co prawda nasze oceny mogą być błędne, ale to już druga sprawa. Moje oceny natomiast mają charakter bardzo łagodny, ponieważ zwykle traktuje takich ludzi dość pobłażliwie.
Nie byłabym tym rozczarowana, gdyby dziewczyna studiowała powiedzmy grafikę komputerową i zupełnie nie miała styczności z literaturą. Tymczasem studiowanie polonistyki zobowiązuje do czegoś. Przynajmniej ja czuję się zobowiązana strasznie.
Ponadto może cenić Zafona, bo zapewnia jej rozrywkę. Jednak ona traktuje jego rady zawarte w książce jako swoistego rodzaju wskazówki życiowe. Nie możemy raczej książki, która dostarcza nam rozrywki, odrywa od dnia codziennego naiwną akcją, umieszczać w temacie tym własnie.
Właściwie pisałam pracę o tym jaką funkcję pełnić może literatura, więc wiem o czym piszesz istotnie .
Nie porównuję tutaj Zafona z Dostojewskim . Ponieważ wymaga od nas pewnych przemyśleń, nawiązania dialogu między dziełem a odbiorcą. w którym odbiorca wzbogaca swoją marną egzystencję, ograniczoną zresztą, o nowe doświadczenia.
Zupełnie niektórzy starają się tak robić , a zatem jest to nietrafione doprawdy.

Nie mam nic do tego, że masz taki gust, być może odkrycie prawdziwie wartej czytania literatury przed Tobą.
Masz w końcu 19 lat, chociaż zdaje się, że już wtedy gust jakoś się poprawia.
Ale jak wiemy, inaczej. Generalnie taką książeczkę czyta się w gimnazjum.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Koownal  

Wymiatacz



Do³±czy³: 07 Sty 2013

Sk±d: Dolno¶l±skie

   

Wys³any: 2015-01-26, 22:00   

DeSade napisa³/a:

Nie możemy raczej książki, która dostarcza nam rozrywki, odrywa od dnia codziennego naiwną akcją, umieszczać w temacie tym własnie.



Uzasadnisz szerzej? Załóżmy, że się nie zgadzam i nie zrozumiałem co masz na myśli. I co uznajesz za naiwne? Nie myślę tutaj konkretnie o Zafónie.

DeSade napisa³/a:

Generalnie taką książeczkę czyta się w gimnazjum.


Gorzej jak o jakiejś książce słyszy się dopiero później, lub jak w przypadku Cienia wiatru w późniejszym czasie zostaje wydana w Polsce. Czytanie "wybitnych" książek tylko i wyłącznie też jest ignorancją.

Przemawia przez Ciebie pycha, czasami. Niekoniecznie w tym poście, tak ogólnie. Bez urazy.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-01-26, 23:37   

[quote="Koownal"]Uzasadnisz szerzej? Załóżmy, że się nie zgadzam i nie zrozumiałem co masz na myśli. I co uznajesz za naiwne? Nie myślę tutaj konkretnie o Zafónie. [/quote

Czego?
Nie wiem jak prościej mogę wytłumaczyć. Czuję się przy tym jak mój profesor logiki tłumaczący, że w środę będzie wtorek.


Generalnie czytam też inne, dla porównania.
PYCHA, chciwość. Nieczystość.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Lady Virgin  

Moderator



Wiek: 28

Do³±czy³a: 19 Cze 2012

   

Wys³any: 2015-01-27, 00:03   

DeSade napisa³/a:

Wybaczam Ci, ten post.


Super ;)

DeSade napisa³/a:

Generalnie mam prawo oceniać ludzi. Szczególnie przez pryzmat książek jakie czytają i zwykle moje przypuszczenia się sprawdzają.


Dawno temu ktoś mi powiedział: "jeśli wydaje Ci się, że przez rok udało Ci się Go poznać to masz racje - wydaje Ci się". Ludzie to bardzo złożone istoty, ale jeśli Ty jesteś w stanie zrobić to na podstawie paru postów, no to tylko pogratulować.

DeSade napisa³/a:

Moje oceny natomiast mają charakter bardzo łagodny, ponieważ zwykle traktuje takich ludzi dość pobłażliwie.


:]

DeSade napisa³/a:

Nie byłabym tym rozczarowana, gdyby dziewczyna studiowała powiedzmy grafikę komputerową i zupełnie nie miała styczności z literaturą.


Mam znajomą, która kończąc filologie angielską cieszy się jak małe dziecko czytając młodszej córce "Anię z Zielonego Wzgórza" i potrafi przy spotkaniu przy kawie opowiadać o tej książce z taką samą pasją jak o tych przerabianych podczas studiów.

DeSade napisa³/a:

Ponadto może cenić Zafona, bo zapewnia jej rozrywkę. Jednak ona traktuje jego rady zawarte w książce jako swoistego rodzaju wskazówki życiowe.


Jeśli nie namawiają jej tam do samo destrukcji, ani mordu, a wręcz przeciwnie wyciąga coś dobrego dla siebie no to czemu nie?

DeSade napisa³/a:

Nie możemy raczej książki, która dostarcza nam rozrywki, odrywa od dnia codziennego naiwną akcją, umieszczać w temacie tym własnie.


bo..?

DeSade napisa³/a:

Właściwie pisałam pracę o tym jaką funkcję pełnić może literatura, więc wiem o czym piszesz istotnie .


A ja odniosłam wrażenie, że założyłaś z góry, że większość ludzi to idioci, - ale jak sama zdążyłaś zauważyć, to tylko moja opinia, a te czasem są mylne:)

DeSade napisa³/a:

Nie porównuję tutaj Zafona z Dostojewskim .


I chwała.

DeSade napisa³/a:

Nie mam nic do tego, że masz taki gust, być może odkrycie prawdziwie wartej czytania literatury przed Tobą.


Czyli takiej uważanej za prawdziwie wartej czytania przez Ciebie?

DeSade napisa³/a:

Masz w końcu 19 lat, chociaż zdaje się, że już wtedy gust jakoś się poprawia.


Jak chodziłam do gimnazjum byłam straszną ignorantką, miałam swego rodzaj mannie wyższości. Uważałam, że jestem nad wyraz dojrzała - zupełnie jak dorośli. Inni nie są w stanie pojąć takich głębokich stanów emocjonalnych, głębi mojego bogatego wnętrza, o zdolnościach intelektualnych nie wspomnę. Jednak z biegiem lat pomału dochodzę do wniosku, że większość spotykanych przeze mnie ludzi ma do zaprezentowania o wiele więcej niż ja...
Może i do tej "prawdziwie wartej czytania literatury" (przez Ciebie) tez kiedyś dojrzeje. Chociaż u mnie proces dojrzewania odbywa się znacznie wolniej niż u większości ludzi.

DeSade napisa³/a:

Ale jak wiemy, inaczej. Generalnie taką książeczkę czyta się w gimnazjum.


Cień wiatru czytałam w gimnazjum, więzienia nieba w liceum, grę anioła mam nadzieję przeczytać na studiach...
_________________
There are no unlockable doors
There are no unwinnable wars
There are no unrightable wrongs
Or unsingable songs
 

Koownal  

Wymiatacz



Do³±czy³: 07 Sty 2013

Sk±d: Dolno¶l±skie

   

Wys³any: 2015-01-27, 02:04   

DeSade napisa³/a:


Czego?
Nie wiem jak prościej mogę wytłumaczyć. Czuję się przy tym jak mój profesor logiki tłumaczący, że w środę będzie wtorek.



Nic na siłę, jeśli Cię to przerasta. Nie chodziło mi o prościej, tylko szerzej. Z grubsza odebrałem Twoja wypowiedź jako sugestię, że literatura nie jest czynnikiem tworzącym wzorce zachowań (podświadome lub nie), zwłaszcza wśród młodych ludzi, co jest kompletną bzdurą i jeśli to Ci wpajają na studiach to współczuję. Abstrahuje od (nie)słuszności szukania prawd życiowych w książkach czysto rozrywkowych.

DeSade napisa³/a:


PYCHA, chciwość. Nieczystość.



(...)...Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Czyli obecnie, w moim wypadku PYCHA kolacja.

A chciwości jeszcze u Ciebie nie zauważyłem.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-01-27, 12:48   

Lady Virgin napisa³/a:

Ludzie to bardzo złożone istoty, ale jeśli Ty jesteś w stanie zrobić to na podstawie paru postów, no to tylko pogratulować.


CieszÄ™ siÄ™.

Twoja znajoma musi być doprawdy nudną osobą, żeby rozmawiać o ani z zielonego wzgórza przy kawie.
Ha ha . :-D
Moje opinie nie są mylne, ludzie to idioci, po prostu. Ale nie przeszkadza mi to. Idioci są potrzebni w społeczeństwie.

Prawdziwie wielkiej? Nie przeze mnie. Mimo tego, że nasze oceny mają charakter subiektywny, dają się intersubiektywnie komunikować i sprawdzać. Czyż nie?

Zresztą drażni mnie Twoja pokora. Gdyby była chociaż udawana, to wybaczyłabym Ci.

Koownal napisa³/a:

jeśli to Ci wpajają na studiach to współczuję.



Co?
_________________
W miękkim futrze kota
 

Koownal  

Wymiatacz



Do³±czy³: 07 Sty 2013

Sk±d: Dolno¶l±skie

   

Wys³any: 2015-01-27, 14:06   

DeSade napisa³/a:

Co?


Coś źle zrozumiałem? Może odniesiesz się do całości, czy tylko to zdanie przeczytałaś? Jesteś na polonistyce, piszesz pracę o funkcji literatury, to zakładam, że jednym z źródeł Twoje (nie)wiedzy są osoby, które Cię obecnie edukują. To ludzie, którzy mogą się mylić i patrzeć w węższej perspektywie.

Twierdzisz, że nie wszystkie książki fabularne mają wkład w schematy zachowań ludzkich i doświadczenie, tak? I, że to nie jest jedna z głównych cech literatury?
Z takim stwierdzeniem zdecydowanie siÄ™ nie zgadzam.

DeSade napisa³/a:

Twoja znajoma musi być doprawdy nudną osobą, żeby rozmawiać o ani z zielonego wzgórza przy kawie.


Musisz być doprawdy nudną osobą, żeby rozmawiać o diecie i kanapce z czekoladą przy soku pomarańczowym.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-01-27, 14:24   

Nonsens. Nie jestem na polonistyce. Pracę piszę co najmniej raz w miesiącu, teraz od studentów wymaga się jak najwięcej publikacji.

Zresztą mój profesor logiki nie edukuje mnie w kwestii literatury, zwykle sama.

Koownal napisa³/a:

Twierdzisz, że nie wszystkie książki fabularne mają wkład w schematy zachowań ludzkich i doświadczenie, tak? I, że to nie jest jedna z głównych cech literatury?



Mają. I jest, szczególnie literatura popularna.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Koownal  

Wymiatacz



Do³±czy³: 07 Sty 2013

Sk±d: Dolno¶l±skie

   

Wys³any: 2015-01-27, 15:00   

Zwracam honor zatem.

DeSade napisa³/a:

Jednak ona traktuje jego rady zawarte w książce jako swoistego rodzaju wskazówki życiowe. Nie możemy raczej książki, która dostarcza nam rozrywki, odrywa od dnia codziennego naiwną akcją, umieszczać w temacie tym własnie.



Po tych słowach odniosłem takie wrażenie. Trochę się to kłóci, nie uważasz?

I myślałem, że na miśku masz jako kierunek wiodący polonistykę, mój błąd domysłów.

A i chyba masz tendencję, do przemilczania niewygodnych dla Ciebie zagadnień, tutaj na forum. :->
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-01-27, 16:28   

Jesteś psychopatą? Czy też czytanie moich postów stało się Twoim celem?
_________________
W miękkim futrze kota
 

Koownal  

Wymiatacz



Do³±czy³: 07 Sty 2013

Sk±d: Dolno¶l±skie

   

Wys³any: 2015-01-27, 20:28   

Jasne. :mrgreen:

Po to tutaj siedzę na forum aby czytać wypowiedzi ludzi na tematy które otwieram, jeśli uważasz, że to psychopatia, to spoko. Dla mnie to chyba, po prostu normalne i tak forum powinno funkcjonować, a dobra pamięć ułatwia zapamiętanie kto co napisał. Po drugiej stronie monitora widzę ludzi, nie tylko literki, które wklepują a ich słowa tworzą wizję osobowości. Nie łudź się, że jesteś jedyna, wyjątkowo wybrana przeze mnie, o nie.

Dalej się nie odniosłaś do tego co napisałem i czekam na to.


Robimy offtop. Tak aby go załagodzić polecam inne książki Saint-Exupéry'ego, nie tylko Małego Księcia. Właśnie kończę kolejną. Trochę popadają w nadmierną, nawiną poetyckość ale tylko czasami. Są bardziej życiowe. Kto co lubi.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com