Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Cześć, poznałem ostatnio świetną dziewczynę. Na pierwszym spotkaniu ewidentnie dawała mi znaki, że jej się podobam. Na kolejnych spotkaniach też, pomimo tego, że byliśmy ekipą bawiliśmy się praktycznie tylko we dwójke. Jest tylko jedna rzecz, która mnie martwi. Mój kolega powiedział, że zaczęła się mu podobać. Już sam nie wiem czy mam u niej jakieś szanse, czy to tylko zwykła znajomość. Wczoraj zadzwoniła do mnie po 2 w nocy, z prośbą czy nie przeszedłbym się z nią od niej z domu i odprowadził ją do koleżanki. Jakoś tak w rozmowie zapytała o tego kolegę, czemu z nim nie imprezuje itd. i powiedziała, że sama chętnie by z nim gdzieś poszła. Trochę mnie to zbiło z tropu... Jak myślicie, powiedziałą tak, żeby wzbudzić moją zazdrość, czy może jest coś na rzeczy? Czy, gdybym był dla niej tylko kolegą (znamy się z miesiąc) to zapraszałą by mnie na spacery i wspólne wyjazdy? Dodam tylko, że z moim kolegą nie ma ona żadnego kontaktu :/

Jeśli jest to typowa kokietka to do każdego będzie tak gadać więc sobie daruj. Ale jeśli taka nie jest, a to powinieneś wiedzieć, bo to widać, to jak dla mnie robi z Ciebie przyjaciela

a ja bym miał w nią wyje...chane, nie ignoruj jej totalnie ale też nie lataj za nią a na imprezie zachowuj się uprzejmie ale nie nawiązuj samemu rozmowy. Jak będzie chciała to sama zacznie zagadywać i iść w wiadomo jaką stronę

wlasnie tak robie i ona sama mi proponuje jakies wyjscia. zmartwilo mnie jedynie to, ze poruszyla ostatnio temat tego kumpla i ze chetnie by z nim gdzies poszla na impreze...

Im bardziej to rozkminiasz tym bardziej się samemu wkręcasz w relację, tym bardziej zawiedziesz się/dajesz jej podświadomie sygnały że to ona decyduje. Ochłoń.

Skoro zachowujesz się tak, że nie pokazujesz tego, że Ci się podoba, to skąd ona ma to wiedzieć? Jeśli dawała Ci znaki, że jej się podobasz, to trzeba było to pociągnąć dalej i też jej to okazać. A teraz Twój kolega może być szybszy i zwinie Ci ją sprzed nosa bo przecież "nie chcesz za nią latać"

Fakt.

Opcji jest tyle, że aż żal gdybać. Chcesz, to jej pokaż że Ci się podoba i zrób coś. Tylko nie czekaj jak ostatni kołek, aż w końcu się umówi z kolegą i będzie po wszystkim, co potem płacz dlaczego tak... a jak nie, to po prostu olej.

Temat juz baaardzo nie aktualny Sprawy pomiedzy nia a mna maja sie bardzo dobrze. Sprawa z kolega rozwiazala sie sama i wyszlo na to, ze to ja za duzo sobie wkrecam czasami :D Jedyne co teraz mozecie to zyczyc mi, albo nam szczescia i zeby to sie jakos fajnie potoczylo