Czesc wszystkim. Nie wiem co napisac na wstepie, wiec podam na poczatek moj wiek. Mam 22lata i zastanawiam sie nad soba, czy jestem zabujany, a moze od baki mi sie w glowie poprzestawialo. Nie mam pojecia :/ 4lata temu poznalem mega dziewczyne na domowce, na ktora kolezanka ja przyprowadzila. Byla cudna, ale nie o tym. Wszystko bylo miedzy nami spoko, spedzaliamy ze soba mnostwo czasu, az do czasu. Nie bede rozpisywac co i jak aie zaczelo, ogolnie nasze kontakty troxhe popsuly sie po jej 18, kiedy sie nie pojawilem. Pewnego dnia(niecaly rok temu) poklocilismy sie, o ile klotnia mozna to nazwac. Poszlo w sumie o mnie, jaki to ja jestem niedojrzaly, nie interesuje sie nia... Uslyszalem nawet, ze caly czas ja wysmiewam, smieje sie z niej i jednoczesnie ja podrywam. Czemu sobie uroila takie cos? Raz zadzwonilem do nirj najarany i gadalem jakies glupoty nie z tej ziemii, podrywalem bo raz na ruski rok powiedzialem do niej 'skarbie'
Co ja mam o tym myslec? Nie wytrzymalem, a ze moj jezyk jest niewyparzony to wyjechalem jej z tekstem, ze to ona majac chlopaka chciala sie pi****yc, nie ja i kto tu jest infantylny
Skonczylo siee na tym, ze ona nie chce mnie znac i juz mi nie ufa. Jak sobie tak pomysle, to jestem taki, ze lubie rzucic jakis podtekst, cos dwuznacznego. Nigdy z nia nie rozmawialem tak szczerze o uczuciach, emocjach, jestem raczej osoba, ktora tlumi w sobie takie cos, nie lubie tego typu rozmow. Z wiekiem coraz bardziej to przytlacza, czasem dalo sie u niej zauwazyc, ze by chciala, domagala sie tego ode mnie. Koniec koncow nie doczekala sie, olewalem ja, umawialem sie z nia, jak koledzy napisali to ja zbywalem. Glupi bylem, ale z czasem dotarlo, ze byla ta osoba z ktora moglbym porozmawiac tak O! Malo ufny jestem, z kumplami nawet o takich rzeczach nir poogadam, zreszta jak? Aktualnie w tych czasach to tylko dragi i voda w ruch, nawet wlasnym kumplom ufac nie mozna. Dupy to wgl katastrofa, wchodze do klubu i czuje sie jak w burdelu, nie chcialbym miec corki. Nie lubie takich miejsc, dno dna. Nie wiem skad tak spier****** moda sie bierze, ale u kobiet jedna jedyna ambicja jest pojscie na silke i zrobienie sobie brzuszka, bo teraz to przeciez taka moda, na bycie fit. Pelikany lykaja co popadnie. Ona z tych wlasnie nie byla, miala ambicje, plany, wlasne hobby, przez co nie tracila czasu na to co wyzej napisalem.Troche to glupie moze byc, ale widzialem siebie w jej oczach
Chce ja jeszcze zobaczyc, porozmawiac z nia, problem w tym ze za cholere nie wiem jak sie zabrac do tego