Autor
Wiadomo
Wysany: 2014-09-26, 12:15 Spowiedź.
Olek_CK napisa/a:
Wydaje mi się, że jakby to ując lepszym wyjściem jest zrobienie rachunku sumienia samemu
Szej-Hulud napisa/a:
Jeśli jesteś katolikiem, rób to, co Kościół każe- nie można nazywać się katolikiem i traktować nauki Kościoła w sposób wybiórczy.
Olek_CK napisa/a:
Jak wiadomo ksiądz siedzący w konfesjonale jest tylko człowiekiem i to tak naprawdę on decyduje czy rozgrzeszenie da czy nie.
Olek_CK napisa/a:
lepszym wyjściem jest zrobienie rachunku sumienia samemu
Olek_CK napisa/a:
ponieważ wtedy nie musimy się obawiać reakcji księdza albo tego że będzie się potem na nas dziwnie patrzył.
Olek_CK napisa/a:
Irytują mnie też kolejki do spowiedzi przed świetami. Dwa razy do roku multum ludzi idzie "bo tak wypada".
Szej-Hulud napisa/a:
Jeśli jesteś katolikiem, rób to, co Kościół każe- nie można nazywać się katolikiem i traktować nauki Kościoła w sposób wybiórczy.
Olek_CK napisa/a:
Wydaje mi się, że jakby to ując lepszym wyjściem jest zrobienie rachunku sumienia samemu ponieważ wtedy nie musimy się obawiać reakcji księdza albo tego że będzie się potem na nas dziwnie patrzył.
metalmummy napisa/a:
Skoro Bóg "wszystko widzi", widzi też na pewno moje postępowanie i wie, co chodzi mi po głowie. Nie chcę dzielić się tym z księdzem, który jest więcej wart niż każdy inny grzesznik.
Szej-Hulud napisa/a:
Jeśli jesteś katolikiem, rób to, co Kościół każe- nie można nazywać się katolikiem i traktować nauki Kościoła w sposób wybiórczy.
Olek_CK napisa/a:
Hmm idąc tym tokiem nie mogę nazywać siebie katolikiem bo nie odziałem nagiego, czy też nie nakarmiłem głodnego?
Olek_CK napisa/a:
Sposób postrzegania zależy od każdego i każdy inaczej do tego podchodzi. Skoro Bóg dał nam wolną wolę tak naprawdę możemy decydować o sobie na ziemi. Jeśli chciałby żebyśmy byli jego idealnymi kopiami nie dałby nam wolnej woli, prawda?
Olek_CK napisa/a:
Hmm idąc tym tokiem nie mogę nazywać siebie katolikiem bo nie odziałem nagiego, czy też nie nakarmiłem głodnego?
Olek_CK napisa/a:
Sposób postrzegania zależy od każdego i każdy inaczej do tego podchodzi. Skoro Bóg dał nam wolną wolę tak naprawdę możemy decydować o sobie na ziemi
destrukcyjna napisa/a:
6 lat temu miałam sytuację, kiedy ksiądz, po wymienieniu przeze mnie grzechów, zaczął natarczywie dopytywać się o szczegóły związane z tym, czy całujemy się z chłopakiem, jak, czy się dotykamy (:jak to nie dotykacie się? na pewno to robicie, nie kłam:) i mnóstwo innych podobnych pytań, które mi, jako 16-letniej dziewczynie, która o tych sprawach mało co wiedziała, wydały się bardzo agresywne.
Olek_CK napisa/a:
Hmm idąc tym tokiem nie mogę nazywać siebie katolikiem bo nie odziałem nagiego, czy też nie nakarmiłem głodnego?
Olek_CK napisa/a:
Sposób postrzegania zależy od każdego i każdy inaczej do tego podchodzi. Skoro Bóg dał nam wolną wolę tak naprawdę możemy decydować o sobie na ziemi. Jeśli chciałby żebyśmy byli jego idealnymi kopiami nie dałby nam wolnej woli, prawda?
HCNOPS napisa/a:
po co więc chodzicie do kościoła katolickiego?
Logan128 napisa/a:
Mi nigdy się nie zdarzyły "dociekliwe pytania" ze strony księdza.
HCNOPS napisa/a:
metalmummy napisa/a:
Mam inny sposób na zbliżenie do Boga. Nikt nie będzie kazał mi tam chodzić, to już nie te czasy, kiedy byłam małym srelem, a ojciec za fraki ciągnął mnie do kościoła.