Zabrakło 13 minut, żeby Lech wygrał tę arcytrudną grupę. W 77 minucie meczu Juve- MC gola strzelił jednak Jo i to Anglicy zajęli 1 miejsce. Lech w Salzburgu zagrał dość szczęśliwie, tzn poza bramką Stilicia i okazją Peszki pod koniec meczu nie przypominam sobie jakiejś groźnej akcji Kolejorza. Przewaga Red Bulla w środku pola była coraz bardziej wyraźna, mieli kilka świetnych okazji ( najbardziej zapadła mi w pamięć Boghossiana), świetnie bronił Kotorowski lub pomógł nam sędzia ( bramka Boghossiana zdobyta jak najbardziej słusznie). Ale zwycięstwo jest, to najważniejsze. Jutro losowanie, i zobaczymy na kogo Lech trafi. Ja wolałbym jednak jakiś zespół troszkę słabszy niż potentanci jak Liverpool choćby. Chciałbym, żeby Kolejorz przeszedł jeszcze chociaż tą jedną rundę, to bedzie wielki sukces. By to było możliwe przede wszystkim Kolejorz musi utrzymać obecny skład i dokupić kilku graczy. Potrzebni napastnicy ( myślę, że 2, Sernas podobno już prowadzi negocjacje), środkowi obrońcy i kogoś do rozegrania. Tak czy inaczej, dla Lecha wielkie słowa uznania, mecze z Juve (3-3) i MC (3-1) przeszły do historii polskiej piłki. Niech Lech piszą ją jak najdłużej.
_________________
„ (...) w zasadzie najważniejsze jest samo życie. A jak już jest życie, to najważniejsza jest wolność. A potem oddaje siÄ™ życie za wolność. I już nie wiadomo, co jest najważniejsze.” M. Edelman