Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

philosophus  

Pogromca postów


Do³±czy³: 07 Lut 2013

   

Wys³any: 2016-12-04, 00:52   

staryborderliner napisa³/a:

Dawno, dawno temu miałem taki mechanizm, że cokolwiek bym nie zrobił, to analizowałem jak wypadłem, co powiedziałem, jak powiedziałem, jaka była mimika na mojej gębie, jak gestykulowałem słowa, jakim sposobem chodzę, czy wszyscy byli zadowoleni z mojej obecności lub chociaż nie byli zniesmaczeni, czy moje ubrania są odpowiednie do miejsca, czy w ogóle nie jest już w nich wstyd wychodzić itd. Bałem się też niezręcznej ciszy, szukałem czegoś głupiego i oczywistego, byleby się tylko odezwać.



Też tak kiedyś miałem, aż zauważyłem dwie rzeczy:
- mam za mało danych żeby trafnie to określać
- mam prawo w różnych miejscach być, funkcjonować społecznie, oraz posiadać własny charakter. Jeżeli więc moje zachowanie jest zgodne z ogólnymi normami i nie wyrządzam nikomu oczywistej szkody, nie mam się czym przejmować

staryborderliner napisa³/a:

Srałem również na niezręczną ciszę, gdyż nawet nie dopuszczałem do sytuacji, gdzie mały, głupi, brzydki ja przebywam bez potrzeby w jakimś miejscu.



Zapomniałem już, że miałem podobnie. Nie ma dla mnie czegoś takiego jak "niezręczna cisza". Gdy nie mam nic do powiedzenia, to nic nie mówię. Jeżeli ktoś się źle czuje w ciszy, to jego problem. Niech kupi sobie słuchawki.

staryborderliner napisa³/a:

co może sobie pomyśleć o mnie ktoś, gdy zobaczy mnie stojącego w kilku metrowej kolejce np. po dwa napoje,



A co miałby pomyśleć? Picie to naturalna potrzeba. Chce Ci się pić, to wchodzisz do sklepu i kupujesz. Nikt sobie nic nie pomyśli, bo to normalne. Tak samo jak pójście do sklepu w ogóle. Potrzebujesz, albo CHCESZ coś kupić, to idziesz do sklepu i kupujesz i nikogo to nie obchodzi. A nawet jeśli ktoś jest taki wścibski żeby interesować się Twoimi zakupami, to wara mu od tego. Masz święte prawo iść do sklepu i wydawać swoje pieniądze na co chcesz.


DeSade napisa³/a:


Ja bym zauważyła.
Z zakupionych towarów można wiele wyczytać.



I co byś sobie pomyślała? Ze chłopakowi chce się pić, więc wszedł do sklepu kupić coś do picia.

[ Dodano: 2016-12-04, 01:01 ]

$karbówka napisa³/a:

To idź do sklepu samoobsługowego.



To nie jest rozwiÄ…zanie.

staryborderliner napisa³/a:

Ja czuje się niezręcznie, gdy osoba mająca ode mnie kilka lat więcej i pewnie też kilka tytułów jako pierwsza wychodzi z taką inicjatywą.



Tak jak napisał skarbówka, w sklepie to jest relacja sprzedawca/klient. Klient jest w tej relacji ważniejszy bo klient przynosi pieniądze i w interesie sprzedawcy jest, żeby klient się dobrze czuł w sklepie, bo wtedy będzie wracał i zostawiał te pieniądze.
No chyba że to jest ktoś kogo znasz osobiście, np. Twój sąsiad, to wtedy taka relacja prywatna przeważa.


staryborderliner napisa³/a:

asem potrafię przez 20 minut poruszyć kilka tematów, gdzie bodźcem było jedno zdanie albo nie było go w ogóle. Kiedyś zacząłem pieprzyć gościowi o naleśnikach, a potem pytać go czy takowe samemu robił. Serio.



Niektórzy tak mają. Trzeba się kontrolować po prostu.

DeSade napisa³/a:

Im wyższe wykształcenie, tym podobny konwenans zanika.



Ponieważ profesor, będąc na szczycie, może zachować się w dowolny sposób. Więc tutaj już działa zwykła ludzka życzliwość.
Znałem profesora który wydał polecenie zdetonowania petard na korytarzu, celem "rozproszenia studentów".

$karbówka napisa³/a:


to kobieta powinna


Nie powinna. Kobieta podaje rękę pierwsza, bo tj. jej przywilej żeby zdecydować czy chce podać rękę, czy nie.

$karbówka napisa³/a:

Savoir-vivre?
Jakbyś tak tego miał przestrzegać, to nie mógłbyś podawać ręki swoim koleżankom,



Ja nie podajÄ™.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

markoch

User


Do³±czy³: 30 Lis 2016

   

Wys³any: 2016-12-07, 13:01   

Cytat:

na przykład dziewczyna kupująca paprykowe chipsy i butelkę wina.
Albo jakiś mężczyzna kupujący swojej żonie tampony.
Chłopak przede mną kładący butelkę wódkę i pepsi.
W tym ja kupująca cały koszyk słodyczy, i mam takie wyobrażenia.
On pijący, bo pewnie pokłócił się z dziewczyną, albo ma inne problemy. Dziewczyna czuje się bardzo samotna, introwertyczka. Pewnie ogląda tureckie seriale.
Mężczyzna, pantoflarz, pewnie bardzo miły dla żony i ona go zdradza.
PatrzÄ…c na twarze i styl, szuka siÄ™ potwierdzenia tego wszystkiego.
Lepsze to od grzebania w telefonie.



Serio, aż tak radykalnie? Dziewczyna wino i chipsy - może jednak babski wieczór? Mężczyzna z tamponami - może nie pantoflarz, a po prostu kochający mąż? Chłopak wódka i pepsi - może wybiera się na imprezę ze znajomymi a może z dziewczyną, czemu od razu kłótnia lub problemy?

Czy tylko my, Polacy, potrafimy od razu doszukiwać się czyichś problemów, klęsk życiowych, kłopotów? Bo mam takie wrażenie...

Już chyba wolę grzebać w telefonie niż żeby ktoś wyczuł z mojego spojrzenia, że patrzę na kogoś doszukując się w nim jakiegoś niepowodzenia życiowego...
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2016-12-07, 14:03   

markoch napisa³/a:

Serio, aż tak radykalnie?


Oho ho.
A kogo to właściwie interesuje.
Wnioskowanie zawodne, nie twierdzÄ™ inaczej.

markoch napisa³/a:

może jednak babski wieczór?


Jak się robi babski wieczór, to się chodzi do sklepu ze współtowarzyszkami zabawy. Jestem kobietą więc wiem na czym to polega.

markoch napisa³/a:

może nie pantoflarz, a po prostu kochający mąż?


Można stosować zamiennie

markoch napisa³/a:

Chłopak wódka i pepsi - może wybiera się na imprezę ze znajomymi a może z dziewczyną

...
Gdyby wybierał się na imprezę nie kupowałaby pepsi, tylko kupiłby samą wódkę. Albo więcej tego typu napojów.
Gdyby to była impreza z dziewczyną, to musiałby kupić przynajmniej tych butelek trzy.
Kobiety potrzebują więcej popijać.

markoch napisa³/a:

telefonie niż żeby ktoś wyczuł z mojego spojrzenia, że patrzę na kogoś doszukując się w nim jakiegoś niepowodzenia życiowego...


Ależ skąd, uśmiechamy się do siebie.
Krzywdy im nie robiÄ™.
_________________
W miękkim futrze kota
 

staryborderliner  

Stały User

przeGRYW



Imię: Odkładający na jut

Do³±czy³: 08 Pa¼ 2016

Sk±d: spoÅ›ród najgorszych

   

Wys³any: 2016-12-07, 16:02   

Nawet w przypadku zdrowego człowieka po jednorazowym incydencie rozkminiania ''kto jest kim'' mogą powstać w naszej głowie wyimaginowane obrazy, schizy itp. A gdy dojdzie do tego jakaś mała obsesja, to już... :oczami:
Byłem pewien, że gdzieś to już pisałem, patrzę, a tu rukwa nie ma i juch.
_________________
Życie to tylko gra, tyle że gra się w nią raz.
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2016-12-07, 20:00   

philosophus napisa³/a:

[ Dodano: 2016-12-04, 01:01 ]

$karbówka napisa³/a:

To idź do sklepu samoobsługowego.


To nie jest rozwiÄ…zanie.


Jest rozwiÄ…zanie i to bardzo dobrze siÄ™ sprawdzajÄ…ce.
Co ci nie pasuje? :]

Ewentualnie może zamawiać przez Internet.
Albo głodować.
Co lepszego mu wymyślisz?

philosophus napisa³/a:

$karbówka napisa³/a:

Savoir-vivre?
Jakbyś tak tego miał przestrzegać, to nie mógłbyś podawać ręki swoim koleżankom,


Ja nie podajÄ™.



Czyli, że jak stoi grupa kobiet i mężczyzn to chłopom podajesz, a kobiety omijasz? :-D
 

staryborderliner  

Stały User

przeGRYW



Imię: Odkładający na jut

Do³±czy³: 08 Pa¼ 2016

Sk±d: spoÅ›ród najgorszych

   

Wys³any: 2016-12-07, 20:38   

Temat zakupów


Co do podawania sobie dłoni, to jest to strasznie archaiczny zwyczaj. Uważam, że nie powinno się tego robić nawet gdy nie ogranicza nas stół itp. Wymyślił to jakiś baran milion lat temu, a wy do dziś powtarzacie i uczycie młodsze pokolenia ;)
Nie można powiedzieć głośno i wyraźnie Dzień dobry, cześć czy czego tam wymaga sytuacja?
_________________
Życie to tylko gra, tyle że gra się w nią raz.
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2016-12-07, 21:55   

staryborderliner napisa³/a:

Co do podawania sobie dłoni, to jest to strasznie archaiczny zwyczaj. Uważam, że nie powinno się tego robić nawet gdy nie ogranicza nas stół itp. Wymyślił to jakiś baran milion lat temu, a wy do dziś powtarzacie i uczycie młodsze pokolenia
Nie można powiedzieć głośno i wyraźnie Dzień dobry, cześć czy czego tam wymaga sytuacja?


To są elementy kulturowe, i w jednym kręgu cywilizacyjnym należy podać rękę jeśli się chce okazać szacunek drugiej osobie, w innym się nie podaje tylko np. skłania, albo układa ręce w geście pozdrowienia.
Dopóki się nie zmieni zwyczaj i obyczajowość dopóty nie podanie komuś ręki będzie uważane za chamstwo.

Oczywiście możesz zawsze robić jak chcesz - nawet nasraj na środku pokoju zamiast w łazience, bo kiedyś i takie zwyczaje panowały (vide Holandia w XIV wieku).
Dopóki jakiś debil nie wymyślił łazienki, tak się robiło. :-D
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



ImiÄ™: Karolina Magdalena

Wiek: 32

Do³±czy³a: 28 Gru 2010

   

Wys³any: 2016-12-08, 09:06   

philosophus napisa³/a:

staryborderliner napisał/a:
Dawno, dawno temu miałem taki mechanizm, że cokolwiek bym nie zrobił, to analizowałem jak wypadłem, co powiedziałem, jak powiedziałem, jaka była mimika na mojej gębie, jak gestykulowałem słowa, jakim sposobem chodzę, czy wszyscy byli zadowoleni z mojej obecności lub chociaż nie byli zniesmaczeni, czy moje ubrania są odpowiednie do miejsca, czy w ogóle nie jest już w nich wstyd wychodzić itd. Bałem się też niezręcznej ciszy, szukałem czegoś głupiego i oczywistego, byleby się tylko odezwać.


Też tak kiedyś miałem, aż zauważyłem dwie rzeczy:
- mam za mało danych żeby trafnie to określać
- mam prawo w różnych miejscach być, funkcjonować społecznie, oraz posiadać własny charakter. Jeżeli więc moje zachowanie jest zgodne z ogólnymi normami i nie wyrządzam nikomu oczywistej szkody, nie mam się czym przejmować

staryborderliner napisał/a:
Srałem również na niezręczną ciszę, gdyż nawet nie dopuszczałem do sytuacji, gdzie mały, głupi, brzydki ja przebywam bez potrzeby w jakimś miejscu.


Zapomniałem już, że miałem podobnie. Nie ma dla mnie czegoś takiego jak "niezręczna cisza". Gdy nie mam nic do powiedzenia, to nic nie mówię. Jeżeli ktoś się źle czuje w ciszy, to jego problem. Niech kupi sobie słuchawki.

staryborderliner napisał/a:
co może sobie pomyśleć o mnie ktoś, gdy zobaczy mnie stojącego w kilku metrowej kolejce np. po dwa napoje,


A co miałby pomyśleć? Picie to naturalna potrzeba. Chce Ci się pić, to wchodzisz do sklepu i kupujesz. Nikt sobie nic nie pomyśli, bo to normalne. Tak samo jak pójście do sklepu w ogóle. Potrzebujesz, albo CHCESZ coś kupić, to idziesz do sklepu i kupujesz i nikogo to nie obchodzi. A nawet jeśli ktoś jest taki wścibski żeby interesować się Twoimi zakupami, to wara mu od tego. Masz święte prawo iść do sklepu i wydawać swoje pieniądze na co chcesz.



Ludzie naprawdę mają problemy z takimi błahostkami?
Dla mnie takie rzeczy są oczywiste niczym odruchy bezwarunkowe, nad czym tu się rozwodzić?
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

staryborderliner  

Stały User

przeGRYW



Imię: Odkładający na jut

Do³±czy³: 08 Pa¼ 2016

Sk±d: spoÅ›ród najgorszych

   

Wys³any: 2016-12-08, 16:12   

Osobiście miewam okresy, gdzie bardzo dużo myślę o tym jak jestem postrzegany itp. Właściwie to nawet nie wiem kiedy się to nasila... Po prostu załącza się i już :-D Mam też coś takiego, że nie czuje się gorszy i nie jest mi przykro mimo tego, że mam świadomość mojej patologii i ogólnej nicości. Zbyt wiele razy było mi skrajnie smutno, żeby teraz bycie gorszym robiło na mnie wrażenie albo po prostu ego jest na nie tym poziomie co powinno ;)
Reasumując chciałbym zauważyć, że mam absolutny brak kaca moralnego zarówno w momencie tracenia czasu jak i gdy moje zaniedbania wychodzą na światło dzienne, ale w zamian miewam natłoki myśli.
NO STRESS MODE on.
_________________
Życie to tylko gra, tyle że gra się w nią raz.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com