Forum m�odzie�owe e-Mlodzi.com

Chciałbym Wam opisać moją dość nietypową przypadłość.
Jestem obecnie singlem. Miałem za sobą kilka dziewczyn, z czego 3 z nich to partnerki seksualne. Każde były na maxa zadowolone ze stosunku. Zastanawiałem się dlaczego.

Odpowiedź prawdopodobnie tkwi w tym, że potrafię uprawiać seks.... bez końca. Mogę działać godzinę, dwie, trzy itd. aż do momentu jak mi opadną siły fizyczne. Nie raz zdarzało się, że partnerka podczas stosunku doszła 3 razy, a ja... 0. (normalnie jest tak że to facet dochodzi a kobieta jeszcze nie zdąży nawet raz).
A członek ma wzwód taki jak należy i trzyma się przez długi czas.

Podczas masturbacji dochodzę w mniej niż 5 minut (zależy od częstotliwości masturbowania). Natomiast podczas stosunku już nie.
Czuję podniecenie i przyjemność ale mój organizm nie dopuszcza dojścia. Dopiero później jak już jestem sam to "rozładowuje" to wszystko.

Tak wiem. Może być problem później z poczęciem dziecka. Pomijając kwestie zdrowotne (badałem nasienie i jest nad wyraz zdrowe), to wiem że potrafiłbym sobie z tym poradzić, ale wydaje mi się, że umiejętność uprawiania stosunku perpetualnego wzięła się z obawy przed wpadką. W moim mózgu uruchomił się taki strach/mechanizm obronny, że blokuje mi możliwość dojścia (prawdopodobnie).

Dlatego ja mógłbym, bez problemu uprawiać seks bez gumek. Nawet próbowałem parę razy i nic się nie stało. Ale jeśli wiem, że zbliżają się dni płodne to na wszelki wypadek i tak ją zakładam np. żeby nie wpaść przez preejakulat. Chociaż koniec końców po stosunku i tak wyciągam pustego w środku kondoma (jakby ktoś go założył na członek po czym po sekundzie zdjął).

Czy ktoś z Was miał taką samą przypadłość ?

Na jaką cholerę uprawiać seks, jeśli nie ma się z tego żadnej przyjemności?

Nie. Ale w sumie nie narzekalbym na takiego partnera
Bo dotychczas to ja bylam niezaspokojona seksualnie. Co Nic dziwnego.
Wszyscy jacys tacy niezbyt w formie. Jak sie okazuje.
A moze to ja jakas taka. Moglabym to robic bez konca.

[ Dodano: 2015-08-27, 01:08 ]
Lecz ja mam w sobie Te poklady energii. Niezwykle wrecz . Dlatego kazano mi uprawiac sport. Bo mnie to rozpiera .

[ Dodano: 2015-08-27, 01:10 ]
Czasami nawet sie przez to obrazam.

Ta szeroko pojęta przyjemność jako tako występuje.

Moja (już była) dziewczyna była zadowolona tylko miała wyrzuty sumienia że ona odlatuje a ja nie. NA głowie stawała żeby mi sprawić odlot. Mało brakowało a by się zaczęła seksownie ubierać i działać za pomocą bicza

Chyba mamy ten Sam problem.
Bierzesz jakies leki? Antydepresyjne?

Nie. Raz tylko wziąłem na spróbowanie... troszkę więcej niż zezwala ulotka. Obudziłem się na drugi dzień i czułem się dokładnie jak na silnym kacu.
Na szczęście nie było tak źle. Kiedyś chciałem szybko zasnąć koniecznie przed 19:00 i wziąłem podwójną dawkę silnych tabletek nasennych... Już byłem jedną nogą po drugiej stronie (nie miałem ciemnego tunelu tylko coś innego).

Tak czy inaczej te próby były już DAWNO po tym jak odkryłem umiejętność uprawiania stosunku perpetualnego

A czy dziewczyna naprawdę Cię podnieca? W sensie... że aż do szaleństwa.

Do szaleństwa nie. Ponieważ nauczyłem sie samoopanowania.
¯eby emocje seksualne nie wzięły góry

To jest bardzo prawdopodobne, że w tym leży przyczyna Twojej dolegliwości. Jeżeli będziesz uprawiał sex "na legalu", to
z tym nie będzie najmniejszego problemu. Twój strach przed nieplanowaną ciążą minie, a zacznie się staranie i oczekiwanie.

Możesz jeszcze spróbować myśleć, działać siłą woli. Wiem, że to trudno choć wykonalne.
Ale przy dziecku, w sensie, kiedy je już masz, musiałbyś nauczyć się umiejętności szybkich numerków obowiązkowo.
W tym może pomóc Ci dziewczyna, tak jak ja ćwiczyłam z mężem.
Po pierwsze, słówka. Takie, które pobudzą Twoje zmysły. Zastanów się co na Ciebie działa i powiedz jej to.
Po drugie, kręcenie biodrami. Chodzi o zataczanie kółek. Najskuteczniejsze w pozycji na boku/ łyżeczkę, jak kto woli. Przy tym przyciskanie dłonią pośladów faceta.

Mąż też kiedyś miał coś podobnego, w sensie, że długo mu się schodziło i mnie męczył w nieskończoność.
Teraz nie ma na to czasu, jeżeli mamy chwilę dla siebie musimy ją na maxa wykorzystać.
Chociaż ciężko było się przystosować do nowej sytuacji, wszystko kwestia ćwiczeń i czasu, jak ze wszystkim.

A jeszcze dlaczego to się nazywa stosunek "perpetualny" w ogóle?

_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.

Zapewne od perpetuum mobile - będzie więc oznaczać wieczny stosunek.

_________________
Let’s play this democracy game, shall we?

To ma jakiś sens.

Chciałem mieć po prostu pewność, czy wszystko ze mną jest ok.


Z łaciny: "Wieczny"

Nie, nie wszystko jest z Tobą ok. To forum naprawdę nie służy do trollingu i bajkopisarstwa. Dziwi mnie, że moderacja jeszcze to toleruje.

_________________
Let’s play this democracy game, shall we?

ludzie mają różne problemy, których nie są wstanie sami przeskoczyć.

Szczególnie z głową (patrz: poprzednie tematy autora i odstępy czasowe między nimi). Jak dla mnie to zwykły trolling, chęć zwrócenia na siebie uwagi.

_________________
Let’s play this democracy game, shall we?