Ach, no dobra. Zwracam honor.
Bo tak sięskłąda, że jutro mam bal szóstoklasitów, większość moich koleżanek ma jeszcze 12 lat, a wszystkie już sobie na jutro tipsy porobiły. Najlepsze jest to, że to wcale nie są jakieś wielkie damulki. Jedna to cicha myszka, chyba nawet nie zda, druga kOcHa DoDziÊ, nosi się w jakichś tandetnych ciuchach z targu, mnóstwo ćwieków i cekinów, wulgarna, dwójowa uczennica no padłabyś(to ona zapoczątkowała tą modę na kupowanie sobie tipsów >.<). Trzecia to typowa chłopczyca, brud za paznokciami, męski chód, oceny też kiepskie. Czwarta - strasznie stara sięzrobić z siebie dorosłą, non stop chwali się nowymi 'chłopakami', a jednocześnie jest strasznie dziecinna i wcale się z tym nie kryje <; oceny - tróje i czówrki. I piąta, łązi z chłopakami, strasznie dziwna, sądzę że szybko będzie mieć dzieci ;>.
No to Ci tak streściłam. Może to niewiele wniesie do tematu, ale krew mnie zalewa, jak one takie odwalone do szkoły przyłazą. A najśmieszniejsze jest to, że one póki co nie robiły sobie na obu rękach tych tipsów... O_x tylko takie kombinacje: tylko na jednej dłoni, tylko na obu kciukach, tylko na małych palcach... no co jedna laska to inny układ tipsów.
niezłe też są jazdy jak im na lekcji odpadają ;D