ja może trochę nie na temat. a może i na temat.;)
poznałam faceta, który był [jes?;] ] brzydki. naprawdę mi się nie podobał, był dla mnie totalnie aseksualny, totalne przeciwieństwo mojego 'ideała' i jako to, że ja zawsze zwracam uwagę na wygląd w ogóle nie brałam pod uwagę opcji, że mogłabym coś do niego poczuć.
a poznałam go lepiej, okazał się świetnym człowiekiem i w tym momencie mogłabym nieba mu przychylić mimo, że nie jesteśmy i nie będziemy razem.;)
także facet jeśli jest brzydki a ma za.ebiste wnętrze może liczyć na powodzenie.;]
_________________
Babe
In
Total
Control of
Herself