Staram się jeść śniadanie. Tym bardziej, że jestem wiecznie głodny, a przede mną zawsze kilka godzin zajęć. Przeważnie jem ze dwie kanapki z szynką albo dżemem. Rzadziej dokładam owoc.
Do swojej wypowiedzi dodam, że najlepszym miejscem na śniadanie w biegu jest coffe heaven. Szczególnie ich bajgle z rodzynkami, świeżym serkiem biały i dżemem
Justinez... mam bardzo podobnie. Ale przyznaję się bez bicia, był taki czas, że jadałam od godziny 14-15. Do tej pory wystarczało mi paliwa z poprzedniego dnia. Od pewnego czasu staram się żyć racjonalniej i rano wypić coś ciepłego i zjeść coś. Pasztety jak najbardziej, ale te tzw lepsze pare razy mnie zrobiły w konia: prócz zapowiadanej śliweczki znajdowałam ... pleśń. I to nie jeden raz. Przerzuciłam się więc na małe puszeczk,i takie "raz na ząb", a jak coś zostanie to mój pies połknie. Stąd moja sympatia do Profi.
Ja zauważyłam, że wraz ze zmianą cyklu zmieniają mi się preferencje smakowe. Zwłaszcza widać to po śniadaniach: tuż przed okresem mam takie parcie na słodkie, ze mogłabym sama wrąbać słoik Nutelli... lub dżemu. A tak normalnie to wolę mięso, znaczy wędliny, czasem parówkę, choć wiem, że to śmietnik, czasem pasztet, od święta tatara...mniam...Lubię też rybki i różne pasty z rybek. Do tego warzywka: papryka, pomidor, ogórek, cebula lub por. A z ciekawostek polecam: ciemne pieczywo posmarowane serkiem topionym a na to plasterki jabłka :D
Nie wiem czy kawę o przepraszam... produkt kawopodobny z uczelnianego automatu można zaliczyć do jedzenia, no ale w zasadzie to całe moje śniadanie.
_________________ ¯yjemy w czasach gdy kurewstwo wzbudza zachwyt, a cnota śmieszność Gigmu - Darmowe Ogłoszenia Online
Moja koleżanka w ramach diety zapisanej przez dietetyczkę jada takie placuszki z serka wiejskiego, płatków i jajka. Mogę spytać o przepis, choć nic by mnie nie zmusiło do wstania rano i smażenia ich.
Hm... zniknÄ…Å‚ Mr DJ... i nie dowiem siÄ™ o placuszkach :(
Jestem, jestem i dowiesz siÄ™ :)
Są dwa warianty, jeden słodszy drugi mniej słodszy i w gruncie rzeczy uzależniony od tego, czy placek na końcu posmarujesz dżemem czy zostawisz prosto z patelni.
Ten który jadam ja i mniej słodszy:
- szklanka płatków owsianych,
- 3 białka jaj i jedno żółtko,
- łyżeczka cynamonu i rodzynki do smaku.
Białka oraz żółtko wybijasz do miseczki, nieco roztrzepujesz widelcem. Następnie wsypujesz do tego płatki owsiane, dodajesz cynamon i mieszasz całość łyżką do połączenia składników i dokładnego wymieszania jaj i płatków. W międzyczasie rozgrzewasz patelnię (tak na 40% możliwości Twojej kuchenki, oby nie było za mocno bo spalisz) z odrobiną oleju lub oliwy z oliwek - najlepiej rozsmarować ręcznikiem papierowym patelnię.
Do wymieszanych jaj, płatków i cynamonu dodajesz kilka rodzynek i mieszasz całość. Po rozgrzaniu patelni całość wylewasz na rozgrzaną patelnię, rozprowadzasz po jej całej powierzchni i przykrywasz pokrywką. Po około 5 min (najlepiej sprawdzać, w końcu wiele zależy od patelni) przewracasz placek i smażysz już przez ok. 3 minuty. Zdejmujesz, zostawiasz w tej postaci lub smarujesz dżemem - najlepiej niskosłodzonym.
Od siebie dodam, że najlepiej przewracać jest za pomocą dwóch łyżek: jedną podważyć, drugą przytrzymywać placek i pójdzie bardzo dobrze.
Drugi przepis to przepis z innego forum, więc nie za bardzo mogę wstawiać więc przepiszę:
- 100 g płatków owsianych,
- 2 lub 3 całe jaja,
- 70 ml mleka (opcjonalnie),
- cynamon,
- solidna łyżka miodu,
- oliwa do smażenia (łyżeczka).
Płatki zalej wrzątkiem i poczekaj chwilę aż zmiękną. Następnie odcedź wodę. Do płatków dodaj jaja, mleko, miód i cynamon - następnie wymieszaj. Powstanie z tego nieco płynna masa, o gęstości podobnej do ciasta naleśnikowego.
Z powstałej masy formuj małe placuszki i smaż aż do zarumienienia z obydwu stron, bez przykrycia.
Mr, (mrrrr) ja zupełnie nie wiem czemu, nie rozumiem. Wszak przez żołądek do serca. Chyba, że to tylko facetów dotyczy? W każdym razie jestem zainteresowana