Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

mika13  

User

mika13


Imię: Mika

Doczya: 16 Kwi 2014

   

Wysany: 2014-08-05, 09:58   msza charyzmatyczna

Czy ktos z Was uczestniczyl w takiej mszy? Jak wrazenia ? Jaki macie stosunek do takich mszy ?
 

janko  

Hiper wymiatacz



Imię: janek

Wiek: 33

Doczy: 09 Sty 2011

Skd: warszawa

   

Wysany: 2014-08-05, 13:05   

Kiedyś uczestniczyłem w tego typu mszy w wykonaniu x. Manjackala. Nie podobało mi się i więcej na tego typu mszach starałem się nie pokazywać, zwyczajnie mnie to gorszyło.
Ludzie przychodzą na nie oczekując jakiegoś spektaklu, widowiska i niestety księża to właśnie ludziom dają, zapominając o istocie mszy św. Co więcej nierzadko pewne elementy tych mszy lub następujących po nich modlitw i nabożeństw są czysto heretyckie i sprzeczne z doktryną kościelną.
Podobny temat został już kiedyś poruszony na forum, jeśli jesteś zainteresowana, poszukaj.
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2014-08-05, 13:39   

Nie uczestniczyłem nigdy w czymś takim; nie wiem nawet, czy dobrze sobie to wyobrażam, niemniej wiem, gdzie można poczytać na ten temat:
http://tygodnik.onet.pl/popularnosc-mszy-o-uzdrowienie-czy-grzechy-mozna-dziedziczyc/nq9zx
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

mika13  

User

mika13


Imię: Mika

Doczya: 16 Kwi 2014

   

Wysany: 2014-08-05, 18:06   

janko szukalam, ale jakos nie trafilam wiec zalozylam temat. Ale w takim razie wybaczcie mi.
Chcialam poznac opinie innych na temat takiej mszy. Wiec dzieki (;
 

Xelk  

Stały User



Imię: Krzysztof

Doczy: 03 Mar 2009

   

Wysany: 2014-08-27, 12:33   Re: msza charyzmatyczna

mika13 napisa/a:

Czy ktos z Was uczestniczyl w takiej mszy? Jak wrazenia ? Jaki macie stosunek do takich mszy ?


Byłem na kilkunastu takich mszach i nie ma na nich nic sprzecznego z nauczaniem kościoła. Wielu ludzi obawia się ruchów charyzmatycznych, bo są one nowe, nieznane i przede wszystkim działa na nich Duch ¦więty z mocą i jest to inne działanie niż te, które znali.
Zanim się pujdzie pierwszy raz, warto nieco o nich poczytać, aby nie być zaskoczonym gdy ludzie zaczną modlić się w językach, czy w jakiś inny sposób będą wielbić Boga.
Jeśli mogę ci coś doradzić, to gdyby była modlitwa wstawiennicza na takiej mszy, to idz śmiało do księdza, niech się nad tobą pomodli, warto z każdej modlitwy korzystać.

Mam bardzo pozytywne wrażenia po tego typu modlitwach i raz na jakiś czas idę na taką msze.
_________________
V R S N S M V – S M Q L I V B: Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas
 

Lorelai  

User



Wiek: 30

Doczya: 27 Sie 2014

   

Wysany: 2014-08-27, 14:06   

Byłam na takiej mszy kilka razy. Na początku sceptycznie nastawiona, ale potem poczytałam trochę na ten temat w książkach i zmieniłam zdanie.:)
To niesamowite doświadczenie działania Ducha ¦więtego. Naprawdę podziwiam ludzi obdarzonych różnymi charyzmatami, należących do wspólnot itd.za ich głęboką wiarę. Kiedy mogę, uczestniczę w takich mszach i zawsze to doświadczenie daje mi takiego 'pałera' na kolejne dni.
 

Xelk  

Stały User



Imię: Krzysztof

Doczy: 03 Mar 2009

   

Wysany: 2014-08-27, 14:47   

Lorelai Polecam ci Seminarium Odnowy Wiary, jeśli jest gdzieś w pobliżu ciebie, to warto przerobić je. W "programie" jest omówienie kerygmatu, ale też modlitwa o uzdrowienie, uwolnienie i wylanie Ducha ¦więtego.
_________________
V R S N S M V – S M Q L I V B: Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas
 

skejCiK  

Hiper wymiatacz



Wiek: 30

Doczy: 14 Mar 2010

   

Wysany: 2014-08-27, 18:59   

Moim zdaniem te msze to jakaś przeginka. Ogólnie jestem przeciwnikiem wszystkiego co amerykańskie a ta msza to już podjeżdża pod jakieś modły czarnoskórych niewolników kolonizowanej Ameryki. Nie, nie wierzę w uzdrowienia, etc., itd., ale wierzę w to że każdy ma wolną wolę i niech sobie chodzi na co chce choć zawsze będę mu mówił żeby puknął się w łeb.
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2014-08-27, 21:23   

Jestem raczej sceptyczny. Ale po kolei, żeby wywód miał ręce i nogi.

Od końca maja (czyli właściwie trzech miesięcy) dość dużo czasu poświęcam rozwojowi duchowemu. ¯eby nie wchodzić zbyt głęboko w powody: w Kościele czuję się jak persona non grata, zaś sama jego natura jest dla mnie sprzeczna z nauką Chrystusa. Mówię o tym na wypadek, gdyby ktoś chciał mnie ad majorem gloria Dei nawracać. Otóż: zacząłem stawać się gnostykiem. Piszę "stawać się", ponieważ uważam, że wciąż stawiam zaledwie pierwsze kroki. Początki nie były wcale trudne- szukając materiałów o gnozie natrafiłem na wywiady z profesorem Jerzym Prokopiukiem, który zachwycał się antropozofią Rudolfa Steinera. Od tego czasu przeczytałem już kilka książek autorstwa Steinera, co więcej: wcielam w życie to, co opisują, np. medytuję, wykonuję specyficzne ćwiczenia. Dopiero od kilku tygodni zaczynam czuć, że wszystko to odnosi skutek.

Tak się śmiesznie złożyło, że w lipcu miałem okazję być animatorem (czysto formalnie- był to wyjazd, nie oaza) na takim wspólnotowym wyjeździe. Nie odbywały się tam co prawda msze o uzdrowienie, ale inne zakładające bliską relację z Bogiem modlitwy miały miejsce. Cóż mogę powiedzieć... czułem specyficzną atmosferę, ale była ona NICZYM w porównaniu do tego, na co pozwala 15-minutowa medytacja (mój znajomy teolog potwierdził, że to, co wówczas odczuwam, przypomina modlitewne uniesienie- to, które sprawia, że modlący się jest w stanie spaść z ławki na ziemię).

Dochodzę zatem do wniosku: msze charyzmatyczne są czymś w rodzaju zastępstwa dla medytacji. W miejsce "introwersji" (drogi przez wnętrze ku duchowo-dusznemu zewnętrzu), stawia się "ekstrawersję" (drogę z zewnątrz do wnętrza). Innymi słowy: zamiast poczuć coś dlatego, że pracujemy duszą, czujemy coś, ponieważ... ktoś powiedział, że powinniśmy. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby uczestnicy owych mszy wchodzili w jakiś rodzaj transu, przez co doświadczają tego, czego doświadczyć powinni.

Tak to widzę.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

mika13  

User

mika13


Imię: Mika

Doczya: 16 Kwi 2014

   

Wysany: 2014-08-27, 22:30   

Xelk Lorelai fakt, po takiej mszy czlowiek zupelnie inaczej mysli i jest inaczej nastawiony.
Szej-Hulud hm..szczerze Ci powiem, ze mnie zaciekawiles. Chetnie zaglebie sie w informacje na temat tego co opisales. I rzeczywiscie..mozliwe, ze taka msza to zastepstwo medytacji.. Jest troche inna niz "zwykla msza i potrafi wprowadzic w pewien 'trans. Mam jeszcze pytanie - odczuwasz skutek? Moge spytac w jakim sensie? Cos dokladniej. Jesli mozesz
 

Xelk  

Stały User



Imię: Krzysztof

Doczy: 03 Mar 2009

   

Wysany: 2014-08-28, 11:10   

mika13 napisa/a:

mozliwe, ze taka msza to zastepstwo medytacji..


Msze święta tradycyjna czy "charyzmatyczna" a medytacja, to dwie różne praktyki religijne. Każda jest inna i każdą powinien praktykować katolik. Mówić, że jedną można zastąpić inną lub, że któraś jest lepsza jest błędem, ale owszem może być tak, że jedna praktyka w danym czasie nam "podchodzi" a inna nie. Katolik nie może rezygnować ze Mszy św. Nie powinien też skupiać się tylko na niej. Czyli oprócz Mszy św. powinien medytować, czytać biblię, modlić się, robić codzienny rachunek sumienia itp.
_________________
V R S N S M V – S M Q L I V B: Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2014-08-28, 11:37   

mika13 napisa/a:

Szej-Hulud hm..szczerze Ci powiem, ze mnie zaciekawiles. Chetnie zaglebie sie w informacje na temat tego co opisales. I rzeczywiscie..mozliwe, ze taka msza to zastepstwo medytacji.. Jest troche inna niz "zwykla msza i potrafi wprowadzic w pewien 'trans. Mam jeszcze pytanie - odczuwasz skutek? Moge spytac w jakim sensie? Cos dokladniej. Jesli mozesz


Skutki trudno opisać w jakiś konkretny sposób. Wydaje mi się, że jestem bardziej wyciszony, a przede wszystkim dopiero teraz mogę w pełni zaakceptować siebie. Poza tym, w samym przebiegu medytacji też dostrzec można skutki: przedtem zupełnie nie potrafiłem wejść w odpowiedni stan (trans), ale z czasem staje się to łatwiejsze. Zdarza się, że w transie widzę jakieś obrazy (trochę jak we śnie, ale pokusiłbym się o nazwanie dotychczasowych obrazów mozaikami), słyszę przypadkowe głosy (słowa, a nawet zdania wyrwane z kontekstu- co ważne, nie jestem ich autorem). Nie chodzi o to, że codziennie jestem w równie głębokim transie- to tak nie działa. Czasem jest łatwiej, czasem trudniej. Ważne natomiast, że sama medytacja sprawia mi przyjemność- reszta sama przyjdzie z czasem.
Gdzieś na forum był temat o medytacji- może uda mi się go znaleźć i tam opiszę swoje dotychczasowe "osiągnięcia", żeby nie robić tu bałaganu.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

Xelk  

Stały User



Imię: Krzysztof

Doczy: 03 Mar 2009

   

Wysany: 2014-08-28, 12:56   

Szej-Hulud napisa/a:

Zdarza się, że w transie widzę jakieś obrazy (trochę jak we śnie, ale pokusiłbym się o nazwanie dotychczasowych obrazów mozaikami), słyszę przypadkowe głosy (słowa, a nawet zdania wyrwane z kontekstu- co ważne, nie jestem ich autorem)... Ważne natomiast, że sama medytacja sprawia mi przyjemność


Są trzy "osoby" od, których mogą pochodzić te głosy i obrazy. Ty sam (ale to odrzucamy), Bóg lub demony. Trzeba dobrze rozeznawać, co od kogo pochodzi, aby nie paść ofiarą demonów. Czym bardziej człowiek odchodzi od Boga, tym większe prawdopodobieństwo, że to co słyszysz pochodzi od demonów i może ci zaszkodzić. Na twoim miejscu byłbym ostrożny, bo jak się wpadnie w ich łapy, to samemu się z tego nie wyjdzie.
Trzeba pamiętać, że demony są mistrzami kłamstwa i będą tak człowieka mamić, że ten może czerpać z tego przyjemność, przynajmniej do czasu, aż wystawia za to rachunek, a one żądają tylko jednej zapłaty, duszy na wieczność.
_________________
V R S N S M V – S M Q L I V B: Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2014-08-28, 13:43   

Xelk napisa/a:

Są trzy "osoby" od, których mogą pochodzić te głosy i obrazy. Ty sam (ale to odrzucamy), Bóg lub demony.


Tutaj akurat jesteś w błędzie: demon, czyli byty arymaniczne, nie przysyłają obrazów. Wywołują w człowieku pęd za władzą, siłą, potęgą oraz materialistyczne zapędy ("jest tylko świat fizyczny, człowiek to materia"). Po przeciwnej stronie stoją byty lucyferyczne- chcą oderwać człowieka od materialności, ale jednocześnie oddalają go też od prawdziwej boskości. To im zawdzięczamy rozwinięcie się w człowieku zdolności czysto rozumowego, abstrakcyjnego myślenia. Aryman to kości, Lucyfer to krew. Jeden wszystko usztywnia, zmienia w kamień (w Kościele widać to coraz wyraźniej w kolejnych dogmatach). Drugi przeciwnie- chce wszystko uwolnić, ale jego wolność jest w pewnym sensie ułudą, mają. Trzecią siłę stanowi Chrystus i prowadzący do niego impuls archanioła Michała.
Jeśli źródłem jest Bóg, to jak na wszechwiedzącą i wszechmocną istotę ma mi bardzo niewiele do powiedzenia.
Dlatego też uważam, że pochodzą ode mnie. Nie wykluczam ich źródeł w "Ja", ale myślę, że równie dobrze mogą pochodzić wprost z duszy.

Xelk napisa/a:

Czym bardziej człowiek odchodzi od Boga, tym większe prawdopodobieństwo, że to co słyszysz pochodzi od demonów i może ci zaszkodzić. Na twoim miejscu byłbym ostrożny, bo jak się wpadnie w ich łapy, to samemu się z tego nie wyjdzie.


Medytuję w zasadzie na dwa sposoby: jednym jest wyciszanie własnych emocji i "pobieranie" ich z otoczenia, to znaczy roślin lub dźwięków wydawanych przez zwierzęta (np. śpiew ptaków). Drugim- powtarzanie w myślach jakiegoś zdania z Pisma ¦więtego. Najlepsze do tego są Ewangelie, zwłaszcza Janowa. Jako gnostyk nie przykładam do tego większego znaczenia, ale zdaje się wg prawowiernych katolików Szatan nie jest w stanie słuchać Słowa Bożego. A fakt, że przed sobą trzymam Biblię, też zdaje się go odstrasza, czyż nie?
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

Xelk  

Stały User



Imię: Krzysztof

Doczy: 03 Mar 2009

   

Wysany: 2014-08-28, 16:00   

Efez 6,12 Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich.
¯adne ciało, żadna krew, to złe duchy. Możesz je sobie nazywać jak chcesz, wmawiać im co mogą czego nie, ile chcesz. Nie zmienia to jednak faktu, że złe duchy boja się tylko Boga i tych co działają jego mocą.
Złe duchy niczego więcej się nie boją, jeśli myślisz, że leżąca na twoich kolanach biblia i cytowanie jej fragmentów daje ci ochronę, to jesteś w wielkim niebezpieczeństwie.
Złe duchy nie boją się tego, że czytasz biblię, one się tylko złoszczą, że to robisz, wolałby żebyś grzeszył. One dobrze znają słowo Boże, potrafią je cytować. Poczytaj o kuszeniu Jezusa na pustyni, tam zły duch kusił Jezusa cytatami z Biblii. Zły duch wypowiadał słowo Boże i nic złego się jemu nie działo, musisz pamiętać, że złe duchy są aniołami i jako anioły potrafią się modlić, mogą też przyjąć swoją anielską formę. Jeśli tylko wyczują, że mogą kogoś tym zwieść, to użyją tego sposobu. O ile Bóg na to zezwoli.

Radzę ci zapoznaj się z książkami, artykułami napisanymi przez egzorcystów oraz zapoznaj się ze świadectwami ludzi, którzy byli opętani i przeszli egzorcyzmy, od nich najlepiej dowiesz się co zły może, a czego nie.
_________________
V R S N S M V – S M Q L I V B: Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com