Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Temat może wydać się prowokacją, nie jest ją jednak. I chciałbym zadać wam pytanie, czy zdarzyły wam się podobne rzecz, którą ja zaraz opiszę?
To było dwa dni temu, około wpół do drugiej w nocy, pies mój ciągnął na dwór. Ja zawsze sypiam w krótkich spodenkach, a że padał deszcz spodenki zdjąłem spodenki i przywdziałem dżinsy. Krótkie spodnie zostawiłem na środku pokoju po to, że jak wrócę to szybko je ubiorę i wrócę do snu.
Wróciłem po 15 minutach spodnie zniknęły ze środka pokoju, pierwsze pomyślałem, że może kopnąłem je gdzieś przypadkiem w kąt. Nie było, szukałem pod wersalką też nie było. Wziąłem inne gacie. Szukanie wznowiłem wczoraj bo to dziwne mi się wydało. Za meblami patrzyłem a spodenki łatwo dostrzec bo mieszkanie mam jasne tzn. jasne panele ściany i meble, więc łatwo było by dostrzec ciemne gatki. Nie znalazłem. Szukałem jeszcze teraz z rana, miedzy ubraniami w szafie. Zniknęły, zapadły się pod ziemię bądź coś je mogło zabrać? Ja nie wkręcam, ta sytuacja nawet mnie zaczyna przerażać.
Zdarzyło się wam coś takiego?

Tak Chodziłem z reklamóweczką małą w której miałem nowy tusz do drukarki. No i tak bazowałem na mieście, że w pewnym momencie uświadomiłem sobie, że już nie trzymam tej reklamówki w ręku i kompletnie nie miałem pojęcia co ja z nią zrobiłem Nawet do śmietniczek zaglądałem, do których mógłbym ją wyrzucić Po 30 min wkurzania się na siebie okazało się, że zostawiłem ją w samochodzie u kumpla

ja wiecznie gubiÄ™ okluary;p


wydaje mi się,że byłeś śpiący i może ci się to wszystko najzwyczajniej w świecie wydawało?

pewnie gdzieś leżą,w szafce,albo w praniu

w sobote sprzatalam i zaginal mi telefon, przeszkukalam cala szuflade gdzie wydawalo mi sie ze go wkladam - nie bylo - a jak szukalam wczoraj - znalazlam!

a ubran zgubilam bardzo baaardzo duzo. sie nei znalazly do tej pory, a wszystkie na 100% byly w moim domu.

Ja też! ;x

I wisiorek - pamiętka. A jestem pewna, że zostawiłam go tam gdzie zawsze i nikogo tam nie było.
Zdarza się, że moje rzeczy się rozpływają. Szukam ich tysiąc raz, aż w końcu się zdenerwuje, dam sobie spokój. Po kilku/nastu dniach się znajdują i to przez przypadek, zazwyczaj leżące na wierzchu, rzadziej w nietypowym miejscu.

_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."

Do dzisiaj nie mogę odnaleźć koszulki, którą zostawiłem na krześle w pokoju, a przeszukałem całe mieszkanie kilkanaście razy. Szkoda, gdyż był to był mój t-shirt ; o

Wracałem skądś z ojcem - zatrzymaliśmy się, aby kupić kartę do telefonu (Orange 25zł).
Wsiadam, kartę mam w kieszeni, po czym 10 minut później przed wyjściem z samochodu sięgam do kieszeni - karty nie ma. Ojciec sprawdził wszędzie, szukał 2 dni i 2 noce, ale karty nie znalazł. Ja zresztą też, chociaż minęły 2 lata od tego zdarzenia.

Ja posiałem bezprzewodową klawiaturę do kompa z pół roku temu. Do dziś jej nie znalazłem chodź chyba wiem gdzie jest XD jutro sprawdzę .

ja w sumie miałam takie coś z kasą ,tylko przez noc , mój piątak "przewędrował" do innego pokoju . do dziś nie wiem jak to sie stało , choć minęło dobre 5 lat .

Gubienie rzeczy codziennego użytku - w moim przypadku przynajmniej - zdecydowanie mozna uznac za zjawisko paranormalne.
Raz, zupelnie nie wiem jakim cudem, zgubilam jednego buta. Dodam, ze nie byl to but przypadkowy, ale bardzo mi potrzebny, bo mielismy w nich tanczyc na mistrzostwach, ktore mialy sie odbyc nastepnego dnia. Po szkole szukalam go na calym miescie(nawet w koszach na smieci w poblizu mojej szkoly tanca), w samochodzie kolezanki, w domu - wszedzie. Oczywiscie nie znalazl sie, a ja musialam sobie radzic w inny sposob.
Czesto gubie tez ubrania, skarpetki w niewyjasniony sposob :D

Ostatnio zginął mi kolczyk-nówka nieśmigana.No cóż,był tani,więc nie szkoda.Gorzej było,gdy zniknął mi mój aparat ortodontyczny.Po całym dniu poszukiwań dowiedziałam się,że babcia znalazła jakieś druty w piecu.Na szczęście były to chyba druty od szampanam,bo aparat leżał pod kocem na moim łóżku.Spałam na nim przez 3 noce i się nie zorientowalam

To się nazywa złośliwość rzeczy martwych^^:P

Gubię bardzo dużo rzeczy.
Ostatnio - mój spektakularny wyczyn, zgubiłam portfel ze wszystkimi dokumentami przy zamkniętej torbie.
W kinie.
Portfel się nie znalazł a ja musiałam wyrabiać wszystko od nowa.
Nie zliczę ile mam skarpetek bez pary, ilu bluzek udało mi się w niewyjaśnionych okolicznościach zapodziać.
Moją teorią jest, że zjada je pralka.

mi zdarza się to ciągle... położe gdzieś jakąś rzecz a potem nie moge jej znalesc. po jakims czasie znajduje ja gdzies na wierzchu, w miejscu w ktorym szukalam po kilkanaście razy. dziwne

Zapytaj sÄ…siadkÄ™ ;P
A tak na poważne Wszystko da się wytłumaczyć
Mi też czasem coś znika ale żeby od razu ufo, magia, czary mary i bum ?? ;p