Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

kasiaaa  

Hiper wymiatacz

Walk to remember.



ImiÄ™: Kasia

Do³±czy³a: 13 Pa¼ 2007

Sk±d: Stalowa Wola

   

Wys³any: 2008-06-17, 17:08   Dlaczego koÅ›ciół potÄ™pia niektóre książki?

Tak jak w temacie. Jak myślicie, dlaczego kościół potępia takie książki jak Harry Potter czy Kod Leonarda da Vinci? Oczywiście jest jeszcze wiele innych przykładów, także każdy może dodać coś od siebie.
_________________
'Nieznajomość zła nie jest cnotą, lecz głupotą; zachwycanie się nią to jakby nagradzanie za uczciwość człowieka, który nie ukradł ci zegarka, bo nie wiedział, że go masz'

Nie jesteśmy normalni.
Jesteśmy lepsi.
 

blondix22  

Mega wymiatacz

Aniołeczek :)



ImiÄ™: Marta

Do³±czy³a: 06 Kwi 2008

   

Wys³any: 2008-06-17, 18:30   

Bo kościół nie chce, aby wizja Boga. którą na przedstawia były podważane lub przedstawiane w zupełnie innym świetle.
_________________
"Naj­większą roz­koszą nie jest sam seks, ale pas­ja, która mu to­warzyszy. Wte­dy seks tyl­ko uzu­pełnia ta­niec miłości, lecz nig­dy nie jest is­totą sprawy. "
 

kasiaaa  

Hiper wymiatacz

Walk to remember.



ImiÄ™: Kasia

Do³±czy³a: 13 Pa¼ 2007

Sk±d: Stalowa Wola

   

Wys³any: 2008-06-17, 18:33   

Hmm no w Harry Potterze jest wiele okultyzmu, magi, wróżbiarstwa, ale równie dobrze kościół mugłby zakazać czytania śpiącej królewny, w końcu tam było tyle magii.. myśle, ze tu liczy się podejście; jakby ktoś tak głęboko się zatopił w świecie magii to co innego, ale od czytania bajek jeszcze nikt nie został czarodziejem ;P
_________________
'Nieznajomość zła nie jest cnotą, lecz głupotą; zachwycanie się nią to jakby nagradzanie za uczciwość człowieka, który nie ukradł ci zegarka, bo nie wiedział, że go masz'

Nie jesteśmy normalni.
Jesteśmy lepsi.
 

Harder_Girl  

Wymiatacz

Zakochaniec !



Wiek: 32

Do³±czy³a: 14 Maj 2008

   

Wys³any: 2008-06-17, 20:28   

Dlaczego? xD dlatego ,że ma swoje własne dzikie i nienormalne teorie i juz chyba nie maja co potępiać... :-/ jedym słowem kościół to komedia ;]
_________________
By oddać jemu serce < 3


"¦wiat na trzeźwo jest nie do przyjęcia.. "
 

Gringo  

Stały User

w dżungli...



Do³±czy³: 12 Lip 2008

Sk±d: Puszcza amazoñska...

   

Wys³any: 2008-07-12, 18:18   

Niektóre książki były potępiane ze względów politycznych w czasach średniowiecza. Dlaczego? Postaram się przedstawić to w najbliższym czasie pisząc wyczerpujący artykuł na temat Kościoła w średniowieczu a polityki w średniowieczu.

Kościół wyraża jedynie opinię o interpretacji książek. Biorąc pod uwagę np. Harrego Pottera nie zakazuje się go czytać, czy co gorsze nie uznaje sie tego za grzech, jeżeli właściwa interpretacja danej książki nie będzie wchodziła w konflikt z rozwojem wiary.

W Polsce tego nie ma, ale w Stanach Zjednoczonych powstały nawet sekty uważające sie za chrześcijańskie, które uznają, że Chrystus był magikiem itp...

Jeżeli niewłaściwie podejdziemy do książki to nawet bajkę o 7 krasnoludkach przerobimy na krwawy horror. Wydaje mi się jednak, że papież Benedykt XVI za ostro podszedł do sprawy Harrego Pottera, ale cóż - to była jego opinia wyrażona na swój sposób. Każdy z nas ma do tego prawo.

Zaś sprzeciw co do autentyczności faktów w książkach takich jak KOD LEONARDA DA VINCI, czy ¦WIÊTY GRAAL ¦WIÊTA KREW, w których autorzy swoje hipotezy uznają jakby za największą prawdę i świętość i nie tolerują wyjątkowości jest chyba w pełni uzasadniona.

Przykład nie tolerowania wyjątkowości - z reguły rabbin miał żonę, a więc i Chrystus powinien ją posiadać - wyjątki od reguły była na pewno, ale Chrystusa wrzuca się do worka z ogółem. Wydaje mi się, że ogólnie nie każdy rabbin umierał śmiercią krzyżową wydawany przez arcykapłanów i nie każdy rabbin zmartwychwstał (chodź to już teza względna).
_________________
"Najważniejsze spotkania odbywają się w duszy, na długo przed tym, nim spotkają się ciała."
P.Coelho

 

Monique  

Stały User

siostrzyczka Gringo



Do³±czy³a: 12 Lip 2008

   

Wys³any: 2008-07-12, 19:43   

Kościół potępia, ale nie zakazuje. Tak naprawdę, nie grzeszymy, czytając te książki, jeśli zinterpretujemy je właściwie i nie uwierzymy w tę fikcję.
_________________
"Najważniejsze spotkania odbywają się w duszy, na długo przed tym, nim spotkają się ciała."
P.Coelho
 

Gringo  

Stały User

w dżungli...



Do³±czy³: 12 Lip 2008

Sk±d: Puszcza amazoñska...

   

Wys³any: 2008-07-12, 19:49   

No i jak zwykle Moniczka pod moim postem robi takie SUMA SUMARUM :) I zawsze chociaż w prostym zdaniu potwierdza moją myśl :)

Tak... nawet potępienie czegoś (a raczej ująłbym to w sposób oznajmienia nieprzychylnego stosunku do jakiś książek) nie znaczy zabronienia W£A¦CIWEGO i chrześcijańskiego korzystania z czegoś...
_________________
"Najważniejsze spotkania odbywają się w duszy, na długo przed tym, nim spotkają się ciała."
P.Coelho

 

buziak

Stały User


Do³±czy³: 09 Lip 2008

   

Wys³any: 2008-07-13, 14:32   

Gringo napisa³/a:

Przykład nie tolerowania wyjątkowości - z reguły rabbin miał żonę, a więc i Chrystus powinien ją posiadać - wyjątki od reguły była na pewno, ale Chrystusa wrzuca się do worka z ogółem. Wydaje mi się, że ogólnie nie każdy rabbin umierał śmiercią krzyżową wydawany przez arcykapłanów i nie każdy rabbin zmartwychwstał (chodź to już teza względna).



z tego co wiem to istnieje historyczna NAUKOWA hitpoteza mówiąca iż Jezus mógł ożenić się z Magda Magdanleną :) lecz jest nieudowodniona:) i tez racze nie zapowiada się aby została- ale to nie znaczy że ma prawo zakazywać czy pępić gdyż poprostu takims stanowiskiem pokazuje w pewien sposób - iz ma monopol na wierze ;) aot KK pokazał już przez wieki niejeden raz;) a raczej chciała pokazać;)
 

Monique  

Stały User

siostrzyczka Gringo



Do³±czy³a: 12 Lip 2008

   

Wys³any: 2008-07-13, 16:38   

ludzie, powiedzcie mi proszę, co złego byłoby w tym, że Jezus mógłby mieć żonę? Przecież jako Bóg, posiadał także naturę ludzką... Czy naprawdę to takie kontrowersyjne? Czy wasza wiara miałaby się zmienić?
_________________
"Najważniejsze spotkania odbywają się w duszy, na długo przed tym, nim spotkają się ciała."
P.Coelho
 

Gringo  

Stały User

w dżungli...



Do³±czy³: 12 Lip 2008

Sk±d: Puszcza amazoñska...

   

Wys³any: 2008-07-13, 18:14   

Moniczko - gdyby przedstawienie tej sytuacji było jedynie hipotezą nie byłoby w tym nic złego. Ale autorom wielu książek wydaje się, że zadając taki cios Kościołowi jak małżeństwo Chrystusa niszczy się jeden z największych filarów wiary. Kościół zaś nie będzie tego uznawał, ponieważ w żadnej Ewangelii, a także w żadnym przekazie Apostołów Chrystus nie występuje jako osoba żonata. Zresztą nie występuje także dziecko Chrystusa, które przecież byłoby szczególnie czczone i chronione... Z historycznego punktu widzenia Chrystus mając żonę powinien mieć także i dziecko, ża nie ma nawet cienia wątpliwości co do tego, że takowe istniało. To co przedstawił pan Brown czy inni autorzy to zwykła obłuda, do koloryzowanie faktów, na swój sposób myślenia. Więc jeżeli ci panowie fałszują by wykazać fałsz Kościołowi to coś jest nie w porządku...

Po drugie uważam, że Chrystus w swej naturze odczuwał spełnienie Ojca, jako Bóg (natury duchowej, która była Bóstwem) nie posiadał potrzeby rozmnażania, sie, a i znając swój los nie zakładałby rodziny, skoro przeznaczony był do siania słowa i dania świadectwa.

Kolejną historyczną poszlaką przeciw tej tezie jest chociażby to, że celibat wprowadzony w Kościele ok. XII wieku nie spotkał przeszkód na drodze prawomocności jego wprowadzenia na podstawie fragmentów biblijnych, więc w wersji łacińskiego przekładu biblijnego także nie znajdowało się określenie Marii Magdaleny żoną Chrystusa...

A naukowcy, cóż... niektórzy chcieliby wsadzić Boga pod mikroskop, zbadać Go dokładnie i za pewne zrobić jeszcze klona.

Ale nie wszyscy - są tacy (ateiści także), którzy nie wchodzą z buciorami w sprawy Kościoła, a jedynie jeszcze pomagają Kościołowi w weryfikacji niektórych faktów, a nie dążą do obrazy czy ośmieszenia Kościoła po przez fałsz i obłudę.
_________________
"Najważniejsze spotkania odbywają się w duszy, na długo przed tym, nim spotkają się ciała."
P.Coelho

 

Monique  

Stały User

siostrzyczka Gringo



Do³±czy³a: 12 Lip 2008

   

Wys³any: 2008-07-13, 19:33   

Dawidku, chodzi mi tylko o to, chcę tylko sprawdzić, czy wierzących naprawdę aż to tak "zaboli", że Jezus miał żonę... wiem, że to nie jest udowodnione w Piśmie.
_________________
"Najważniejsze spotkania odbywają się w duszy, na długo przed tym, nim spotkają się ciała."
P.Coelho
 

Gringo  

Stały User

w dżungli...



Do³±czy³: 12 Lip 2008

Sk±d: Puszcza amazoñska...

   

Wys³any: 2008-07-14, 09:37   

Uważam, że jeśli byłoby to zgodne z prawdę to nie zabolałoby to ani wcale. Ale jeśli czegoś takiego nie ma i dowody są raczej nikłe, a hipotezy tzw. ogółu nie zawsze się sprawdzają (Chrystus był przecież wyjątkiem) to po co siebie oszukiwać?
_________________
"Najważniejsze spotkania odbywają się w duszy, na długo przed tym, nim spotkają się ciała."
P.Coelho

 

Monique  

Stały User

siostrzyczka Gringo



Do³±czy³a: 12 Lip 2008

   

Wys³any: 2008-07-14, 10:44   

Nikt tu siÄ™ nie oszukuje:) przynajmniej ja.
_________________
"Najważniejsze spotkania odbywają się w duszy, na długo przed tym, nim spotkają się ciała."
P.Coelho
 

Gringo  

Stały User

w dżungli...



Do³±czy³: 12 Lip 2008

Sk±d: Puszcza amazoñska...

   

Wys³any: 2008-07-14, 11:17   

Wiem wiem... Tylko oni sami siebie oszukują by potępić Kościół :)
_________________
"Najważniejsze spotkania odbywają się w duszy, na długo przed tym, nim spotkają się ciała."
P.Coelho

 

buziak

Stały User


Do³±czy³: 09 Lip 2008

   

Wys³any: 2008-07-14, 14:08   

Gringo napisa³/a:

istorycznego punktu widzenia Chrystus mając żonę powinien mieć także i dziecko, ża nie ma nawet cienia wątpliwości co do tego, że takowe istniało



oj znajomośc historii się kłania :)
z tego co wiem to istnieje historyczne przesłanie równiez hipoteza taka iż Jezus miał dziecko z Magda Magdanena tylko do tej pory nie wiadomo jak płci ;)
I jeśli dobrze pamiętam potomen Jezusa i Magdy magdaleny mogł być poźniej bogajże królem Wizygotów :) i dlatego mówiło się wtedy że ród królewski tamtejszego ludu są potomkami samego Jezusa :mrgreen:
a jak się znalazł tam potomek Jezusa na tamtejszyh ziemniach? z tego co pamiętam to prawdopodobnie po śmierci Jezusa, Magda Magdalena mogła uciekac przed prześladowaniami :) i wtedy była ona w ciąży i własnie tam wydala potomka na świat:) ale ejszcze raz podkreśmal iż to hipoteza;)


Gringo napisa³/a:

A naukowcy, cóż... niektórzy chcieliby wsadzić Boga pod mikroskop, zbadać Go dokładnie i za pewne zrobić jeszcze klona.

Ale nie wszyscy - są tacy (ateiści także), którzy nie wchodzą z buciorami w sprawy Kościoła, a jedynie jeszcze pomagają Kościołowi w weryfikacji niektórych faktów, a nie dążą do obrazy czy ośmieszenia Kościoła po przez fałsz i obłudę.


sa i tacy ale nie uważam iż taka hipoteze KK ma prawo tępić tym bardziej że nie uwałacza ona godnośc przynajmniej dla mnie samego syna Bożego ;) nikt nie każe im tego popierac ale również nie tępić;)

[ Dodano: 2008-07-14, 14:11 ]

Gringo napisa³/a:

Kolejną historyczną poszlaką przeciw tej tezie jest chociażby to, że celibat wprowadzony w Kościele ok. XII wieku nie spotkał przeszkód na drodze prawomocności jego wprowadzenia na podstawie fragmentów biblijnych, więc w wersji łacińskiego przekładu biblijnego także nie znajdowało się określenie Marii Magdaleny żoną Chrystusa...



oo jaaa, co to za dowód???
po 12 wiekach mieli oni wiedzieć???

to tak jak ja teraz napewno bym wiedziała po 21 wiekach że Jezus miał czy nie miał żone ;)
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com