Jak na razie to ]nie ma cudów, przed igrzyskami słyszałam wypowiedzi komentatorów, specjalistów, obstawiali na 15 pewnych medali, ale wiadomo wyszło jak zwykle, kilka szans i pewników już odpadła.
Są jeszcze szanse liczę na siatkarzy,w plażówce też sobie dają rade, lekkoatletykę, i być może jeszcze jakieś miłe niespodzianki.
Rozczarowaniem była Radwańska, ale myślę, ze porostu sobie to odpuściła. Polski komitet olimpijski po prostu był dla niej najwidoczniej za mało hojny, a premia dodatkowa od związku tez by nie była zbyt wysoka, być może zarobiła by na tych igrzyskach ok 200 tys to co to dla niej, jak dwa tygodnie wcześniej zarobiła milion.
Wczoraj Otylia Jędrzejczak, to że od kilku lat była w nie najlepszej formie to było wiadomo,czasami było lepiej raz gorzej. Pomimo to przetrwała do wczoraj. Nie ma sie co dziwić, trudne doswiadczenia życiowe, tak wyszło, widać było juz ta rezygnacje na ostatnich 50 metrach, i szczególnie ta przepaść na tablicy czasów.
Według mnie co do siatkówki, celowe było przegranie z Bułgarią, trochę połączone z słabszym dniem,nie ma sensu wyrabiać sobie opinie faworytów w początkowej fazie igrzysk,z doświadczenia nie zawsze to korzystnie wychodzi.Ta porażka byc moze i bardziej ich zmobilizuje do meczu z Argentyną, niż kolejne zwycięstwo jakie mogło paśc w meczu Bułgarią. Są silną drużyną, nastroję w druzynie tez sa dobre, z tego co widze na oficjalnych stronach siatkarzy, a zreszta zawsze te nastroje były bardzo dobre, i to w duzej mierze wpływa na ich gre, bo jest to gra zespołowa i czesto mili okazje ze sobą grac, a to Liga ¦wiatowa czy nawet memoriał ostatni. Tego samego nie mozna powiedzieć o piłkarzach w naszej reprezentacji, którzy maja okazje grac ze sobą niezwykle rzadko, i nie ma tego kontaktu, ale sukcesy tych obu druzyn to bardzo dobrze obrazują