Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Ostatnio gram sporo w Batman: Arkham City. Między innymi ze względu na klimat ta edycja przygód bohatera DC Comics jest jedną z najwybitniejszych gier w historii elektronicznej rozgrywki. Na emocje wywoływane przez grę składają się przede wszystkim dwa czynniki. Przede wszystkim wyśmienita fabuła, która genialnie splata ze sobą historie większości bohaterów komiksowej serii, pełna zwrotów akcji pędząca do przodu z oszałamiającą prędkością wciąga bez dna nie pozwalając się oderwać na długie godziny. Nie uratowałoby to jednak produkcji, gdyby nie świetne wykonanie techniczne. Lokacje w Arkham są mniej schematyczne od uliczek krakowskiego starego miasta niezwykle odzwierciedlając degradację dawnej wzorowej dzielnicy zamienionej w więzienie Arkham - arenę nieustannej wojny gangów, której bezwzględność pozwala przetrwać tylko najbrutalniejszym i najprzebieglejszym oprychom. I to byłoby jednak puste bez całej masy smaczków i drobnych ukłonów do gracza na różnych poziomach. Musiało to kosztować pracowników RockSteady Studios wiele roboty, ale efekt przyniosło fenomenalny. Arkham żyje i pod wpływem działań Mrocznego Rycerza stale się zmienia. Przede wszystkim mam na myśli dialogi szeregowych rzezimieszków na usługach Twoface'a, Pingwina, czy Jokera terroryzujących kolonię karną. Prawie każdy recenzent przyznaje, że nieraz powstrzymywał się z zainicjowaniem bijatyki tylko, żeby posłuchać, co oprychy mają do powiedzenia. Wyszło to naprawdę fajnie.

Polecam nie tylko tym, którzy w grach szukają klimatu. Ta gra praktycznie nie ma wad oprócz tego, że zjada dużo czasu. Szybkie ukończenie głównego wątku to kwestia może i jednego dnia, ale jej przejście na 100% na najwyższym poziomie graczy, to spore wyzwanie dla każdego miłośnika grania

Według mnie najbardziej klimatyczna jest seria GTA, gta III, vice city, IV, a najbardziej SA. Pamiętam jak przechodziłem ją pierwszy raz, na lekcjach myślałem tylko jak przejść kolejną misję, normalnie po nocach o niej śniłem tak mnie wkręcił klimat tej gierki Oprócz tego jeszcze Mafia II jest dobra, max payne czy też Just Cause 1 i 2 yo

Jeśli chodzi o gry, nad którymi poświęciłem najwięcej czasu, to:
Baldur's Gate I i II- podstawówka, potem jeszcze raz w gimnazjum przechodzenie mniej więcej równocześnie z kolegami i codziennie na przerwach rozmowy tylko o tym
seria Football Manager- ile czasu na to poświęciłem... gdybym spędził go na nauce języka od podstaw, to bym teraz mówił nim płynnie jak po polsku :D
seria Total War- rozpocząłem od Rome, potem dodatki, mody i Medieval II, niestety od kilku lat nie inwestuję w nowy sprzęt komputerowy i kolejnych części nawet nie próbowałem instalować... może kiedyś?

o, w Batmana grał mój facet, jak widziałam to wydawało się fajne. muszę sobie w końcu przykminić Syberię i Gothica, bo w końcu nie zdążyłam go przejść. a tak to oczywiście gram w simsy i ghost master.

- Neverwinter Nights - Co by tu powiedzieć. Po prostu kocham tą grę. To moje dzieciństwo. Kiedy grałem pierwszy raz przez internet GM robił jakiegoś epickiego questa i tak zleciał cały dzień. Potem tylko dałem się w to wciągnąć, aż zacząłem tworzyć swój własny świat i skryptować razem z kolegą, którego poznałem również w tej grze. Niestety teraz została zapomniana i mało osób (a szczególnie polaków) w nią gra. A jaki klimat? Szczególnie magiczny. Po prostu wszędzie czuć magię, a grafika, chociaż dość stara, robi swoje. No i do tego ten soundtrack. Miód.
- Gothic, Gothic 2 NK, Gothic 3 - Gothic to moja pierwsza gra RPG. Dowiedziałem się o nim od mojego kolegi. Byliśmy wtedy u niego w domu, z jego starszym bratem. Oczywiście jego brat grał, a my oglądaliśmy. Ten klimat, który się czuło podczas błąkania się w nocy po lesie na 3 lvl bezcenny. Po prostu nie da się tego opisać. Nawet Gothic 3, choć niezbyt udany, ma coś z klimatu z poprzednich części. Rewelacja.
- TES V Skyrim - Poprzedniczki nie przypadły mi do gusty. System walki w Morrowindzie był do kitu. Mogło się strzelać z łuku z metra, a i tak się nie trafiało, gdy poziom umiejętności łucznictwa był niski. Skyrim mnie zauroczył. Ciężko znaleźć teraz tak klimatyczną, nową grę. Na pewno zachował stary klimat z Morrowinda, dorzucona została jedynie nutka mrozu i gór. Kiedy pierwszy raz przybyłem do Pękniny wiedziałem, że to będzie miasto, w którym zamieszkam. Nie wiem czemu, ale spodobała mi się okolica. System walki i umiejętności oczywiście znakomity. A dobry klimat jest prawie wszędzie.

Dla mnie najbardziej klimatyczną grą, w jaką dotychczas grałem będzie "Fahrenheit". Prześwietna przygodówka z ciężką fabułą i mnóstwem wgłębiania się w psychikę postaci. Bardzo mnie urzekł w tym mroczny klimat i ten "podział" fabuły pomiędzy postaci, w której od poczynań jednej często zależy to, co np. w czasie gry za 5 minut stanie się tam, gdzie równolegle jest inna. Naprawdę polecam w to zagrać. Sam niezbyt przepadam za przygodówkami, ale Fahrenheit wciągnął mnie na całego. Może kiedyś przejdę ją znowu, gdyż to praktycznie jedyne w swoim rodzaju doświadczenie.

Zgadzam się z przedmówcą - ostatnio w Saturnie kupiłam Fahrenheita (chyba za niecałe 10 zł) i gra jest świetna! Szczególnie pierwsza połowa gry.

Poza tym, dla mnie bardzo dobry klimat ma Baldur's Gate, Planescape Torment i pierwszy Wiedźmin. Ponadto, możesz zainteresować się Portalem II :)

@up
Wszystkie te gry mam już dawno za sobą Ale faktem jest, że były prześwietne i nie żałuję spędzenia przy nich sporej części mego czasu wolnego.

Ja z łezką w oku wspominam Wolfenstein'a 3D i RTCW - Return to Castle Wolfenstein. Czy może być coś lepszego od nawalania do Niemców w okultystycznym klimacie? :D Nikt też nie wspomniał o starych Tomb Raiderach, choć nowsze też mają swój urok. Wspomnę też o grze skierowanej głównie dla młodszych graczy, ale nie ujmuje to na jej klimatyczności, a mam na myśli tutaj Rayman 3

Mafia
GTA VC

Najbardziej klimatyczne... moim wyborem sÄ…:
Amnesia
Penumbra
SCP-Containment Breach (w tę akurat się boję grać, póki co )

Dragon Age bez dwóch zdań. Tyle zmarnowałem na to nocy, że szkoda gadać. Pamiętam chyba wszystkie questy na pamięć i te błyskotliwe rozmowy Alistara z Morrigan/Ogrhena z Wynne Klimat był, szczególnie moment wprowadzania Matki Lęgu niezapomniany Szkoda, że dwójkę zamienili w Hack'n'Slasha ... Pozostaje nadzieja, że chociaż trójka nawiąże jakością do jedynki.

Wiadomo, gier klimatycznych jest całe mnóstwo. Nie mam jakoś ochoty przeglądać tematu, więc przepraszam za ewentualne powtórzenia.
Mówiąc "klimat" zaczynam od razu myśleć o dwóch pierwszych częściach Fallouta (nie wiem jak z kolejnymi częściami, nie grałem niestety). Gry świetne, ciekawe, postapokaliptyczne realia, niejednokrotnie podejmowane trudne tematy, dla mnie absolutny majstersztyk.
Muszę też przytoczyć wspominaną kilka postów wcześniej Mafię, grę dla mnie absolutnie magiczną. Genialna, dojrzała fabuła, wspaniale odtworzony klimat amerykańskiego miasta z lat 30., muzyka, postacie... Naprawdę długo by wymieniać :)
Z sentymentu można by również wspomnieć o GTA Vice City, bo klimat Miami lat 80. został w niej wspaniale odwzorowany.
Następnie - calutka seria S.T.A.L.K.E.R. Nietypowego wręcz, ciężkiego klimatu tej gry nie da się opisać słowami, trzeba go osobiście doświadczyć :D Wciąga niemalże od razu, puszcza dopiero przy napisach końcowych (nie licząc krótkich przystanków, w których mamy parę kilometrów do przebiegnięcia).
Większość RPG-ów ma swój niepowtarzalny klimat, więc raczej nie będę ich tu przytaczał
Call of Juarez i CoJ: Więzy Krwi. Polakom z Techlandu udało się stworzyć dwie naprawdę dobre gry, klimat Dzikiego Zachodu chyba nigdzie poza tymi dwoma tytułami nie był aż tak dobrze odwzorowany (choć w sumie to nie grałem w Red Dead Redemption :) )
Na koniec - The Walking Dead. ¦wiat ukazany po epidemii zombie z perspektywy grupy ocalałych - niby znany już temat i wielokrotnie powielany, a jednak twórcom udało się dodać coś od siebie poprzez znakomitą, wciągającą fabułę, która idzie na równi z klimatem.

assassins creed, medal of honor, call of duty, fifa, virtua tennis

The Last of Us. W tej grze klimat zaszczucia i upadku moralności wycieka z odbiornika strumieniami.