Dzięki :P cudów nie ma bo już dwa poparzenia zaliczone jedno z mojej winy drugie z jednego pracownika głupoty :D ale szybko zaaklimatyzowałem się tam każdy na luziku podchodzi do pracy wiadomo jak są obroty to nie ma zlituj ale nawet wtedy uśmiech z twarzy nie znika jak żarty czasem lecą na serwisie albo na kuchni
ogólnie lubie pracować szczególnie jeśli ktoś mi płaci
nie żebym był materialistą ale kasy nie mam , lecz trzeba iść do przodu nie łamać się :P Dzisiaj pranie ubrań pracowniczych zaliczone bo dopiero w piątek do pracy tak więc środka i czwartek wolny :D w piątek albo w sobote zdam wam relacje z pierwszych godzin nauki na kasie :P Pozdrawiam :)
[ Dodano: 2013-07-06, 10:30 ]
Siemanko
wczoraj pierwszy dzionek szkolenia z kasy i powiem wam że na kasie się nie zmęczyłem zbytnio :D fajna sprawa trochę odpocząłem od frytek i darcia mordy wrednej managerki że to za mało słone a sypie tyle normy mówią czyli jedna miarka=4g soli :D co do kasy to jeszcze mam problem z odnajdywaniem niektórych rzeczy po prostu dużo tego na kasie jest a i jeszcze rozpoznawanie rodzajów wrapa :D ale myśle że pomału ogarnę sprawę :D Podsumowując na kasie tak czas leci że nie wiesz kiedy masz koniec pracy bo patrzysz a to już ponad połowa zmiany minęła :D pozytywnie na razie w Mcdonaldzie szczególnie jak się ma spoko ludzi na kuchni :D