Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

Nyksus  

Hiper wymiatacz

AmericanWay



Imię: Oktawian

Wiek: 31

Doczy: 09 Kwi 2009

Skd: Wroc³aw

   

Wysany: 2010-08-13, 23:56   

Cytat:

Otwierając się na nią możemy doświadczyć więcej.



Powiedz mi kurna jak? Bo byłem wierzący i jakoś nie doświadczyłem nic więcej prócz straconych lat kiedy to byłem ślepo zapatrzony w jedno wielkie kłamstwo.

Rekolekcje, jak poiwedział lgtkto po prostu wolne dni.
_________________
@FolkFan

https://www.facebook.com/GreenWood.Folk
 

LongIsland  

Pogromca postów



Doczya: 26 Lip 2010

Skd: Szczecin

   

Wysany: 2010-08-14, 03:26   

Nyksus napisa/a:

Cytat:

Otwierając się na nią możemy doświadczyć więcej.



Powiedz mi kurna jak? Bo byłem wierzący i jakoś nie doświadczyłem nic więcej prócz straconych lat kiedy to byłem ślepo zapatrzony w jedno wielkie kłamstwo.



No bo nie chodzi o to, żeby wierzyć ślepo ;) Rzeczywiście, mnóstwo jest kłamstwa, ale tym bardziej znaczy to, że wiara jest potrzebna. Wiara, że istnieje obiektywna prawda, bezinteresowna miłość i pokój ;) Nie potrzeba tu nawet odnosić się do pojęć religijnych ;)
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2010-08-14, 09:36   

Nyksus napisa/a:


Rekolekcje, jak poiwedział lgtkto po prostu wolne dni.


Se znalazłeś autorytet.

Nyksus napisa/a:

Bo byłem wierzący i jakoś nie doświadczyłem nic więcej prócz straconych lat kiedy to byłem ślepo zapatrzony w jedno wielkie kłamstwo.


Jakie kłamstwo, jeśli można spytać?
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

Nyksus  

Hiper wymiatacz

AmericanWay



Imię: Oktawian

Wiek: 31

Doczy: 09 Kwi 2009

Skd: Wroc³aw

   

Wysany: 2010-08-14, 15:33   Re:

Cytat:

Rzeczywiście, mnóstwo jest kłamstwa, ale tym bardziej znaczy to, że wiara jest potrzebna.



A wiara czasem nie mówi, żeby uciekać od kłamstw?

Cytat:

Se znalazłeś autorytet.



Nie, £ukaszu, nie. To nie jest autorytet, to jest po prostu potwierdzenie zdania. Proponuję przeczytać definicję autorytetu.

Szej-Hulud napisa/a:

Jakie kłamstwo, jeśli można spytać?



A czym innym jest cała ta wasza wiara?
_________________
@FolkFan

https://www.facebook.com/GreenWood.Folk
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2010-08-14, 15:58   

Zacznę od końca.

Nyksus napisa/a:

A czym innym jest cała ta wasza wiara?


Inaczej. Jakie masz dowody na to, że nasza wiara jest kłamstwem? Konkrety poproszę.

Nyksus napisa/a:

Nie, £ukaszu, nie. To nie jest autorytet, to jest po prostu potwierdzenie zdania. Proponuję przeczytać definicję autorytetu.


1. Społeczne uznanie, prestiż osób lub grup bądź instytucji społecznych oparte na cenionych w danym społeczeństwie wartościach.
2. Osoba lub instytucja ciesząca się uznaniem, mająca kredyt zaufania co do profesjonalizmu, prawdomówności i bezstronności w ocenie jakiegoś zjawiska lub wydarzenia.
3. W kontaktach międzyludzkich osoba mająca cechy przywódcze, z wysoką inteligencją emocjonalną lub charyzmą.
4. W teorii socjologicznej jeden z typów idealnych legitymizacji władzy. Zinternalizowane przeświadczenie o świętości i nadrzędności przywódcy. Por. władza charyzmatyczna. Najczęściej autorytet postrzegany jest jako czynnik stabilizujący więzi społeczne i ma wydźwięk pozytywny. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, iż nadmierne zaufanie do autorytetów grozi skostnieniem poglądów a czasem nawet ich zwyrodnieniem. Brak autorytetów w danej społeczności grozi jej rozpadem lub anarchią. Istnienie w społeczności jednego, dominującego, autorytetu grozi jej faszyzacją. Zbyt wielka ich liczba zagraża atomizacją.
5. W psychologii osoba, której jesteśmy skłonni ulegać, podporządkowywać się i wykonywać jej polecenia (zobacz: wpływ autorytetu).

Czyżbym się pomylił?
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

LongIsland  

Pogromca postów



Doczya: 26 Lip 2010

Skd: Szczecin

   

Wysany: 2010-08-14, 17:58   Re:

Szej-Hulud napisa/a:

1. Społeczne uznanie, prestiż osób lub grup bądź instytucji społecznych oparte na cenionych w danym społeczeństwie wartościach.
2. Osoba lub instytucja ciesząca się uznaniem, mająca kredyt zaufania co do profesjonalizmu, prawdomówności i bezstronności w ocenie jakiegoś zjawiska lub wydarzenia.
3. W kontaktach międzyludzkich osoba mająca cechy przywódcze, z wysoką inteligencją emocjonalną lub charyzmą.
4. W teorii socjologicznej jeden z typów idealnych legitymizacji władzy. Zinternalizowane przeświadczenie o świętości i nadrzędności przywódcy. Por. władza charyzmatyczna. Najczęściej autorytet postrzegany jest jako czynnik stabilizujący więzi społeczne i ma wydźwięk pozytywny. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, iż nadmierne zaufanie do autorytetów grozi skostnieniem poglądów a czasem nawet ich zwyrodnieniem. Brak autorytetów w danej społeczności grozi jej rozpadem lub anarchią. Istnienie w społeczności jednego, dominującego, autorytetu grozi jej faszyzacją. Zbyt wielka ich liczba zagraża atomizacją.
5. W psychologii osoba, której jesteśmy skłonni ulegać, podporządkowywać się i wykonywać jej polecenia (zobacz: wpływ autorytetu).

Czyżbym się pomylił?



Wydaje mi sie, że tak, tj. że się pomyliłeś ;)
Nyskus po prostu odniósł się do słów przedmówcy, co jest fajne i dobre, bo świadczy o tym, że sie czyta co inni piszą, a nie tylko wygłasza swoje zdanie :)

Nyksus napisa/a:

A wiara czasem nie mówi, żeby uciekać od kłamstw?



Nie możesz tak mówić ;) Wiara potrzebna jest tam, gdzie nie wszystko jest jasne, wiec nie ma możliwości oprzeć się na 'prawdzie', bo nie ma możliwości, aby ją poznać ;) To, że dzisiaj wierzymy, bo nie możemy wiedzieć na pewno, że odniesiemy sukces (albo np. w że ktoś ma dobre intencje, czy w Boga, w mnóstwo rzeczy przecież można wierzyć), a jutro się okaże, że to była pomyłka, nie oznacza, że ktoś nas okłamał. Czyli nie można powiedzieć, że WIARA OZNACZA PRZYJMOWANIE K£AMSTWA ZA PRAWDÊ, raczej po prostu przyjmowanie za prawdę pewne prawdopodobieństwo, które może się na końcu okazać prawdą, albo nie prawdą.

Co innego, trzeba to też powiedzieć, jeżeli ktoś przedstawia Ci fałszywą wiarę, po to, żebyś w to uwierzył, ponieważ chce z tego czerpać korzyści. Mówi Ci: "Uwierz, ten proszek najlepiej wywabia plamy!" lub "Uwierz mi, że nie mam wobec Ciebie złych intencji." albo nawet "Uwierz w naszego Boga, a będziesz miał zycie wieczne!"
 

Nyksus  

Hiper wymiatacz

AmericanWay



Imię: Oktawian

Wiek: 31

Doczy: 09 Kwi 2009

Skd: Wroc³aw

   

Wysany: 2010-08-14, 18:24   

Cytat:

Inaczej. Jakie masz dowody na to, że nasza wiara jest kłamstwem? Konkrety poproszę.



Wiesz co? Największym dowodem na brak wiary jest to, że nie ma dowodów że ona istnieje. Może nie dasz rady tego pojąć.

Szej-Hulud napisa/a:

WIARA OZNACZA PRZYJMOWANIE K£AMSTWA ZA PRAWDÊ



Rozumiem o co Ci chodzi. Nie wiem czy do końca zrozumiałeś mnie, w sumie sam nie wiem do końca jak to ubrać w słowa ale się postaram. Osoby wierzące wierzą, że to Bóg sprawia, że przydarzy im się coś na co nigdy nie mieli nadziei. Przykład :

W szpitalu leży strasznie chory chłopak, który ma nikłe szanse na wyleczenie. Matka straciła nadzieję, że jej syn wydobrzeje. Nagle lekarze robią coś ( o czym sami często nie wiedzą ) co pomaga chłopakowi, który wraca do zdrowia. Matka oczywiście się cieszy i uznaje, że to Bóg pomógł chłopakowi a nie lekarze. Coś w tym stylu, nie wiem czy jasno to wytłumaczyłem.

Co do drugiej wypowiedzi, tu się zgodzę. I kolejnym świetnym przykładem potwierdzającym Twoje słowa jest sam Kościół. Dlaczego? Omamia nas, że istnieje Bóg, żebyśmy wierzyli, że ktoś nad nami czuwa, blablabla, można tutaj zrobić 200-stronny referat. Dlaczego to robi? Na każdej mszy ministranci zbierają kasę, która to znowu trafia w ręce Kościoła. Gdzieś słyszałem, że ksiądz powinien wieść życie normalnego człowieka a tymczasem 99,9% zarządu Watykanu to osoby, które na co dzień zapierdzielają do pracy limuzynami.
_________________
@FolkFan

https://www.facebook.com/GreenWood.Folk
 

Fazikus  

Hiper wymiatacz

Starszy Inkwizytor



Imię: Adrian

Doczy: 21 Lip 2010

   

Wysany: 2010-08-14, 18:49   

Nyksus napisa/a:

Wiesz co? Największym dowodem na brak wiary jest to, że nie ma dowodów że ona istnieje. Może nie dasz rady tego pojąć.


WIKIPEDIA napisa/a:

Wiara jest terminem wieloznacznym. W mowie potocznej oznacza przekonanie o czymś. Stanowisko, pogląd, w danym momencie (przy obecnym stanie wiedzy naukowej) nie znajdujące jednoznacznego potwierdzenia w rzeczywistości. W religioznawstwie polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt.



Wiara nie polega na dowodach, mylisz pojęcia.

Nyksus napisa/a:

W szpitalu leży strasznie chory chłopak, który ma nikłe szanse na wyleczenie. Matka straciła nadzieję, że jej syn wydobrzeje. Nagle lekarze robią coś ( o czym sami często nie wiedzą ) co pomaga chłopakowi, który wraca do zdrowia. Matka oczywiście się cieszy i uznaje, że to Bóg pomógł chłopakowi a nie lekarze. Coś w tym stylu, nie wiem czy jasno to wytłumaczyłem.



Czasami jest tak że lekarz nic nie zrobi a ktoś po prostu zostaje wyleczony z nieuleczalnej choroby, Ty nazwiesz to przypadkiem a wierzący przypiszę tą zasługę Bogu.
_________________
Kiedyś było prościej wystarczyła maczuga. Dziś trzeba Je podrywać...
 

Wench  

Stały User

damn pirate



Wiek: 31

Doczy: 30 Maj 2010

   

Wysany: 2010-08-15, 00:07   

Czemu w każdym temacie muszą być flejmy na temat wiary? Zostawmy katolikom tematy o ich obrzedach czy jak tam oni sobie to nazywają a wymiany ognia prowadźmy w tematach takich jak "Czy bóg istnieje" itp
_________________
LAST.FM Problem?
 

lgtk  

Hiper wymiatacz



Imię: Adam

Wiek: 33

Doczy: 31 Pa 2009

   

Wysany: 2010-08-15, 09:54   

Wench napisa/a:

Czemu w każdym temacie muszą być flejmy na temat wiary? Zostawmy katolikom tematy o ich obrzedach czy jak tam oni sobie to nazywają a wymiany ognia prowadźmy w tematach takich jak "Czy bóg istnieje" itp



Albo wcale nie spinać się na siebie bo to traci sens zawsze będą 2 podziały między tymi co się kłócą Wierzący w Boga i ci nie wierzący. Nikt nie wygra bo każdy ma swoje racje i poglądy które wydają mu się słuszne. Potem ofc zacznie się kłótnia nt tego czy katolicyzm jest zły czy nie i tu też każdy będzie miał swoje racje których prawdopodobnie nie zmieni. Przecież nie oto chodzi Jah woli żebyśmy żyli w zgodzie i się szanowali kwestia poglądów nt Wiary, Boga, tego czy istnieje, czy jest wszech mogący to indywidualna sprawa.
 

Wench  

Stały User

damn pirate



Wiek: 31

Doczy: 30 Maj 2010

   

Wysany: 2010-08-15, 16:00   

zapomniałeś jeszcze o wierzących ale w innej wierze ;p
_________________
LAST.FM Problem?
 

majeczka505  

User


Imię: Maja

Wiek: 31

Doczya: 17 Sie 2010

Skd: Szczecin

   

Wysany: 2010-08-17, 22:22   

Frozy napisa/a:

Nie wiem, kiedyś był tam kapucyn i mówił o jakiś 3 drzewach ^^


słyszałam dwa razy tą opowieść, bardzo mi się spodobała bo pokazuje, że to co chcemy może się stać o ile będziemy tego bardzo pragnęli
a co do rekolekcji, bardzo je lubię gdy są prowadzone od serca, niestety nigdy nie byłam na nich jako na wyjeździe :-(
 

GoSio  

Stały User


Imię: Małgorzata

Wiek: 30

Doczya: 07 Lip 2010

Skd: ze wsi

   

Wysany: 2010-08-18, 21:46   

Ja tam 2 razy byłam na wyjazdowych. Sprawa wyglądała tak, że wiekszosc ludzi traktowała to jako tańszy obóz. No i na 2 to był obóz przetrwania. Jako, że jestem wybredna to po takich 2 tygodniach ubyło mi 7kg. Chodzenie w 45 stopniach na całodniowe wycieczki to była norma. Mimo, ze jestem osoba wierzącą uważam, że to co się działo to było pranie mózgu. Moja znajoma, która jest przykladem fanatyka była zachwycona, ale cóż jej sprawa.
 

Profesor

User


Doczy: 19 Sie 2010

   

Wysany: 2010-08-19, 14:56   

I bardzo dobrze że nie chodzicie. Do rekolekcji trzeba się przygotować jak do spowiedzi, a z postawą niektórych, to ... Rekolekcje są dla DUCHA, mają w pewnym sensie wymiar metafizyczny, kiedy to człowiek ma być może jedyną okazję w roku na głębsze przemyślenia.
Ktoś pisał o drzewkach na 1 stronie, to chodzi o metaforę aby łatwiej było zrozumieć sens przesłania które jest kierowane do nas.
Idę coś zjeść bo się zdenerwowałem. :[
 

GoSio  

Stały User


Imię: Małgorzata

Wiek: 30

Doczya: 07 Lip 2010

Skd: ze wsi

   

Wysany: 2010-08-19, 18:38   

Jeździłabym na nie dalej jakby na nich był czas na głębsze przemyślenia. Wiem jaki jest cel rekolekcji aczkolwiek w praktyce to wyglada zupelnie inaczej. Na te w kościele owszem chodzę. Niestety problematyka zwykle nie dotyczy takich osób jak ja. Gdy byłam w podstawówce bez problemu rozumiałam historie, które były nam opowiadane i omawiane. W gimnazjum czułam, że coś jest nie tak. Słowa rekolekcjonisty były wyraźnie kierowane do zdemoralizowanej młodzieży. Niestety takie osoby sobie nic z tego nie robiły, bo wyraźnie ich to nie obchodziło. Teraz chodze na rekolekcje dla starszej młodzieży i znowu słyszę, aby sie poprawic i nie grzeszyc. Oczywiście nie wprost tylko na podstawie odpowiednich historii. Niestety chodzac przez te wszystkie lata na rekolekcje nie usłyszałam nic takiego co poruszyłoby mnie bardziej. Wielka szkoda.
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com