Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Constantine  

Pogromca postów

Odszedł.


Wiek: 37

Do³±czy³: 19 Sty 2010

   

Wys³any: 2010-03-13, 21:35   

Mathi napisa³/a:

NIe potrafie zrozumieć tego, dlaczego ludzie gleboko wierzący, uczciwi, pomocni umierają szybko i najcześciej tragicznie, a złodzieje, oszuśći żyją i nic im nie jest ? Gdzie tu jest sens ?


Bzdura, poczucie wiary lub bezbożność nie ma nic do tego ile człowiek żyje.

Mathi napisa³/a:

Bóg jest dla mnie znakiem zapytania i zastanawiam się czy wierzyć


Mam to samo lecz bez dalszego twojego zdania, nie wiem jak to z wiarÄ… jest naprawdÄ™.
Wierzę w Boga, lecz odstraszają mnie katolicy bo nie potrafią pojąc stanu ducha człowieka.
Narzucają wierz albo nie, co ci szkodzi chodzić do kościoła. Lecz mówiąc prawdę w tym kościele nie czuć żadnych więzi, jak tylko wiejący chłód po plecach i twarze puste bez wyrazu. Twarze które są większości po to by odwalić regułkę, iść do komunii i myśleć że od tego są lepszymi ludźmi, a po paru godzinach zapominają o danych im naukach...
 

laurette  

Wymiatacz

Methinks I see..



Wiek: 33

Do³±czy³a: 29 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-03-13, 22:09   

Mathi napisa³/a:

Zastanawiam się nad tym, żeby porozmawiać z księdzem ktory mnie uczy religii w szkole o tym, jest w porządku, jednak z drugiej strony wybór drogi w kótrą pójde powinna być moja własna, a taka rozmowa z księdzem może mnei w pewnym sensie zaciągnąć na inna strone



czyli rozumiem, ze u Ciebie juz wszystko postanowione. Nie pójdziesz do księdza, bo jeszcze przypadkiem przejdziesz na "ciemną stronę mocy" ?
A może warto najpierw poznać obie strony a dopiero później zdecydować? Dlaczego boisz się Boga? Dlaczego nie dasz Mu szansy?

Niedawno były u mnie w szkole rekolekcje, bardzo podobało mi sie to, co zrobil ksiądz na wstępie, wyglądalo to mniej więcej tak:

Na początku poprosił do siebie najsilniejszego chłopaka ze szkoły, poprosił aby ten wyciagnął dłoń i zacisnął pięść najmocniej jak potrafi. Następnie zaczął się z nim silować, próbując mu tę dłoń otworzyć. Najpierw staral się to zrobić jedną ręką - nie udało się. Dołączył więc drugą. Siłowali sie tak kilka minut, jednak księdzu nie udało się otworzyć dłoni chłopaka.
- Dobrze. - powiedział ksiądz. - Nie dam Ci rady, to jasne. Teraz proszę abyś otworzył dloń.
Chłopak otwiera ją, ksiądz wyciąga z kieszeni jakiegoś batona i wręcza chłopakowi, ktory zadowolony wraca na miejsce.
- Widzicie? - powiedział ksiądz - w zamkniętą dłoń nie da się niczego włożyć, nawet na siłę. Podobno wielkość zaciśnietej pięści odpowiada mniej więcej wielkości ludzkiego serca. Do zamkniętego serca równiez nie da sie niczego włożyć. Można probowac, starać się, ale to nic nie da. Nie zamykajcie Waszych serc. Otwórzcie je na Boga. Nawet, jeśli teraz uważacie to za głupie, otwórzcie serca i przynajmniej postarajcie się posłuchac i zrozumieć słowa, które padną dzisiaj. Nie musicie odrazu w nie wierzyc, nie musicie odrazu się nawracać. Nie chodzi o to żebyście mowili: "tak tak, masz rację, wszystko co mówisz jest prawdą", ale tez nie zapierajcie się odrazu, nie mówcie stanowczo "nie!". Po prostu otwórzcie sie i posłuchajcie.

I Tobie radzę sie otworzyć i przynajmniej spróbować poznać Boga. Nie musisz natychmiast w to wszystko uwierzyć ale przynajmniej będziesz znał obie strony i wtedy zdecydujesz czy chcesz Go zaprosić do swojego serca.


Mathi napisa³/a:

NIe potrafie zrozumieć tego, dlaczego ludzie gleboko wierzący, uczciwi, pomocni umierają szybko i najcześciej tragicznie, a złodzieje, oszuśći żyją i nic im nie jest ? Gdzie tu jest sens ? Nie wszystko jest winą czlowieka. To samo z klęskami żywiołowymi,



Wg Pisma ¦więtego, jest Bóg, ale jest tez Szatan, jest dobro ale jest też zło i o tym nie można tu zapominać.

Mathi napisa³/a:

Wracając do bierzmowania - teraz każdy tam idze tylko po to, żeby mieć z głowy i zapewne już nigdy w kościele się nie pojawią, a ja się pytam po co to ? Udawać, że ważny sakrament itp a potem olać to wszystko ... ja nie widze w tym sensu.



Nie. Nie każdy robi to z przymusu ani po to żeby mieć z głowy. Ci, którzy tak postępują to ludzie wątpliwej wiary, którzy zapewne nawet nie rozumieją znaczenia tego Sakramentu. Równiez nie widze sensu przystępowania takich ludzi do Bierzmowania, wg mnie jest to jego bezczeszczenie.

Mathi napisa³/a:

Nie znam testamentu zbyt dobrze, ale jest udowodnione naukowo to, że ktoś taki jak Chrystus naprawde istniał i żył ?



z tego co mi wiadomo, Jezus jest postacia historyczną, a więc zapewne żył i nauczał.
_________________
'A Ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
Ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.'


RCS
:serce:
 

MÅ‚odyDuchem  

Pogromca postów


Wiek: 32

Do³±czy³: 02 Mar 2009

Sk±d: Kêty/Lublin

   

Wys³any: 2010-03-13, 22:13   

Constantine napisa³/a:

. Lecz mówiąc prawdę w tym kościele nie czuć żadnych więzi, jak tylko wiejący chłód po plecach i twarze puste bez wyrazu.


Mocno subiektywna ta Twoja prawda.
_________________
“Nie mam co do tego żadnej wÄ…tpliwoÅ›ci, że Å›wiat istnieje tylko dziÄ™ki modlitwie chrzeÅ›cijan”. (Arystydes z Aten)


Macie takich księży, jakich sobie wymodliliście.

http://spes-moritur-extrema.blogspot.com
 

Constantine  

Pogromca postów

Odszedł.


Wiek: 37

Do³±czy³: 19 Sty 2010

   

Wys³any: 2010-03-13, 22:18   

MÅ‚odyDuchem napisa³/a:


Mocno subiektywna ta Twoja prawda.


Wiem, bo mnie tam nic nie trzyma, a odpycha.
 

Mathi

User


Wiek: 34

Do³±czy³: 09 Mar 2009

Sk±d: Zabrze

   

Wys³any: 2010-03-13, 23:14   

to nie jest tak, ze nie próbowałem poznać Boga, chodzilem do kościola, był okres w moim życiu keidy głeboko wierzyłem, z racji tego, ze jestem wychowany w domu katolickim.

Tylko teraz gdy osiągnąłem pewien poziom emocjonalny zaczeło mi się to wszystko nie zgadzać.

Ktoś kiedyś napisał, że wszyscy rodzimy się ateistami. Jest w tym sporo prawdy, bo jeśli rodzice, czy nauczyciele nie zaprowadzili nas do kościoła, nie mówili o religii, to nigdy byśmy jego obecności nie poczuli (nie twierdzę również, że teraz czuję).

Drugą rzeczą ktora mnie zniechęca do wiary jest to, że istnieje wiele róznych religii co świadczy o tym, że rózni ludzie sobie to wszystko wymyślili, jeszcze w starożytności wymyślano róznych bożków, po to żeby lepiej im się żyło, żeby w ich świadomości był ktoś-coś, aby było łątwiej a i tak nikt nie udowodni tego, że sie mylili - błędne koło. Dlatego myślę, że lepiej jest żyć bez wiary niż wybrać jedna z wielu z ryzykiem, że wybrało się tą złą, żyło się według błednych zasad i i tak trafić do piekła czy co tam istnienieje.

Nawiązując do piekła - je też stworzył bóg ? W takim razie to ukazuje Boga w innym świetle, bo stworzył miejscie męk i cieprień ludzi, a jaki sens ma karanie kogoś w ten sposób ? Za życia więzienia itp, są po to aby taką osobę unieszkodliwić, resocjalizować np.

Zastanawiająca jest więc też śmierć, czy śmierci samej w sobie doświadczamy, bo jeśli nie ma świata zmarłych to nasz mózg smierci zarejestrować nie może - jest martwy, czyli to tak jakbyśmy zasneli i nigdy się nie obudzili, nie ma nic. POdobnie mogło być np gdy bylismy w łonie matki, byliśmy lecz nic z tego pobytu tam msze mózgi nie zarejestrowały ...

¯ycie jest jedną wielką zagadką, jak tak usiąść i pomyśleć nad tym wszystkim, to człowiek dalej nic o świadomości, smierci nie wie .. i to jest w tym wszystkim najgorsze
 

cretultix  

Pogromca postów



Wiek: 36

Do³±czy³: 05 Lip 2009

   

Wys³any: 2010-03-13, 23:27   

MÅ‚odyDuchem napisa³/a:

cretultix napisa³/a:

Wiem też ze ty nie masz żadnego pojęcia o tym co nauczał Chrystus bo prezentujesz poglądy katolicyzmu..


Ty także, bo jesteś ateistą.


co ma jedno do drugiego??

MÅ‚odyDuchem napisa³/a:


Skąd wiesz, że akurat to są szczątki Jego nauk, a nie wymysły ludzi :?: Bo są zbieżne z nauczaniem Buddy :?: :mrgreen:



mnie w gruncie rzeczy zwisa czyje to słowa, ważne że działają, nawet nie muszą być prawdą, nawet przy całej mojej antypatii do Pawła muszę przyznać że jedna rzecz to genialnie mu wyszła a mianowicie Hymn o miłości.

Ja to nawet czerpie z islamskich i hinduskich bajek bo dla mnie pierwszorzędne ma znaczenie co ktoś mówi a dopiero potem pytam kto.

To zę dana myśl czy teoria pojawia się w różnych czasach i miejscach tylko ja uwiarygadnia.

[ Dodano: 2010-03-13, 23:33 ]

MÅ‚odyDuchem napisa³/a:

Mathi napisa³/a:

t;]
Nie znam testamentu zbyt dobrze, ale jest udowodnione naukowo to, że ktoś taki jak Chrystus naprawde istniał i żył ?


Owszem. Są więcej niż 2 źródła historyczne z tego co wiem.


tak jak powiedział MłodyDuchem, istnienie Chrystusa jest powszechnie uznawanym faktem historycznym, a pewnie jest o nim to że żył nauczał i umarł, do reszty można się przyczepić.

[ Dodano: 2010-03-13, 23:45 ]

Mathi napisa³/a:


Ktoś kiedyś napisał, że wszyscy rodzimy się ateistami. Jest w tym sporo prawdy, bo jeśli rodzice, czy nauczyciele nie zaprowadzili nas do kościoła, nie mówili o religii, to nigdy byśmy jego obecności nie poczuli (nie twierdzę również, że teraz czuję).



Warunkiem istnienia ateizmu jest teizm, gdyby nikt nigdy nic ci nie powiedział ci o Bogu to ten element nie znajdował by się w twoim światopoglądzie, tak samo jak w średniowieczu elementem światopoglądu ludzi nie był stosunek do piractwa komputerowego.

Mathi napisa³/a:


¯ycie jest jedną wielką zagadką, jak tak usiąść i pomyśleć nad tym wszystkim, to człowiek dalej nic o świadomości, smierci nie wie .. i to jest w tym wszystkim najgorsze



nie, najgorsze jest to ze większosc ludizj przegapia swoje życie, jest albo w przeszłość albo w przyszłość, natomiast jedyne do czego mamy pewność istnienia to tu i teraz, o tym co jest po śmierci będę się martwił jak już umrę.
_________________
Jedynymi ludźmi na ziemi, którzy nie widzieli Chrystusa i jego nauk jako przekazu pokoju są chrześcijanie.

Mohandas Karamchand Gandhi
 

MÅ‚odyDuchem  

Pogromca postów


Wiek: 32

Do³±czy³: 02 Mar 2009

Sk±d: Kêty/Lublin

   

Wys³any: 2010-03-14, 02:00   

Mathi napisa³/a:


Ktoś kiedyś napisał, że wszyscy rodzimy się ateistami. Jest w tym sporo prawdy, bo jeśli rodzice, czy nauczyciele nie zaprowadzili nas do kościoła, nie mówili o religii, to nigdy byśmy jego obecności nie poczuli


¦miem wątpić :-) W tamtym roku ok 300 tysięcy dorosłych osób ochrzciło się. Czyli wcześniej raczej nie znali Chrystusa.

Mathi napisa³/a:

Nawiązując do piekła - je też stworzył bóg ? W takim razie to ukazuje Boga w innym świetle, bo stworzył miejscie męk i cieprień ludzi, a jaki sens ma karanie kogoś w ten sposób ? Za życia więzienia itp, są po to aby taką osobę unieszkodliwić, resocjalizować np.


Bóg nie stworzył piekła. Szatan "stworzył" piekło, chociaż trudno tu mówić o stworzeniu, bo piekło to raczej stan duszy. Poza tym zło nie ma mocy twórczej.

cretultix napisa³/a:

co ma jedno do drugiego??


To zależy jak postrzegasz Chrystusa.
_________________
“Nie mam co do tego żadnej wÄ…tpliwoÅ›ci, że Å›wiat istnieje tylko dziÄ™ki modlitwie chrzeÅ›cijan”. (Arystydes z Aten)


Macie takich księży, jakich sobie wymodliliście.

http://spes-moritur-extrema.blogspot.com
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2010-03-14, 08:40   

To jest jedna z najbardziej niepożądanych i nietolerowanych przeze mnie cech u katolików."Obowiązek nawracania".

laurette napisa³/a:

Nie musicie odrazu w nie wierzyc, nie musicie odrazu się nawracać. Nie chodzi o to żebyście mowili: "tak tak, masz rację, wszystko co mówisz jest prawdą", ale tez nie zapierajcie się odrazu, nie mówcie stanowczo "nie!". Po prostu otwórzcie sie i posłuchajcie.

I Tobie radzę sie otworzyć i przynajmniej spróbować poznać Boga. Nie musisz natychmiast w to wszystko uwierzyć ale przynajmniej będziesz znał obie strony i wtedy zdecydujesz czy chcesz Go zaprosić do swojego serca.


Czy tak trudno jest uszanować poglądy drugiego człowieka i ograniczyć się do nie pisania takich moralnych opowiastek ?
Jeśli ktoś wykarze się chęcią poznania boga,wiary z pewnością zrobi to,jednakże w jakim celu wpływasz w ten sposób na ludzi ?
Ja mówię nie, jeśli chodzi o wiarę,ponieważ religia zorganizowana moim zdaniem powstała w jednym celu i narodziła najbardziej ograniczoną i nietolerancyjną grupę społeczną.Jednakże zauważ różnicę ,że żaden ateista (oczywiście nie mówię tu o pseuda ateistach dzieciakach) nie krzyczy, nie nawraca,nie przekonuje,nie narzuca swojego zdania.
Przekonania na tle religijnym,metafizycznym są kwestią indywidualną i z pewnością postronne osoby nie powinny na nie wpływać.
_________________
Drugs&hugs.
 

MÅ‚odyDuchem  

Pogromca postów


Wiek: 32

Do³±czy³: 02 Mar 2009

Sk±d: Kêty/Lublin

   

Wys³any: 2010-03-14, 11:08   

Czemu koledzy ateiści mogą pisać obszerne posty pt. dlaczego religia jest zła/dlaczego Boga nie ma/dlaczego Kościół jest zły, a laurette nie może wyrazić swojego zdania :?:

slow napisa³/a:

Jeśli ktoś wykarze się chęcią poznania boga,wiary z pewnością zrobi to,jednakże w jakim celu wpływasz w ten sposób na ludzi ?


To samo można odnieść do chęci odrzucenia Boga.
_________________
“Nie mam co do tego żadnej wÄ…tpliwoÅ›ci, że Å›wiat istnieje tylko dziÄ™ki modlitwie chrzeÅ›cijan”. (Arystydes z Aten)


Macie takich księży, jakich sobie wymodliliście.

http://spes-moritur-extrema.blogspot.com
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2010-03-14, 11:24   

MÅ‚odyDuchem napisa³/a:

Czemu koledzy ateiści mogą pisać obszerne posty pt. dlaczego religia jest zła/dlaczego Boga nie ma/dlaczego Kościół jest zły, a laurette nie może wyrazić swojego zdania


Jest różnica pomiędzy przedstawianiem swojego zdania,a nakłanianiem drugiej osoby do jego wyrażania.

MÅ‚odyDuchem napisa³/a:

To samo można odnieść do chęci odrzucenia Boga.


Można.
Napisałam ,że jest to kwestia indywidualna każdej jednostki.
_________________
Drugs&hugs.
 

cretultix  

Pogromca postów



Wiek: 36

Do³±czy³: 05 Lip 2009

   

Wys³any: 2010-03-14, 11:50   

MÅ‚odyDuchem napisa³/a:


To zależy jak postrzegasz Chrystusa.



Jak jednego z myślicieli, filozofów. obok Arystotelesa, Sokratesa, Buddy, Kanta itd.
_________________
Jedynymi ludźmi na ziemi, którzy nie widzieli Chrystusa i jego nauk jako przekazu pokoju są chrześcijanie.

Mohandas Karamchand Gandhi
 

laurette  

Wymiatacz

Methinks I see..



Wiek: 33

Do³±czy³a: 29 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-03-14, 12:22   

slow, kobieto czytaj ze zrozumieniem.

W cytowanym fragmencie napisałam, żeby spróbował Boga POZNAÆ i dopiero wtedy ZDECYDOWA£ czy wierzyć czy nie.

slow napisa³/a:

Czy tak trudno jest uszanować poglądy drugiego człowieka



Czy ja ich nie szanuję? Czy napisałam cokolwiek obraźliwego? Zreszta o jakich poglądach Ty mówisz, chłopak nie zdecydował jeszcze czy jest na 100% ateistą czy może jeszcze katolikiem więc o co Tobie chodzi?

slow napisa³/a:

ograniczyć się do nie pisania takich moralnych opowiastek



zdawało mi się, że to jest FORUM i każdy tutaj moze wypowiedzieć swoje zdanie w sposób dowolny. Ty jako moderator powinnaś o tym wiedzieć najlepiej i o ile nikogo nie obrażam powinnaś to uszanować.

slow napisa³/a:

Ja mówię nie, jeśli chodzi o wiarę,ponieważ religia zorganizowana moim zdaniem powstała w jednym celu i narodziła najbardziej ograniczoną i nietolerancyjną grupę społeczną



Tak, ateiści są za to bardzo tolerancyjni, szczególnie w kwestii wiary :)
W każdej wierze, w każdej kulturze, znajdą się odchyły które psują cały wizerunek. I nie można tu stwierdzic, że np wszyscy Chrześcijanie sa nietolerancyjni, bo uogólniasz. Wśrod ateistów znajduje sie wiele takich osob więc nie wiem dlaczego przypisujesz to akurat społeczeństwu wierzącemu.

slow napisa³/a:

To jest jedna z najbardziej niepożądanych i nietolerowanych przeze mnie cech u katolików."Obowiązek nawracania".



Tak samo moge powiedzieć, co mnie boli w ateizmie, a mianowicie - Wasza hipokryzja. Twierdzisz, że próbujemy nawracac ludzi, owszem, nie mówię, że nie ale Wy robicie to samo tylko w gorszy i mniej taktowny sposob.

slow napisa³/a:

Jednakże zauważ różnicę ,że żaden ateista (oczywiście nie mówię tu o pseuda ateistach dzieciakach) nie krzyczy, nie nawraca,nie przekonuje,nie narzuca swojego zdania



Czyżby? A zakładanie dziesiątek tematow antyreligijnych przez ateistów to co to ma być? A ogłaszanie wszem i wobec, że Boga nie ma, przytaczanie "dowodów" na ten temat, wpieranie, że Katolicy sa ograniczeni, ślepi, zniewoleni przez religię i Kościół? A przedstawianie z jak najgorszej strony religii, ośmieszanie jej, zniechęcanie, czy to nie jest rodzaj Waszego "nawracania"? Juz samo publiczne stwierdzenie typu "Boga nie ma" powoduje u ludzi zastanowienie, wpływa na ich tok rozumowania, i Ty mi mówisz, że ateiści nie "nawracają"?? Bullshit!

Co nas różni to sposob w jaki to robimy. Pomyśl, co robi Chrześcijanin w procesie nawracania drugiego człowieka? Pokazuje mu swój punkt widzenia, zachęca do poznania Boga, przedstawia swoją wiarę i daje wybór. Nie robi innym religiom czy choćby ateizmowi "antyreklamy", bo to jest neipotrzebne.

A teraz co robicie Wy: najpierw mieszacie z błotem wszystko co związane z religią, przedstawiacie ją z mozliwie jak najgorszej strony, podajecie bzdurne przykłady popierane nieudowodnionymi argumantami naukowymi. Robicie wszystko aby obrzydzić komuś Kościół, zniechęcacie. A potem pokazujecie ateizm :) jako rzekomą drogę wolności, drogę wyboru, decydowania, drogę idealną.

Tak. To właśnie robicie. A przynajmniej większość ateistów, ktorych spotkałam.
_________________
'A Ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
Ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.'


RCS
:serce:
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2010-03-14, 13:01   

laurette, wyluzuj.Nie sądzisz,że szkoda nerwów i zbędnych unoszeń się?
Przeczytałam ze zrozumieniem, wiem do czego służy forum ,co za tym idzie przedstawiłam swój pogląd w postaci

Cytat:

To jest jedna z najbardziej niepożądanych i nietolerowanych przeze mnie cech u katolików."Obowiązek nawracania".


laurette napisa³/a:

Tak, ateiści są za to bardzo tolerancyjni, szczególnie w kwestii wiary :)


Jestem tolerancyjna w kwestii wiary i owszem jestem ateistkÄ….

laurette napisa³/a:

Tak samo moge powiedzieć, co mnie boli w ateizmie, a mianowicie - Wasza hipokryzja. Twierdzisz, że próbujemy nawracac ludzi, owszem, nie mówię, że nie ale Wy robicie to samo tylko w gorszy i mniej taktowny sposob.


W gorszy i mniej taktowny ? Jeśli chodzi o ateistów,podkreślam,nie pseuda ateistów to nie spotkałam się jeszcze na forum z takim zachowaniem :-) Przywołujesz w swojej wypowiedzi prawo do wyrażania poglądów,a sama go nie dostrzegasz,bynajmniej różnicy jaka zachodzi między asertywnym przedstawianiem swojego zdania,a próbą narzucenia go innym osobom poprzez zbędne ocenianie-tą samą postawę zaprezentowałaś w temacie tyczącym się współżycia przed ślubem.

laurette napisa³/a:

Czyżby? A zakładanie dziesiątek tematow antyreligijnych przez ateistów to co to ma być? A ogłaszanie wszem i wobec, że Boga nie ma, przytaczanie "dowodów" na ten temat, wpieranie, że Katolicy sa ograniczeni, ślepi, zniewoleni przez religię i Kościół? A przedstawianie z jak najgorszej strony religii, ośmieszanie jej, zniechęcanie, czy to nie jest rodzaj Waszego "nawracania"? Juz samo publiczne stwierdzenie typu "Boga nie ma" powoduje u ludzi zastanowienie, wpływa na ich tok rozumowania, i Ty mi mówisz, że ateiści nie "nawracają"?? Bullshit!


Po pierwsze powtarzam nie unoś się.Z pewnością nie zachęca to do prowadzenia z Tobą dyskusji na tle religijnym.

Nie to nie jest rodzaj nawracania.
Nazwałaś ateistów hipokrytami,teraz sama zachowujesz się w przedstwiony przez siebie sposób twierdząc,że nie powinni wyrażać swojego zdania ,ponieważ budzi ono w człowieku wierzącym zastanowienie. Dla mnie jest to jedynie dowodem na bezmyślnie obranie wiary.
Religia zorganizowana ,tymbardziej jej mankamenty nie powinny stanowić tematu Tabu zarówno dla ludzi wierzących jak i niewierzących , a sądzenie iż nie powinno się o tym rozmawiać/pisać,ponieważ zmusza to ludzi do myślenia,co sama podkreśliłaś, jest swego rodzaju idiotyzmem.

Póki nie dostrzeżesz różnicy między wyrażaniem opinii,a wyrażaniem opinii przy jednoczesnym podkreślaniu,że jest ona lepsza i słuszna takowe dyskusje nie będą miały sensu.

¯adna osoba zarówno wierząca jak i niewierząca nie powinna przedstawiać swojego wyboru jako jedynego słusznego wyjścia , ponieważ podkreślam jest to indywidualny wybór,który nie powininen być dokonywany pod wpływem opinii innych osób.

Dodam jeszcze,że umiejętność przedstawiania swoich poglądów w sposób asertywny jest pożądana u każdej osoby bez względu ,czy jest ona wierząca,czy też nie.
_________________
Drugs&hugs.
 

ojzu  

Pogromca postów

.|.



Imię: Lesław

Do³±czy³: 05 Gru 2009

   

Wys³any: 2010-03-14, 13:14   

Ha, no to czyż nie lepiej uzyskać wiedzę u źródła ? Ateiści wymagają od katolików, aby byli oni idealni, rozliczają ich ze wszystkiego jak na sądzie ostatecznym. Wymagają wiedzy teologicznej. Natomiast, jakakolwiek wina czy grzech ich nie dotyczą, ponieważ oni przecież nie wierzą. Na tym z grubsza, polega dyskusja o religii na tym forum.
_________________
You are not in the sudoers file. This incident will be reported.
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2010-03-14, 13:22   

ojzu napisa³/a:

Ha, no to czyż nie lepiej uzyskać wiedzę u źródła ? Ateiści wymagają od katolików, aby byli oni idealni, rozliczają ich ze wszystkiego jak na sądzie ostatecznym. Wymagają wiedzy teologicznej. Natomiast, jakakolwiek wina czy grzech ich nie dotyczą, ponieważ oni przecież nie wierzą. Na tym z grubsza, polega dyskusja o religii na tym forum.


Uogólniasz.Jestem ateistką i tego nie wymagam od osób wierzących,chyba,że poruszają daną kwestię ,wtedy owszem chcę,aby poparli ją odpowiednimi argumentami oraz wiedzą z zakresu teologii.Niemniej koleżanka wyżej przedstawiła swoją opinię,że wyrażenie poglądów przez ateistów nie powinny mieć miejsca,ponieważ skłaniają one wierzących ludzi do zastanawiania się na temat boga.
I,czy aby to na pewno jest wiara ?

Nie możesz także uznać,że jakakolwiek wina,czy też grzech nie dotyczą ateistów,ponieważ większość norm oraz wartości osób wierzących nakłada się na ogólnie przyjęte normy w społeczeństwie.Ponad to każdy postępuje według swojego systemu wartości i zasad moralnych.


Zresztą to zwykle z osób wierzących padają tutaj słowa "ateiści to,my to, ateiści źli,my dobrzy,my się tylko bronimy przed ich zarzutami,co usprawiedliwia nasze zachowanie "
_________________
Drugs&hugs.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com