Jestem już trochę za stary na to, żeby obracać się w towarzystwie, gdzie palenie fajek i picie to oznaka męskości odwagi, bycia cool, czy jak tam to sobie nazwiecie. Ale nie mówię, że nie było okresu w moim życiu, kiedy miałem kontakt z takimi ludźmi. Osobiście nigdy im nie uległem, ba, na takich zawsze patrzyłem z pogardą i wyższością, kiedy chwalili się, ile wypili i jak długo potem rzygali.
_________________
Ludzie powinni zostawać tam, gdzie się ich postawiło.