Owszem, jeżeli dana płyta jest tego warta. Lecz gdy, na płycie zainteresuje mnie 1 czy 2 kawałki, a na całej płycie jest ich 20 to nigdy nie kupuję. Szkoda płacić.
Dodatkowym utrudnieniem, przez który sprzedaż płyt w Polsce (w sumie nie tylko o płyty chodzi) jest ich cena. Często nie jest odzwierciedleniem wielkości artysty.
Gdyż wydanie 40 zł za płytę kogoś takiego jak Dawid Kwiatkowski - czyli według mnie pseudo artysty, jest ogromną przesadą. Chłopak, który pewnie jeszcze nie do końca wie co robi, nagle zajmuje się biznesem muzycznym. Fakt, że każdy kiedyś zaczynał. I super, że próbuje, lecz tak jak mówię 40 zł za jego płytę to stanowczo za dużo!