Rodzicom na Tobie zależało i na pewno nadal zależy. Niepokoją się o Ciebie, więc także chcieliby abyś przyjęła pomoc. Sama mówiłaś, że widzą, że coś jest nie tak. Dziecko dla rodziców zawsze pozostanie ich dzieckiem i nadal czują z nim więź, kochają je. Na pewno by docenilii, gdybyś powiedziała im, że masz problem i że chcesz go rozwiązać. Taka niewiedza dla rodziców, gdy nie mają świadomości co dzieje się z ich dzieckiem, brakuje im kontaktu, nie potrafią pomóc, też jest okrutna. Wierzę, że pomogliby Ci, gdyby wiedzieli jak. Niektórzy różnie reagują na problemy dziecka. Mogą czuć się zagubienia, albo nie rozumieć. Jednak starają się pomóc. Nie wiem jacy są Twoi rodzice, ale na pewno warto spróbować z nimi porozmawiać, poszukać pomocy, podjąć leczenie. Bo gdy Ci się uda wyleczyć, zyskasz na tym i Ty i rodzice. Zwyzywałaś ich, czujesz się z tym źle. Teraz możesz dla nich spróbować powalczyć o siebie, tak jak oni walczyli dla Ciebie. Ale nie traktuj tego jako przymusu, bo to długa i trudna droga. Jednak warto spróbować.
Nie musisz dokładnie im opowiadać szczegółów, ale postaraj się opowiedzieć tyle na ile Cię stać. Poproś o pomoc. Mogą być na początku w szoku, bo rodzice przeważnie się bardzo martwią, gdy coś jest nie tak. Mogą także Ci nie uwierzyć, nie zrozumieć ale to z tego względu, że nie przeżyli tego co Ty, zatem wydaje im się to abstrakcyjne. Jak mówiłam nie znam Twoich rodziców, ale wierzę, że Ci pomogą, ponieważ widzą, że coś się niedobrego dzieje. Jeśli nie uda Ci się nawiązać dobrego kontaku odrazu, nie znaczy, że się tak nie stanie w przyszłości. Jest lekarz, psycholog, oni na pewno pomogą się porozumieć. Z czasem będzie lepiej.
Jeśli źle się czujesz z tym jaka jesteś, to znaczy, że warto jest dać sobie pomóc. Bo możesz z czasem nauczyć się żyć ze sobą, zaakceptować.
Teraz jest najważniejsze Twoje zdrowie i Twój komfort. Rodzicom na pewno zależy na tym, byś poczuła się dobrze. Pomyśl nad leczeniem. Warto spróbować.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.
— Anthony de Mello