ja pije od połowy 5 klasy podstawówki (tak wiem...). nie zdarzało mi się wracać nawalony jak świnia, aż do 17-stki... pojechałem wtedy do kumpla pociągiem... [...] wypilem z 6 piw, i 0,5 na 4-ch. znosilo mnie na prawo i lewo, bilet kupowałem chyba 5 minut bo się dogadać z kasjerka nie mogłem xD. akurat wracałem TLK i w tym przedziale gdzie miałem miejscowke to all było zajęte, jak weszlem zacząłem gadać bzdety, to się że mnie smiali ;d. do domu starałem się wchodzić w miarę ,,trzeźwy,,. cóż, musiałem się wysilic trochę by tego dokonać, pytali czy nic mi nie jest, powiedziałem że nic....i żadnego pier****nia nie było ;p . następnego dnia kac był, a że piłem w niedzielę, do szkoły....a raczej na praktyki poszedłem skacowany. wypilem tam przez 5h z 6litrow wody
nie było aż tak źle, nadal tak robię i się tego nie wstydzę. poza tym nic mi już nikt nie zrobi bo pełnoletni jestem. przeczuwam, że pewnego razu coś będa mamrotac, ale już teraz się tym nie przejmuje :P