Ja tam nie mam nic przeciwko imprezom rodzinnym do momentu kiedy ciotki, babcie zaczynają mój temat, wtedy trzeba szybko sie dokądś ultonić i wrócić kiedy ich uwaga skupi się na kolejnym nieszczęśniku.
Co do wesel, komuni, chrzcin. Najbardziej lubię wesela, można się wybawić, itd, itd. Szkoda tylko, że zdarzają się tak rzadko.
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."