Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

lusia, gdzie tam na naszą klasę jestem pewna ,że w zanadrzu znajdą się cztery fbl Tak..a zwierzę pewnie nie mało kosztujące stoi..
Przecież takie dzieciaki by padły gdyby zobaczyły ,że koń może mieć łupież , że nie zawsze musi Cię kochać i czasami w pięknym sposób wysadza Cię w powietrze..

oj tak..jak dla mnie wczorajsze figle zakończyły się szwami na wardze

A ten mój..wygląda jak szkapowate coś..folbluda to to w ogóle nie przypomina..Zaniedbane , wychudzone, szkapowate
A właśnie ja tu liczę ,że wstawisz jakieś zdjęcie z treningu swojego , chciałabym zobaczyć twoje to to. Oklepowo najlepiej..ale na moim kunku nie można nawet wysiedzieć w kłusie

_________________
Drugs&hugs.

Jutro wyruszam w trening na ujeżdżalni, to przytargam ze sobą aparat i może coś ładniejszego wstawię niż to to sprzed dwóch miesięcy



tu nastąpiła niewielka wymiana zdań, na szczęście w końcu udało mi się ją przekonać do swego (zdjęcie wstawione tylko dlatego, że tu najbardziej przypomina haflingera lub jak twierdzą niektórzy zaawansowanie ciężarną )


Tutaj zdjęcie pastwiskowo-wybiegowe:


Liczę na rewanż

A tam zaawansowaną ciężarną , świetnie razem wyglądacie , ile ma w kłębie ? Ale na tym ostatniu zdjęciu przypomina mojego Widzę ,że też łąkowo czyżby gruda ? Narazie nie mam ,żadnego zdjęcia z obecnym koniem ,ale może jakiś paparazzi zrobił nam zdjęcie na ostatnich treningach.
Pisałaś ,że bardziej jesteś ujeżdżeniowo właśnie przez dwa ostatnie dni tłukłam czworoboczek , nie masz żadnych z problemów z przejściami, mój zachowuje się jaby miał motorek w dupie i pędzi na łeb na szyję.

Moja również śmiga Wydzierżawiłam ją, bo właściciel naopowiadał cudów jaka to ona nie jest w terenie, a okazało się, że wystarczy jak wyjdzie z boksu i już zaczyna szaleć. Jest bardzo płochliwa, mknie galopem na każdy myk łydką (przez 2 lata chodziła na torach). Ale kochane z niej konisko, jest bardzo wierna, lubi się głaskać. Słowem koń bardziej do przytulania niż jazdy A na ujeżdżenie to musiałam się właśnie przez nią przerzucić, wcześniej tylko tereny i JOTG Ma metr pięćdziesiąt coś, także dosyć malutka.

[ Dodano: 2009-03-21, 17:07 ]
Tak, musieliśmy się przenieść na łąki, bo ujeżdżalnia w nie najlepszym stanie i bez mrozu. Krakowskie stajnie nie mają wiele do zaoferowania

Ugh miałam takiego konia ,który oprócz tego wszystkiego skakał ze mną płoty od maneżu..ten z ,którym teraz trenuje ciężko jakkolwiek wytrącić z równowagi.

Zdałaś już brązową odznakę prawda ? I jak program ujeżdżeniowy ? Bardzo tną ? Słyszałam już niestworzone historie ,które napawają mnie strachem tym bardziej ,że ja skokowa czworobok sam w sobie trudny jest ,ale te najdrobniejsze błędy

_________________
Drugs&hugs.

Ja przez dwa dni nie wyszłam z łazienki taka byłam zestresowana. Myślę, że najgorsze jest to losowanie koni, bo nigdy nie wiesz na co wsiądziesz. Ja wylosowałam sobie akurat bardzo spokojnego konia-profesora, 12 lat wałach, który całe życie chodził program, więc nie miałam dużo problemów. Przed samym egzaminem dostałam 1-2 godziny na hali i mogłam poćwiczyć. Szkoda tylko, że równocześnie ćwiczyło sześciu innych jeźdźców, więc oprócz rozgrzania nic mi to nie dało. Ale finał był bardzo udany Niestety jest jeszcze teoria, a dużo egzaminatorów przywiązuje do niej większą wagę, właśnie przez to losowanie. Bo wiadomo, że jak się nie zna konia, to może coś nie wypaść (tylko nieliczne stajnie pozwalają jechać na własnym koniu). A niektóre pytania są załamujące (odpowiedzi są chyba na stronie pzj).
W każdym razie nie są aż tak surowi jak się mówi Wiadomo, że wszystko zależy na kogo trafisz, ale ja nie narzekałam. Mieli dużo do gadania na temat dosiadu - tu jestem kiepska. A tak to przede wszystkim posłuszeństwo konia i na tym należy się skupiać. Jeśli już jechałaś odznakę skokową, no to jest bardzo podobnie (ja nie skaczę prawie w ogóle, kiedyś jedynie do czterdziestu więc malutko, ale byłam jak koleżanka zdawała i miałam porównanie).

Uff... ale się rozpisałam.

My zabieramy swoje konie na odznakę..jednego tego mojego na skoki i tu się aż tak bardzo nie boję, ujeżdżenie będe jechała na kobyłce..która niedawno do nas przyjechała, nie siedziałam na niej ani razu eh..Dla mnie jest to surrealistyczne tylk8 treningów z tego fakt to ujeżdżenie mnie przeraża.A teoria huh przynajmniej to w pełni zależy ode mnie :)
Właśnie to jest jazda konna, ciągle istnieje ta zależność między Tobą , zwierzęciem eh..

Z końmi a właściwie kucami mam tylko kontakt. Bo oprowadzam dzieciaki na nich. Latem zamierzam się nauczyć śmigać i mam nadzieje, że mi to się uda

Mizantrop, oo a gdzie ? oj kuce wredne wredoty

Poznań, ogród zoologiczny ;]
Zgadza się wredoty szczególnie jeden o imieniu Kacper ;p

_________________
"Z radością witaj poważne, trudne i skomplikowane problemy. To w nich kryją się największe możliwości" - Ralph Marston

,,Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimÅ› do łóżka, ale chcieć wstać nastÄ™pnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatÄ™.”
-Janusz Leon Wiśniewski

Tu potwierdza się teoria u koni ,że im mniejsze tym wredniejsze Mizantrop, zawsze możesz nauczyć się jeździć na kucykach tzn obalam mit dotyczące nich , te cwane bestyje udźwigną z połowę swojego ciężaru w teori

Ale i tak sÄ… kochane



Wole nie próbować, kiedyś koleżanka chciała się przejechać na nim to trochę ją przewiózł ocierając przez płot i o drzewo :D

_________________
"Z radością witaj poważne, trudne i skomplikowane problemy. To w nich kryją się największe możliwości" - Ralph Marston

,,Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimÅ› do łóżka, ale chcieć wstać nastÄ™pnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatÄ™.”
-Janusz Leon Wiśniewski

oj tak szczególnie jeszcze takie młodziaki.

Cytat:

Wole nie próbować, kiedyś koleżanka chciała się przejechać na nim to trochę ją przewiózł ocierając przez płot i o drzewo :D

A ja się otwarcie przyznam ,że z kuca stajennego spadłam chyba z osiem razy podczas jednej jazdy, skacze to to płoty nawet

_________________
Drugs&hugs.

Kiedys chodzilam z przyjaciolka i jedzilysmy na koniach ^^. malo tego mielismy na punkcie koni i wszystkiego z nimi zwiazane totalna obsesje ^^. teraz juz na przeszlo... jak cos to czasami w wakacje jeszcze przychodzimy do stajni.

Mizantropo, oj taaak... nie ma to jak kucyki W Zbrosławicach stoi taki fajny Lolek mniejszy od owczarka, który ciągnął sporą bryczkę z dwoma dzieciakami Nie sprawiło mu to żadnego problemu