Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2010-02-10, 18:38
Cytat:
Jestem wierząca, i nie obawiam się ludzi, którzy słyszą głos Pana Boga. Wielu świętych miało wizje Pana Jezusa, rozmawiało z Nim i słyszało Jego głos.
Ok ok ok. Może byli tacy którzy myśleli, że to mówi do nich Bóg - ale skąd mam mieć 100% pewności, że to NAPRAWDÊ mówił do nich Bóg a nie ten człowiek sobie coś zmyślił? Przecież równocześnie dobrze cała taka historyjka o tym jak Ten Z Góry mówi do niego, mogła by być jakąś tanią bajeczką wymyśloną na kacu, nieprawdaż? Prawdaż. A więc, skąd mam mieć pewność? Nie mogę mieć pewności w tej kwestii. Chociaż mam ją w innej kwestii - że zaraz ktoś mi napisze cytat "błogosławieni ci którzy nie widzieli, a uwierzyli". W takim razie od razu podziękuje za niego. Nie jest mi potrzebny.
"Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skur* będą zawsze." - Andrzej Sapkowski
Wys³any: 2010-02-10, 21:24
'kontrasty są potrzebne, by czuć smak życia'
Wys³any: 2010-02-10, 21:29
merlin m. napisa³/a:
Skoro twierdzicie, że Boga nie ma, to jak możecie wyskakiwać ze statystykami zabitych.
Są to statystyki teoretyczne bo źródło jest niewiarygodne w żadnym stopniu.
W potterze? Potter zabił bodajże jedną osobę i to nie w pełni samemu z tego co pamiętam.
;)
"Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skur* będą zawsze." - Andrzej Sapkowski
Wys³any: 2010-02-10, 21:31
SvenDarko napisa³/a:
W potterze? Potter zabił bodajże jedną osobę i to nie w pełni samemu z tego co pamiętam.
Niech będzie Balladyna nawet.
SvenDarko napisa³/a:
Są to statystyki teoretyczne bo źródło jest niewiarygodne w żadnym stopniu.
To czemu tak często przytaczane, jako silny argument przeciwko Bogu?
'kontrasty są potrzebne, by czuć smak życia'
Wys³any: 2010-02-10, 21:34
merlin m. napisa³/a:
Niech będzie Balladyna nawet.
Balladyna? Trup sztuk jeden.
merlin m. napisa³/a:
To czemu tak często przytaczane, jako silny argument przeciwko Bogu?
Ja osobiście nie przytaczam ich jako argumentu przeciwko bogu. Po pierwsze w temacie zrobił się wielki offtop. Był o głosach których ludzie słyszą i porównaniu ich do głosów "od boga".
A powracając do Twojego pytania. A to nie wiesz, że najlepiej pokonać kogoś jego własną bronią?
"Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skur* będą zawsze." - Andrzej Sapkowski
Wys³any: 2010-02-10, 21:42
Cytat:
Ok ok ok. Może byli tacy którzy myśleli, że to mówi do nich Bóg - ale skąd mam mieć 100% pewności, że to NAPRAWDÊ mówił do nich Bóg a nie ten człowiek sobie coś zmyślił? Przecież równocześnie dobrze cała taka historyjka o tym jak Ten Z Góry mówi do niego, mogła by być jakąś tanią bajeczką wymyśloną na kacu, nieprawdaż? Prawdaż. A więc, skąd mam mieć pewność? Nie mogę mieć pewności w tej kwestii. Chociaż mam ją w innej kwestii - że zaraz ktoś mi napisze cytat "błogosławieni ci którzy nie widzieli, a uwierzyli". W takim razie od razu podziękuje za niego. Nie jest mi potrzebny.
Ja się nie będę z nikim kłóciła. Nie muszę też nikomu nic udowadniać. Temat, a raczej pytanie brzmi co myślimy o ludziach słyszących głos Boga no i powiedziałam co myślę - oczywiście nie jest to pełnia mojego zdania, ale przez Internet nie będę gadać o rzeczach, o których się gada w cztery oczy
dziwi mnie to wieczne czepianie się wierzących. Bo wierzą że szczęście jest związane z Bogiem itd., dlaczego od razu porównywać to ze ślepotą czy czymś do tego podobnym (ktoś o tym pisał w tym
temacie bodajże). Ja jakoś nie uważam się za zaślepioną
nie chcę się sprzeczać, ale czasem zamiast o temacie, znowu każdy chce każdego nawracać na swoje. A przez Internet tak się nie da , powiedziała co wiedziała i już nie schodzę sama z tematu.
http://mama24na7.blog.pl/
Wys³any: 2010-02-10, 21:45
SvenDarko napisa³/a:
A to nie wiesz, że najlepiej pokonać kogoś jego własną bronią?
A do tematu. Dla mnie to proste. Jeżeli ktoś mówi, że słyszy głosy od Boga, to niewierzący uznaje to za schizofrenię bądź inną chorobę. To jest raczej normalne. Czy ma powody, żeby się bać? Zależy.
Wierzący ma nieco gorszą sytuację, bo może brać pod uwagę głosy od Boga. Choć oczywiście wszystko zależy od tego, co owi tytułowi "ludzie wierzący" opowiadają.
'kontrasty są potrzebne, by czuć smak życia'
Wys³any: 2010-02-10, 21:49
merlin m. napisa³/a:
Wierzący ma nieco gorszą sytuację, bo może brać pod uwagę głosy od Boga. Choć oczywiście wszystko zależy od tego, co owi tytułowi "ludzie wierzący" opowiadają.
Nadal nikt mi nie powiedział w jaki sposób mam rozpoznać czy głos który miałbym usłyszeć będzie głosem od boga, czy też głosem wytworzonym poprzez moją chorą psychikę. Jak je rozróżnić? Ktokolwiek wie? :P
"Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skur* będą zawsze." - Andrzej Sapkowski
Wys³any: 2010-02-10, 21:52
'kontrasty są potrzebne, by czuć smak życia'
Wys³any: 2010-02-10, 21:55
Cytat:
SvenDarko, sądzę, że domyślisz się, czy głos pochodzi od Niego.
Rozumiem, że głosowi od boga musi towarzyszyć jakiś płonący krzak, ewentualnie światłość z nieba i chóry anielskie podśpiewujące w tle? Niestety jestem trudny w domyślaniu się - uświadom mnie złotko.
"Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skur* będą zawsze." - Andrzej Sapkowski
Wys³any: 2010-02-10, 21:56
merlin m. napisa³/a:
SvenDarko, sądzę, że domyślisz się, czy głos pochodzi od Niego.
Tak.Tak samo także myśli większość schizofreników na oddziałach psychiatrycznych.
Ogólnie, słuchanie głosów w sensie metaforycznym,nie jest złe,ale jeśli ktoś naprawdę słyszyły głosy to powinien udać się na konsultację do psychiatry. Przede wszystkim ze względu na swoje zdrowie,a nie poglądy.
Drugs&hugs.
Wys³any: 2010-02-10, 22:01
SvenDarko napisa³/a:
Rozumiem, że głosowi od boga musi towarzyszyć jakiś płonący krzak, ewentualnie światłość z nieba i chóry anielskie podśpiewujące w tle?
Zabawne. Jeżeli słyszysz głosy, to może powiesz o tym coś konkretniejszego? Jeśli nie masz takich objawów, nie martw się mój drogi na zapas. Ewentualnie jeżeli masz wątpliwości to są psycholodzy, psychiatrzy. Wątpię, żebyś miał chęć zgłoszenia się z tym do osoby duchownej.
'kontrasty są potrzebne, by czuć smak życia'
Wys³any: 2010-02-10, 22:20
merlin m. napisa³/a:
Jeżeli słyszysz głosy, to może powiesz o tym coś konkretniejszego?
Zawiode Cię złotko, ale nie słyszę głosów. Jak zwykle nie zostałem zrozumiany. Pytałem tylko czysto hipotetycznie. Ale oczywiście jeżeli ktoś nie ma odpowiedzi na jakieś pytanie, to wywija kota ogonem i mówi o czymś innym. Standard.
merlin m. napisa³/a:
Wątpię, żebyś miał chęć zgłoszenia się z tym do osoby duchownej.
I tutaj się z Tobą złociutka muszę zgodzić, nie mam najmniejszej chęci zgłosić się do "duchownego".
Ponawiam więc swoje pytanie (do merlin m. albo do kogokolwiek innego): Jak rozpoznać który głos jest od boga a który jest z choroby psychicznej? Czym charakteryzuje się głos od boga? Jakie posiada cechy? W jaki sposób go poznać jak nagle się pojawi?
Ktoś wie? Nie? Cóż, czyż to nie dziwne. Nikt nie wie, bo czegoś takiego nie ma. Proste.
"Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skur* będą zawsze." - Andrzej Sapkowski
Wys³any: 2010-02-10, 23:05
SvenDarko napisa³/a:
Jak rozpoznać który głos jest od boga
poproś żeby się przedstawił.
Wys³any: 2010-02-10, 23:09
rainbow napisa³/a:
poproś żeby się przedstawił.
¯arty żartami. Ale ja mówię jak najpoważniej. Jeżeli ktokolwiek da mi SENSOWNY sposób jak rozpoznać który to głos boski a który chorobowy - ma u mnie PIWO!
"Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skur* będą zawsze." - Andrzej Sapkowski