Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Przesuniêty przez: Makabraa | 2014-03-30, 22:50

Autor

Wiadomo¶æ

szary  

Stały User

tylko ja?



ImiÄ™: Staszek

Wiek: 32

Do³±czy³: 17 Sty 2009

   

Wys³any: 2009-01-24, 11:31   

Eliara. napisa³/a:

laven, ale to nie zależy ode mnie. Moi rodzice strasznie się kłócą na wakacjach. Tata robi co chce, mama wszystko przeżywa. To trwa już 4 lata, z roku na rok jest coraz gorzej. Gdy zaczyna się szkoła, wszystko ucicha i wraca do normy. Nagle jesteśmy kochającą się rodziną. Ale wraz z każdymi wakacjami wszystko wraca. Teraz było najgorzej, bo mama zaczęła brać jakieś tabletki na uspokojenie, i trochę je przedawkowywała. Dlatego musiałam siedzieć w domu i zajmować się rodzeństwem, żeby nie widzieli jej w takim stanie. Pamiętam jak raz prawie się z nią pobiłam, bo chciała gdzieś pojechać w takim stanie. Oczywiście odpuściłam, bo babcia zawsze mi mówiła, żeby nie kłócić się z matką. Później okazało się że miała wypadek.
Mi to wszystko całkowicie rozwaliło psychikę, nie umiałam sobie radzić z najprostszymi rzeczami. Ja na prawdę wbrew pozorom jestem bardzo słaba. Czasem mam takie dni, że to wszystko wraca i potrafię przeryczeć całą noc. Nie umiem sprawić, żeby się czymś nie przejmować.



Nie jesteÅ› sama.

pisz bardziej rozwinięte posty.
_________________
Zawsze idź swoją drogą, nie daj satysfakcji wrogom!
 

laven  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2008

   

Wys³any: 2009-01-24, 21:07   

Dlatego tymbardziej potrzebujesz pomocy psychologa, by się wzmocnić. By umieć radzić sobie z tymi problemami. Wiem, że to jest łatwo mówić. Ale taka pomoc, może ułatwić radzenie sobie ze stresem i przykrościami. Jeśli problemy są z rodziną, dobra by była terapia rodzinna. Ale z tym to ciężko w praktyce. Dlatego dobrze, by było, gdybyś porozmawiała z psychologiem. Bo jesteś osłabiona, zmęczona, wycieńczona itp. sytuacją w domu. To na pewno jest ogromny stres. Nie rozwiążesz odrazu problemów z rodziną, ale przynajmniej uodpornisz się. Kłótniami i awanturami też nic nie da się wskórać. Jednak na pierwszym miejscu, powinnaś jakoś się zebrać i zdystansować. Nie znam przyczyn tych problemów, nie znam sytuacji, ale Twojej mamie także przydałaby się pomoc. Jeśli chcesz ją wesprzeć, dobrze jest samemu najpierw się pozbierać. Spróbuj może pójść z mamą do psychologa. Wierzę, że ciężko jest się tak zebrać, czy nakłonić kogoś. Ale warto spróbować. Może to być jakaś pomoc w rozwiązaniu problemów.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.

— Anthony de Mello
 

Kamil  

Stały User

CienKi



Wiek: 32

Do³±czy³: 10 Sty 2009

Sk±d: sie bior± dzieci?

   

Wys³any: 2009-01-24, 21:11   

o lol. ta całą psychologia..... moim zdaniem to wszystko zależy od autosugestii i niekiedy szczerej rozmowy z przyjacielem. tyle. i czasu.
_________________
two beer or not two beer
 

malinkaa  

Pogromca postów


Wiek: 37

Do³±czy³a: 24 Pa¼ 2008

Sk±d: to pytanie ?

   

Wys³any: 2009-01-24, 21:17   

Kamil, tak Ci siÄ™ tylko wydaje.

laven, dziękuje za dobre rady, ale na razie nie chce tego rozgrzebywać, bo z rodzicami jest ok. Problem w tym, że rany zostały i nie umiem sobie radzić z poważniejszymi problemami i rozczarowaniami. Jakiś czas temu mówiłam mamie, że chce pójść do psychologa, przełamałam się, ale uznała, że na razie chyba nie ma takiej potrzeby. Ja wiem, że jest potrzeba, ale trudno mi podjąć ten krok. Poza tym wiem, że część mojej rodziny tego nie zrozumie i już zawsze będę tą inną. A nie chce.
 

Kamil  

Stały User

CienKi



Wiek: 32

Do³±czy³: 10 Sty 2009

Sk±d: sie bior± dzieci?

   

Wys³any: 2009-01-24, 21:39   

może i tak... ale i tak myślę ze najważniejsza jest wiara w siebie
_________________
two beer or not two beer
 

malinkaa  

Pogromca postów


Wiek: 37

Do³±czy³a: 24 Pa¼ 2008

Sk±d: to pytanie ?

   

Wys³any: 2009-01-24, 21:53   

Kamil, a jeśli nie posiadam czegoś takiego od dwóch lat? Ja nie mam do siebie zaufania, wszystko robię żeby je zdobyć. Najgorzej jest gdy pojawia się jakiś problem (tak jak wczoraj) i nagle dostaję szału. Nie śpie całą, noc nie mogę się na niczym skupic, tylko płaczę i czuje jak mnie stopniowo rozwala od środka. Wzięłam coś na uspokojenie i pomogło, ale ileż można?
 

laven  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2008

   

Wys³any: 2009-01-25, 00:40   

Jeśli nie chcesz, nikt nie musi wiedzieć o tym, że idziesz do psychologa. Masz 18 lat i możesz sama pójść.
Pójście do psychologa nie oznacza bycia "innym". Wiele osób korzysta z takiej pomocy, nawet jeśli nie mają dużych problemów.
Możesz spokojnie pójść sama i się poradzić. Nic nie tracisz. Nikt nie musi wiedzieć. Są różne poradnie, gdzie przyjmują za darmo. Wystarczy ich poszukać.

Kamil - każdy reaguje na stresujące wydarzenia inaczej. Nie ma uniwersalnych rad dla wszystkich. Niektórym nie potrzeba silnych bodźców, by zachorowali poważnie. Ponadto są odmiany depresji, które zależą głównie od czynników biologicznych, genetycznych. Więc trudno tu mówić o "wierze w siebie".
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.

— Anthony de Mello
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2009-01-25, 16:05   

Eliara., myślę ,że powinnaś jednak udać się do psychologa , spróbować zawalczyć..Warto , robisz to dla siebie , tylko dla siebie, zwłaszcza ,że piszesz ,że nieufasz samej sobie ..czy chcesz żyć z tą nieufnością dokońca ? Nie walcząc ? Nie próbując.Tak jak napisała laven nikt nie musi wiedzieć ,że idziesz do psychologa , tak samo jak nie musisz od nikogo uzyskać powozwolenia.To Twoja sprawa , Twoja decyzja , Twoje życie, uważam ,że warto się o nie postarać.
_________________
Drugs&hugs.
 

indie_babe  

Wymiatacz

mgiełka



Do³±czy³a: 22 Lis 2008

Sk±d: Górny ¦l±sk...

   

Wys³any: 2009-01-26, 14:50   

UWAGA!
Wynik to : 38 punktów.
Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Konieczne jest rozpoczęcie farmakoterapii. Twój stan jest dla Ciebie istotnym zagrożeniem.

być może.
nie wiem. ostatnio w moim zyciu dość dużo się dzieje. mam ochotę rozpieprzyć wszystkich i wszystko, że mam tak a nie inaczej. ale coś w głowie mi nie pozwala, mówi mi, że inni mają gorzej. a ja, jak sierota zaczynam sie martwić tymi 'innymi'. czuję się winna za coś, czego nie zrobiłam, do płaczu potrafi doprowadzić mnie dziecko proszące matkę w sklepie o lizaka. potem mam wyrzuty sumienia, że nie uspokoiłam tego dziecka, nie namówiłam tej kobiety na głupiego lizaka. doła mam do końca tygodnia, jakby było się o co martwic.
ciągle boję się, że Tata umrze [ma raka] a Mama nie będzie mogła sobie poradzić. ostatnie pieniądze wydali na leczenie Taty. pieniędzmi się nie martwię tak bardzo, gdyby nie moja matka. 'biedna Basia teraz nie kupi sobie ładnych ubrań, biedna Basia nie pojedzie z koleżankami do kina, biedna Basia pewnie źle się czuje.' Gówno prawda. Ubrania? Podobają mi się te, co mam, nie lubię zakupow. Koleżanki? Gdybym je miała, byłoby wszystko ok. Taa, źle się czuję, ale nie z powodu tych cholernych pieniędzy.
A jak jej powiedziałam, dlaczego źle się czuję i poprosiłam ją żeby zapisała mnie do psychologa, to matko święta, przecież ja nie mam żadnych problemów, jestem dzieckiem i powinnam cieszyć sie z życia. powinnam... najbardziej nienawidze, jak się wtedy ze mnie śmieje. Ach. Jeszcze boi się 'co ludzie powiedzą'.
oceny też zawaliłam, bo martwię się całym światem.
a świat ma mnie gdzieś, jedyna przyjaciółka, która jeszcze ze mną wytrzymuje, też nie ma najciekawiej, więc byłoby mi głupio zwierzając się jej.
ja wiem, że to tylko dojrzewanie ite inne, ale ile tak można?
nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić, czuję się strasznie samotna, wydaje mi się, że wszyscy mają mnie dość. nie potrafię mieć normalnego nastroju. albo śmieję się tak, że nie mogę przestać, albo ciągle płaczę. męczące.
coś mi odwala, znowu zaczęłam robić sobie krzywdę, biorę jakieś tabletki, zupełnie nie patrzę na nazwę czy skład.

i nie wiem po co to wszystko piszę, ale tu przynajmniej nikt mnie nie zna i można się wygadać.
_________________
...każdy element po setce to początek kolejnej setki. Taka nierówność pierwszej setki. Nierówność równa się beznadziejności, beznadziejność - upadkowi.
I koło się zamyka.
 

laven  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2008

   

Wys³any: 2009-01-26, 20:28   

Chyba najgorszy jest brak wsparcia i zrozumienia u rodziców. Często ignorują groźne objawy u dziecka, bo boją się, że może być coś nie tak. £atwiej jest udawać, że jest wszystko dobrze niż pomóc i rozwiązać problem.
Wydaje mi się, że jesteś przeciążona. Sytuacja jaka Cię spotkała tak na Ciebie działa. Trudno powiedzieć, byś poszła do psychologa, skoro mama nie chce Cię zapisać. Możesz iść do psychologa szkolnego, spróbować samej zapisać się do poradni, ale do terapii potrzebują zgody rodziców. Może jakbyś poszła i porozmawiała z psychologiem, a potem powiedziała mamie o tym, że byłaś i opowiedziała co Ci powiedział, albo zaprowadziła ją tam. Spróbować warto. Jeśli rozważyć opcję psychologa szkolnego, może sam będzie chciał z mamą porozmawiać, jak zobaczy, że nie jest z Tobą dobrze.
Przede wszystkim poszukaj jakiegoś innego sposobu na rozładowanie stresu. Pobiegaj, poćwicz. Sport pomaga. Albo jakieś zajęcia uspakajające. Np. zabawy manualne. Rysowanie, składanie papieru, robótki ręczne. Wiem, że może się to wydawać głupie, ale naprawdę uspokaja.
Spróbuj porozmawiać z mamą i wytłumaczyć jej, że po prostu gorzej się ostatnio czujesz i chcesz z kimś porozmawiać. Powiedz też, że wizyta u psychologa wcale nie musi wiązać się ze wstydem. Każdy ma czasem okres, gdy gorzej sobie radzi. Wtedy potrzebuje pomocy. Nie zawsze bliscy są w stanie jej udzielić.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.

— Anthony de Mello
 

KacperX

Stały User


Do³±czy³: 20 Gru 2008

   

Wys³any: 2009-01-26, 21:19   

UWAGA!
Wynik to : 23 punktów.
Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Wskazane jest rozpoczęcie farmakoterapii.

Zgadzam się... Ale, kurczę, pytania były sformułowane tak, że nie mogłem odpowiedzieć inaczej x] Zgadzam się, mam depresję. Lekką...
 

ee .  

User



Wiek: 29

Do³±czy³a: 31 Sty 2009

Sk±d: z Polski.

   

Wys³any: 2009-01-31, 18:28   

UWAGA!
Wynik to : 19 punktów.
Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Wskazane jest rozpoczęcie farmakoterapii

Może i prawda. Ostatnio odczuwam, chęć rozmowy, niestety z rodziną to jest nie możliwe. Wgl o nich lepiej nie mówić. A przyjaciółka i tak nie zrozumie..
 

Haelfte  

Mega wymiatacz

Alles Gut !



ImiÄ™: Filip

Wiek: 30

Do³±czy³: 15 Sty 2009

Sk±d: Katowice!

   

Wys³any: 2009-01-31, 18:51   

OK

Wynik to : 5 punktów.
Nie masz depresji. Tak trzymać.
_________________
"...Heute Gestohlen, Schon Morgen In Polen..."
Ich schreibe richtig auf Polnisch
 

misia93  

Mega wymiatacz


Do³±czy³a: 19 Gru 2008

   

Wys³any: 2009-01-31, 19:32   

Wynik to : 17 punktów.
Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Wskazane jest rozpoczęcie farmakoterapii.


może i to prawda , ostatnio czuje sie samotna , mimo iz wiele
ludzi jest dookoła ale nie potrzebuje psychiatry ^^
 

laven  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2008

   

Wys³any: 2009-01-31, 21:22   

To, że ostatnio gorzej się czujecie i chcecie z kimś porozmawiać, wcale nie oznacza, że macie depresję. Takie testy tylko nasilają stereotypy. Diagnozę musi postawić lekarz.
Jak wam źle, to idźcie do psychologa, ale nie panikujcie. Bo zwykłe obniżenie nastroju, to nie depresja.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.

— Anthony de Mello
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com