A mnie kwestujący na WO¦P w tym roku nieziemsko wkurzyli. Zawsze wrzucam złotówkę czy dwa złote, bo mimo wszystko idzie to na jakiś szczytny cel. Ale kwestowanie moim zdaniem nie powinno polegać na żebraniu. Idę sobie wczoraj przez Lublin, bagaże w rękach, spieszę się (co widać), a tutaj co dwie minuty podchodzi do mnie jakaś wypindrzona nastolatka, uśmiecha się słodko, mówi szczytne hasełko i myśli, że biedny student będzie supłać ostatnie drobne, bo jej się należy. A jak nie daję, to rzuca pogardliwe spojrzenia. No ludzie. Kwestujcie, a nie przymuszajcie ludzi do dawania datków! Jak ktoś będzie chciał wspomóc, to sam podejdzie i wrzuci do puszki. Normalnie gorzej, niż łasy na kasę klecha w kościele.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku
nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu
GG: 25676781