Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Z pewnością ,osobiście lubię także Pleszewy.Jednakże to trzymanie nogi,według mnie ,by zakupić takie siodło,naprawdę trzeba umieć siedzieć na koniu.Pamiętam,że podczas pierwszych jazd nie mogłam się na nim odnaleźć,jest tak miękkie,że aż z początku trudno wyczuwalne,co ma swoje wady oraz zalety.No i jest dość mocno wyprofilowane,co tym bardziej przynajmniej w moim przypadku utrudnia utrzymanie odpowiedniej pozycji.Ale liczę na to,że będę mogła je zakupić.Jeśli nie zapewne skuszę się na skokówkę z Pleszewa, także są dość wygodne.Intryguję mnie także siodła Wintec.Z pozoru dość droga firma,jednak co raz częściej w oko wpada mi w oko ten model : http://www.allegro.pl/ite..._250_start.html .Zwłaszcza,że jak na Winteci jest to śmiesznie niska cena,zwłaszcza jak na oryginał.

Cóż te moje konie także nie są zbyt dobre.Rekreacja,jednakże staram się trzymać im wraz z trenerką formę i także czynnie chodzą LL oraz L.Od biedy mój także pójdzie P oraz N ,tyle,że staram się unikać tych klas ze względu na jego zad.
Ale mam nadzieję ,że z rudej coś będzie,zwłaszcza,że ma dość dobry rodowód i predyspozycje.Chociaż chorowała na ochwat,więc ciężko przewidzieć jakie skutki będzie to miało w przyszłości.
A i obecnie dwie klacze ze stajni pokryliśmy ogierem Colox Cuphttp://www.konie-agropol.pl/?page_id=120,więc kurcze gdyby ten czas mógł szybciej lecieć !

Mnie się w Daw Magu jeździło rewelacyjnie, Pleszew trochę za twardy, ale też niezły
Co do Winteców - cóż siodła dobre, ale ja jakoś nie mam zaufania do syntetycznych... osobiście wolałabym kiepskie skórzane niż dobre syntetyczne, nie wiem dlaczego mam takie uprzedzenie No faktycznie niska cena, one zazwyczaj najtaniej używane w granicach 1800-2000 za te "gorsze" modele

No widzisz, pewnie dobrze utrzymane w rekreacji, że tak ładnie chodzą A co ma z zadem? :(
A ja znam konia po ochwacie, który teraz ładnie sobie P śmiga, bez wybitnego rodowodu i skutków ubocznych, więc jest duża szansa Mój nogi ma mocne na szczęście jak na swoją lichą budowę :) A po rodzicach powinien być mocniejszy, a takie chuchro wyszło ^^ Przynajmniej go wiatr nad przeszkodami niesie ;D
Prześliczny ten Colox Cup

No właśnie mam w dużej mierze podobne odczucia.Ale syntetyki podobają mi się w tym,że są niezwykle leciutkie.Chociaż porównywałam tego Winteca z Daslo ,które również ma syntetyczne i po mimo tego,że nie wielka różnica w cenie to ogromna różnica w jakości.Na korzyść winteca.Chociaż Pleszewy,podobają mi się dlatego,że są trwałe.Rozważam wszystkie ewentualności,bo muszę wymienić połowę sprzętu i no cóż nie wiem,czy będzie mnie stać na Daw Maga.Zwłaszcza,że chciałabym z tymi poduszkami.
Nie no już na szczęście ładnie chodzi,kopyta odrosły,więc mam nadzieję,że coś z niej będzie (:
tzw "chwiejny zad".Ciężko mi to nawet wytłumaczyć,ale no cóż chwieje się co powoduje,że tym bardziej narażony jest na kontuzję.Kwestia wyrabiania mięśni i wzmacniania tego zadu nie wiele niestety pomaga.
Coloxik jest słodziak ! :D

Z siodłami to zawsze problem jest :) Ja mam obecnie używane od koleżanki za 200 zł, 4 lata już, sprowadzone z Niemiec, i choć wygląda na liche, to jest naprawdę solidne i wygodne :) Tylko ono ma 16", ja potrzebuję 17", dupa urosła, bo to siodło dziecięce jest ^^ Mama mówi, że wkrotce mi tego Daw Maga kupi, to te zostanie dla siostry mej 8letniej, która mimo wszystko nie a takiego pociągu do koni jak ja miałąm w jej wieku, ale zawsze się przyda

No to kasztanka wierzę, że wysoko będzie chodzić
Hmmm nie słyszałam nigdy o takim zaburzeniu, ale wierzę, że musi dość dużo przeszkadzać parze... No szkoda, bo potencjał ma

Ja zawsze marzyłam o klaczy, żeby źrebole były, a tymczasem nawet ogra nie mam, mimo to, że Etru jak ogr się zachowuje. Ale pokryć raczej nie ma czym... Mógł chociaż być wnętrem ^^ Chociaż w sumie to byłoby raczej niekorzystne... Znając tego swira ;D

http://www.youtube.com/watch?v=UD8hta-zoLs
Z okazji 2 rocznicy zwiÄ…zku ;D

Jak już wspominałam,filmik świetny i życzę jak najwięcej tych wspólnych lat.
Nareszcie mogłam powrócić do stajni,na szczęście nie próżnowali i zmiany są.Dość późne wiosenne porządki,ale lonżownik wykonany.Czekam teraz jedynie na nowe przeszkody i zabieram się za malowanie.Niestety moje umiejętności spadły przez te miesiące,nie mówiąc już o kondycji,ale powoli,byleby do przodu :)
Dostałam pracę w Irlandii w stadninie i w sumie ciekawi mnie jak tam wygląda sprawa jeździectwa oraz podejścia do konia.W sumie to może tam znajdę jakieś ciekawe siodełko.
A ruda powoli,powoli.Na razie grzeczna,strasznie ciągnie ją do stada no i cóż płochliwa jest niezwykle.Więcej czasu spędzamy na dwóch kopytach :D Ale myślę,że jeszcze kilka jazd i zobaczymy jak sobie poradzi na krzyżakach :)

Nieraz przejeżdżam koło klubu jeździeckiego to zawsze tam spoglądam z sympatią.. Bywało, że już już chciałem się tam zapisać, żeby chociaż nauczyć się jeździć konno. Jako człowiek wybitnie staroświecki uwielbiam konie! Tylko w końcu zawsze się zniechęcałem, bo a to - okulary, psiakrew przecież chyba się nie da w okularach bezpiecznie jeździć, a to - pieniądze, do czorta przecież to nie są tanie rzeczy... Może kiedyś.. No nic, przyjemnie się oglądało Wasze zdjęcia i życzę wspaniałych (bezbolesnych) przygód i pełnego zdrowia dla konnicy

Dzięki :)
Okulary nie są tak dużą przeszkodą w jeździe rekreacyjnej.Na lonży,a to od niej zaczynasz naukę,możesz zrezygnować z ich wkładania póki nie wyczujesz konia.Później nie ma to różnicy.Chyba,że zamierzasz włączyć w naukę skoki,wtedy dla własnego bezpieczeństwa lepiej zrezygnować z okularów.Co do cen,to owszem masz rację jazda konna nie jest rzeczą tanią.Niemniej jazda rekreacyjna,aż tak droga nie jest.Ceny za naukę na lonży wahają się zwykle o d 15 do 20 zł.Zwykle można także wykupić karnet na kilka takich jazd,jego koszt to ok 120 zł.Dopiero później gdy decydujesz się na własnego konia i jeździectwo bardziej zaawansowane bywają chwile,w których żywisz się tylko zupkami chińskimi
Zachęcam do podjęcia nauki,naprawdę warto.

U nas półgodzinna lonża 50zło. Chociaż najczęściej jak lonżę prowadzi któraś z nas. (nie instruktorka) to trwa 45min. Ja jeżdżę ostatnio w okularach, bo miałam zapalenie spojówek, ale od jakiś 2 lat nie spadłam z konia. Za to wcześniej to czasami zdarzało mi się jeździć w okularach i akurat wtedy spadałam. Nic mi się nie stało raz okulary mi się zgniotły ale no cóż taki sport
Jeżeli chodzi o dyscyplinę do trenuję ujeżdzenie, ponieważ bardziej mi się podoba. Ta elegancja, harmonia jeźdźca i konia. Ale mój koń lubi skakać więc czasami też trochę poskaczemy, ale to tylko rekreacyjnie. Odznakę mam zamiar zdać w wakacje. Na razie brąz a jak podszkolę się trochę w skokach to srebro.

Kiedyś, jak jeszcze chodziłam do liceum to jeździłam konno, ale bardziej rekreacyjnie niz wyczynowo.
Jazda konna to niestety drogi sport, ale niesamowicie przyjemny i odprężający.
Marzy mi sie własny rumak :)

Ojj ja jeździłem konno już nie wiem jak dawno temu :D :D Ale chyba jak miałem gdzieś 11 - 13 lat właściwie to trudno to nawet nazwać jazdą bo na początku konia cały czas pilnował mój wujek, żeby mnie koń gdzieś nie poniósł :D ale później już sam trochę jeździłem ale też tylko po ogrodzie :D

jeździłam, ale moja nauka skończyła się na galopie wraz z upadnięciem stadniny, do której chodziłam.
z miłą chęcią powróciłabym do jeździectwa, ale muszę wziąć się jakoś do kupy i przeanalizować inne ośrodki nauki jazdy konnej.

Fajny sport, osobiście nigdy nie miałam okazji spróbować, ale jak ostatnio oglądałam wyścigi na Służewcu i tak stwierdziłam, że fajnie by było spróbować. Raczej nigdy do takiego poziomu nie dojdę, ale to mniejsza z tym, chciałabym poczuć tą adrenalinę galopując na jakimś koniu. Wspaniałe zwierzęta i świetny sport moim zdaniem.

uprawiamy . kiedys rekreacyjnie teraz zaczynam powazniej do tego podchodzic .
szkoki czy ujezdzenie.... hmmm . i to i to . jedno zmusza do przelamywania strachu drugie od ciaglej pracy nad odruchami i koniem . :) co do odznak mialam zdawac brazowa w zeszlym roku ale nie wyszlo poniewaz kon zakulal wiec lipa wyszla . moze w tym roku bd lepiej

_________________
Zastanów się.. jak żyć chcesz i gdzie
Byś potem nie.. nie mówił że jest źle
Nie poddaj się.. i chwytaj każdy dzień
On po to jest.. by dawał Ci co chcesz

Jeżdze, jeżdze
Po zdaniu brązowej odznaki przerzuciłam się praktycznie całkiem na ujeżdzenie. Niedawno stwierdziłam, że mogłabym pojechac srebro, więc sobie kicam troche

Co myślicie o opiekowaniu się koniami w jakimś zajeździe?