Ja również w jakimś stopniu jestem nadal nieśmiały chodź na takiego nie wyglądam. Czemu piszę, że w jakimś stopniu? A no dlatego, bo kiedyś byłem do tego stopnia nieśmiały, że wstydziłem się jeździć autobusem czy tramwajem, bo myślałem, że wszyscy się na mnie patrzą - no w sumie czasem ktoś tam się przecież popatrzy na mnie, żeby zobaczyć kto wsiada i już mam to kompletnie gdzieś
Zmieniłem się po śmierci mojego ś.p. Taty (zmarł parę miesięcy temu) - jestem bardziej śmiały jeśli chodzi o większość rzeczy. Np. jak mam gdzieś sam iść. Jeśli chodzi o dziewczyny, to jest różnie. Raz mam lepsze dni, a raz gorsze ale i tak w tym lub w tym dniu jest mi ciężko zagadać na realu do dziewczyny, nawet po piwie. Jeśli znam jakąś dziewczynę już, to się mnie wstydzę i coś pogadam z nią np. w szkole a jeśli jej kompletnie nie znam i mam do niej zagadać, to tego nie zrobię z wiadomej przyczyny.. Kilka razy próbowałem kiedyś nawet na imprezie w klubie zagadywać do jakiś i to kończyło się zawsze tak, że albo sam zrezygnowałem po rozmowie z nią w klubie (jeśli już do niej podszedłem), bo nie wiedziałem co do niej mówić, miałem wrażenie, że ją wkurzam i z rumieńcem na twarzy odchodziłem od niej. W gorsze dni mam np. tak, że jak jestem w klubie na imprezie, to nawet lekko wstawiony czasem wstydzę się zagadać do dziewczyny i najczęściej było tak, że jak już się odważyłem podejść do niej, to w ostatniej chwili się wycofywałem i wolałem iść się napić do baru.. Inaczej wygląda sprawa jak dziewczyna do mnie zagada w klubie (miałem tak kilka razy) - wtedy jestem bardzo śmiały, wygadany itd; bo wiem, że dziewczyna podeszła do mnie po to, bo się mną zainteresowała - to mnie podtrzymuje na duchu wtedy. Tak czy siak miałem tylko raz dziewczynę i to krótko. Podobno się podobam wielu dziewczynom w szkole, ale co z tego skoro ja jestem nieśmiały i nie umiem spokojnie pogadać na przerwie? Aktualnie chcą się spotkać ze mną 4 dziewczyny z czego 2 już przestały pisać, bo zwlekałem ze spotkaniem i udawałem, że nie mogę, bo np. mam trening. 2 pozostałe piszą nadal, gadam z Nimi na GG i zmuszę się, żeby się z Nimi spotkać, bo kiedyś muszę to wszystko zmienić, bo nieśmiałość psuje mi życie (już zepsuła).
Pozdro.
_________________
Uważaj jak tańczysz, bo życiowy parkiet bywa śliski...