Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

sacharon  

Mega wymiatacz


Wiek: 27

Do³±czy³: 16 Wrz 2012

   

Wys³any: 2012-10-28, 22:09   

Wiecie co mnie rozwala w historii narodu polskiego?
To, że w XIX wieku robili te wszystkie krwawe i bezsensowne tak na prawdę powstania, by pokazać, że nie stali się poddanymi zaborców, a tymczasem od już chyba XV wieku... sami pracowali na zabory. Niech przykładem będzie sytuacja, gdy szlachta w obawie przed tym, że przestanie być nietykalna, w 1792 roku sama poprosiła Rosjan o interwencję...
 

tiudi  

User

hello


Wiek: 28

Do³±czy³: 13 Pa¼ 2012

   

Wys³any: 2012-10-29, 20:54   

Nie jestem z dumny z ludzi, którzy tworzyli historię wszystkich narodów świata, ponieważ prowadzono wojny i zabijano ludzi. Za to jestem dumny z dokonań naukowych i kulturowych wszystkich narodów.
Jestem z dumny z przynależności do tego świata. Nie jestem tylko dumny z Polaków, jestem dumny z wszystkich, którzy przyczyniają się do rozwoju naukowego, kulturowego, i do pozytywnego rozwoju społeczeństwa.

Kto to tak na prawdę jest Polak? Czy jest jakaś definicja? Polak to ktoś, kto posiada polską narodowość i nic więcej. Nie można powiedzieć, że Polacy są tacy, bądź tacy, bo każdy z Polaków jest inny.
_________________
hello
 

sznurek  

Pogromca postów

Defqon1 Festival!



ImiÄ™: M

Wiek: 32

Do³±czy³: 28 Pa¼ 2012

Sk±d: Pó?nocny-Wschód

   

Wys³any: 2012-10-29, 21:05   

Jestem dumny z bycia Polakiem.
Mam w nosie wszelkie uprzedzenia czy stereotypy o Nas.
Jestem dumny z Naszej historii , zwłaszcza tej w czasie wojny.
Jestem dumny z Naszego języka,z Naszych osiągnięć.
Jestem dumny z Naszych pięknych dziewczyn.
Boli mnie,że ta czerwona hołota niszczy Nasz kraj
a My nic z tym nie robimy.
To jest przykre.
_________________
You know who i am
 

sacharon  

Mega wymiatacz


Wiek: 27

Do³±czy³: 16 Wrz 2012

   

Wys³any: 2012-11-01, 13:29   

sznurek napisa³/a:

Jestem dumny z Naszej historii


1792 - szlachta sama daje okazjÄ™ do przeprowadzenia II rozbioru
1812 - szlachta masowo zaciąga się do armii, by pomóc Napoleonowi pokonać Rosję

1863 - Polacy robią powstanie, by zakończyć represje Rosjan. Powstanie nie ma żadnych szans...
1866 - Dwa lata po powstaniu, represje są jeszcze większe

1990 - Polacy obalajÄ… komunizm
1995 - Na prezydenta zostaje wybrany były PZPR-owiec

sznurek napisa³/a:

Jestem dumny z Naszego języka


Ponad tysiąc lat temu sklecił się nowy język, później zwany polskim, i to ma być powód do dumy? :lol:

sznurek napisa³/a:

Jestem dumny z Naszych pięknych dziewczyn.



Tak, a Polacy na pewno harowali, by były one takie piękne. A Niemcy to idioci, bo im się nie udało i mają brzydkie...

Hymn Polski:
http://www.youtube.com/watch?v=3ZonWx-n-do
 

Krit  

Pogromca postów



Do³±czy³: 23 Maj 2009

Sk±d: Górny ¦l±sk

   

Wys³any: 2012-11-01, 14:15   

sacharon napisa³/a:

1792 - szlachta sama daje okazjÄ™ do przeprowadzenia II rozbioru
1812 - szlachta masowo zaciąga się do armii, by pomóc Napoleonowi pokonać Rosję

1863 - Polacy robią powstanie, by zakończyć represje Rosjan. Powstanie nie ma żadnych szans...
1866 - Dwa lata po powstaniu, represje są jeszcze większe

1990 - Polacy obalajÄ… komunizm
1995 - Na prezydenta zostaje wybrany były PZPR-owiec



I co tym chciałeś udowodnić?

sacharon napisa³/a:

Ponad tysiąc lat temu sklecił się nowy język, później zwany polskim, i to ma być powód do dumy? :lol:



On się kleci stale i nieprzerwanie. Można być dumnym z wielu rzeczy irracjonalnych, albo takich, z którymi nie ma się nic wspólnego. Zwłaszcza, jeżeli idzie o kwestie tożsamości. Co w tym złego?
_________________
#truestory
 

sacharon  

Mega wymiatacz


Wiek: 27

Do³±czy³: 16 Wrz 2012

   

Wys³any: 2012-11-01, 14:51   

Cytat:

I co tym chciałeś udowodnić?


To, że Polacy są mało inteligentnym narodem, a przynajmniej duża jego część. I że przysłowie "Mądry polak po szkodzie" jest niestety bardzo prawdziwe.

Jest sobie polski język i co. Czym się takim wyróżnia, by być z niego dumnym?
 

Krit  

Pogromca postów



Do³±czy³: 23 Maj 2009

Sk±d: Górny ¦l±sk

   

Wys³any: 2012-11-01, 15:32   

sacharon napisa³/a:

To, że Polacy są mało inteligentnym narodem, a przynajmniej duża jego część. I że przysłowie "Mądry polak po szkodzie" jest niestety bardzo prawdziwe.



Nie, nie. Tego na pewno nie udowodniłeś. Po pierwsze nie ma narodów inteligentnych i odwrotnie, a po drugie ani trochę nie odniosłeś się do podanych przez Ciebie rzekomych przykładów historycznych. Niczego nie wyjaśniłeś, a szkoda.

Jeżeli nawet serio traktować Twoje przysłowie, to hmm... Wymyślone przez Ciebie zestawienie temu zupełnie przeczy.

sacharon napisa³/a:

Jest sobie polski język i co. Czym się takim wyróżnia, by być z niego dumnym?



Wyróżnia się z pewnością unikatowym brzmieniem, bogactwem form gramatycznych blabla. Jeżeli ktoś czuje pewien rodzaj dumy czytając Wielką Improwizację, czy poezję Herberta wynikającą z zachwytu nad tym, jak to wszystko brzmi - ma pełne prawo czuć się zaszczyconym faktem, że jest użytkownikiem takiego języka. Proste. Jak już pisałem uczucie dumy jest subiektywne i racjonalizacja, o ile musi występować, to nie musi się odwoływać do czynników obiektywnych tak samo akceptowalnych dla każdego. ; ]

Nie rozumiem, jak na przykład Francuz mógłby nie być dumny ze swojego języka, który tak pięknie brzmi. Można im zazdrościć tej swobody czytania Prousta w oryginale!
_________________
#truestory
 

sacharon  

Mega wymiatacz


Wiek: 27

Do³±czy³: 16 Wrz 2012

   

Wys³any: 2012-11-01, 16:34   

Ok, z językami dajmy sobie spokój, bo tobie się podoba, a mi niespecjalnie, to wyłącznie kwestia gustu. Choć gdyby teraz Niemcy przejęły Polskę i zaczęli stopniową germanizację, to myślę, że raczej bym zbytnio nie protestował. Byleby żyło się lepiej - to jest najważniejsze, a to w jakim języku będę mówić, to sprawa drugorzędna (no chyba, że to byłoby coś na wzór chińskiego, gdzie trzeba kilkadziesiąt tysięcy znaczków zapamiętać, nigdy bym się takiego języka nawet nie próbował uczyć - mniejsza z lenistwem, ale nie chcę się uczyć czegoś, co jest megatrudne, mimo, że mogłoby być o wiele łatwiejsze (alfabet, a nie znaczki).

Ale poprzednia kwestia. Wymieniając pary dat chciałem pokazać, że jak pisałem, prawdziwym stwierdzeniem jest, że "Polak mądry po szkodzie".
Pierwsza para dat. 1792 rok - kraj o krok od likwidacji, ale jak to się mówi, nadzieja ostatnia. Co jednak następuje? Tępaki bardziej znane pod nazwą polska szlachta, mówią NIE zmianom, bo sobie uświadamiają, że zmiany dotkną także ich i nie będą mogli żyć bez swojego kochanego, uwielbianego, DURNEGO liberum veto. I że nie będą już mieli kogo gnoić, bo sytuacja chłopów ma się polepszyć.
Dwadzieścia lat później - tępaki poczuły zaborczy oddech na twarzy (a jako, że są tępi, to przed rozbiorami nie przypuszczali, że jak się nic nie zmieni, to zabory przyjdą wcześniej czy później) i zaciągają się do armii by odzyskać niepodległość Polski. To tak samo jakbyś przez całą niedzielę się opierniczał, lejąc na to, że trzeba nauczyć się na sprawdziany i zrobić lekcję, a już w poniedziałek, o 3. nad ranem, uświadamiasz sobie, że masz na siódmą do szkoły, a w niej 3 sprawdziany i różne pisemne pierdółki do oddania. Tyle, że w tym przypadku najwyżej ucierpią tylko twoje oceny, więc szkodę poniesiesz tylko i wyłącznie ty, a przez kretyństwo szlachty później pod zaborami żyli nie tylko oni, ale także ludzie, którzy chcieli zmiany w kraju, lecz zmiana nie nastąpiła i teraz też, mimo że są niewinni, muszą znosić trudy zaborów. Oczywiście między 1792 a 1812 dużo ludzi powymierało, dużo się urodziło, 20 lat później są już inni szlachcice, ale nie uwierzę, że zaczęłoby im zależeć na dobrze państwa nawet, gdyby nie poczuli zaborczego oddechu. Dlaczego tak sądzę? Bo przez cały wiek XVI, XVII, XVIII, około trzy stulecia szlachcice byli idiotami, i nagle, na początku XIX wieku, doszliby do wniosku, że coś jednak jest z nami nie tak, i trzeba to zmienić? Nie wierzę w cuda.

Ale stało się co się stało, zabory trwają. Rok 1862, pojawia się pewien gość (Aleksander Wielopolski), który rozumie, że skutek kretyństwa nieistniejącej już raczej szlachty jest taki, jaki jest, i żeby lepiej się żyło, trzeba próbować skumać się z caratem, nic innego się nie da zrobić. Ale nie! Polacy, pseudowyznawcy poglądu Bóg, Honor, Ojczyzna, są pewni, że
lepiej zrobić powstanie. I robią powstanie, które oczywiście nie ma szans na zwycięstwo. Powstanie oczywiście przegrane, bo inaczej być nie mogło, i jak się okazuje, zaborcy jeszcze bardziej zaostrzają represje. I jak mamy tu użyć porównania, to takie bardzo dobrze pasuje: masz na pieńku z osiedlowymi dresami, którzy cię ciągle biją. Co robisz? Wdajesz się w walkę z dziesięciorgiem z nich, dostajesz oczywiście bęcki, a skutek? Biją cię jeszcze bardziej! I po co było rozpoczynać tą nierówną walkę. I tak samo, jak w poprzednim przykładzie, tutaj ucierpisz tylko ty, nikt poza tobą chodzić z siniakami na twarzy nie będzie. A w przypadku powstania - owszem, cały naród. Bynajmniej, nie mam pretensji do samych powstańców, niektórzy z nich przecież byli w moim wieku, a więc byli tym samym narwanymi, zdesperowanymi gośćmi. Ale powstanie miało dowódców, którzy do tego powstania doprowadzili. A jak doprowadzili, to nie myśleli o tym, że represje staną się jeszcze większe, krótko mówiąc, nie myśleli trzeźwo. A dowódca, odpowiadający za losy i życie milionów ludzi, przy tym nie myślący trzeźwo, racjonalnie=katastrofa.

Trzeci przykład. 1990, Polacy obalają czerwonych. Potem do władzy dochodzą prawicowcy, rządzący (ale mi nowość...) nieudolnie, i tak oto chyba gdzieś tak od 1993 władza jest w rękach partii lewicowych. A przecież jeszcze z 10 lat wcześniej Polacy z lewicą walczyli. Rozumiem, że ci od prawicy się nie sprawdzili, ale żeby od razu dobrowolnie dawać władzę lewicy, z którą wcześniej się walczyło? Wychodzi na to, że Polacy, którzy głosowali na lewicę, myśleli, że w ciągu kilku lat goście od PZPR zmienili się i dostrzegają, że PRL był zły. A teraz mają receptę na dobro. I niektórzy Polacy uwierzyli w tą bajeczkę i potem się stało. Nie orientuję się w sytuacji politycznej III RP na przestrzeli tych 22-23 lat, ale nigdy nie słyszałem, by w latach mniej więcej '93-'04, czyli rządów partii lewicowych, było jakoś fajnie.
Całkowicie inteligentnych narodów nie ma i nie będzie. Można jedynie mówić, że jakiś tam procent jakiegoś narodu to ludzie inteligentni, jeden naród to w 20 % ludzie inteligentni, inni w 80 % itp. itd.
Wracając jeszcze do języków - język polski jest bardzo trudny - to moim zdaniem głupie. Nie wiem, po co tworzyć trudny język, przecież jakby było o połowę mniej odmian gramatycznych, regułek itp., to nic by się nie stało. W hiszpańskim jest pod tym względem lepiej niż z polskim, nie ma przypadków i jakoś z tym żyją od stuleci. Akurat polski się przynajmniej tym wyróżnia, że ma tyle czasów, ile jest niezbędnych, a nie jak w angielskim, gdzie istnieje np. present continous, bez którego dałoby się żyć.
 

Krit  

Pogromca postów



Do³±czy³: 23 Maj 2009

Sk±d: Górny ¦l±sk

   

Wys³any: 2012-11-01, 17:57   

sacharon napisa³/a:

Ok, z językami dajmy sobie spokój, bo tobie się podoba, a mi niespecjalnie, to wyłącznie kwestia gustu.



Cieszę się, że przyjąłeś ten punkt widzenia. Jest jakaś płaszczyzna porozumienia : )

A co do tych historycznych wywodów. W ogóle strasznie emocjonalnie do tego podchodzisz i dobierasz pewne fakty pod z góry założoną tezę.

Przede wszystkim szlachta nie była żadnym monolitem. Były różne partie i stronnictwa. Targowica to tylko część, chociaż bardzo wpływowa (można ją trochę porównać z PKWN) i mocno prorosyjska. Czy jednak Polak był przed szkodą taki głupi? Nie do końca. Konstytucja 3 maja, działania naszej dyplomacji w Prusach, zawarcie z nimi traktatu dyplomatycznego pokazuje, że jednak pewne kroki podjęto, a nie można tego było zrobić bez przyzwolenia części szlachty nastawionej patriotycznie. Nie każdy uczestniczył w Targowicy, a przecież podjęto wysiłek wojenny, w wielu miejscach zresztą skuteczny i nowoczesny, jak na ówczesne realia. Błędem króla była przedwczesna kapitulacja, a zdradą i naszą dyplomatyczną porażką niewywiązanie się Prus.

Co do roku 1812, to po co tak daleko? Już wcześniej jest insurekcja kościuszkowska. Stwierdzenie, że cały wiek XVI, XVII, XVIII jest na wyrost i nie ma żadnego umocowania w faktach. Wydarzenia historyczne wynikają z okoliczności, każde ma swoje swoiste przyczyny i nie można mówić, że coś stało się dlatego, że ktoś był "głupi". W wielu przypadkach tak, ale do tego jeszcze dojdę.

Powstanie styczniowe było błędem podstawowym. Bohaterskim, acz straceńczym zrywem, którego przyczyny są jednak trochę inne, niż piszesz. Nikt przecież nie wierzył, że rewolucja złagodzi politykę caratu. Nikt taki durny nie był. Liczono na coś innego, chociaż równie utopijnego. Nie ulega wątpliwości, że było to jedno z gorzej przygotowanych powstań, wywołane po części przy aprobacie Rosjan i Wielopolskiego, a nawet ich aktywności. Wszystko w zasadzie zaczęło się dużo wcześniej od ożywienia patriotycznego i politycznego. Nikt przecież nie wstał i nie powiedział "Powstanie! Tu! Teraz! Jutro!" Wielopolski niewiele z tego wszystkiego rozumiał. Był sprawnym politykiem, chociaż trudna sytuacja go przerosła. Ale nadal nie wiem, co tu takiego, żeby powiedzieć "jak można być dumnym z historii?", naród jest głupi blabla. Dużo tutaj historii smutnej, ale też i pięknej przy okazji. I na pewno warto się tym bardziej zainteresować zwłaszcza, że o powstaniach się prawie w ogóle nie mówi, a to dobra nauka dla przyszłych pokoleń. Piszesz o tym tak, jakby świadomość była rzeczą wspólną dla wszystkich pokoleń, uogólniasz. Za grosz jakiegoś... rozsądku i chłodnej analizy w tym wszystkim. A o to się dopominasz.

sacharon napisa³/a:

Trzeci przykład. 1990, Polacy obalają czerwonych. Potem do władzy dochodzą prawicowcy, rządzący (ale mi nowość...) nieudolnie, i tak oto chyba gdzieś tak od 1993 władza jest w rękach partii lewicowych. A przecież jeszcze z 10 lat wcześniej Polacy z lewicą walczyli. Rozumiem, że ci od prawicy się nie sprawdzili, ale żeby od razu dobrowolnie dawać władzę lewicy, z którą wcześniej się walczyło? Wychodzi na to, że Polacy, którzy głosowali na lewicę, myśleli, że w ciągu kilku lat goście od PZPR zmienili się i dostrzegają, że PRL był zły. A teraz mają receptę na dobro. I niektórzy Polacy uwierzyli w tą bajeczkę i potem się stało. Nie orientuję się w sytuacji politycznej III RP na przestrzeli tych 22-23 lat, ale nigdy nie słyszałem, by w latach mniej więcej '93-'04, czyli rządów partii lewicowych, było jakoś fajnie



A tutaj to już zupełnie nie chce mi się pisać. Ciężko PRL nazwać lewicowym tak, jak ty to robisz, bo rzeczywistość przed i po to dwie różne rzeczy. Poza tym on obalił się sam i nie w Warszawie, a w Związku Radzieckim.

sacharon napisa³/a:

Całkowicie inteligentnych narodów nie ma i nie będzie. Można jedynie mówić, że jakiś tam procent jakiegoś narodu to ludzie inteligentni, jeden naród to w 20 % ludzie inteligentni, inni w 80 % itp. itd.



Też nieprawda. Co innego decyduje o sukcesie, a inteligencja to jakiś dla mnie niezrozumiały fetysz naszych czasów. W ogóle nie należy tak wartościować.

Na historię należy patrzeć w kontekście, a nie w taki monumentalny sposób, że już w czasach Zygmunta III Wazy to robiono wszystko, żeby państwo upadło.
_________________
#truestory
 

apocalypse  

Hiper wymiatacz

KRÓLOWA



ImiÄ™: Marcelina

Wiek: 28

Do³±czy³a: 20 Sty 2012

   

Wys³any: 2012-11-01, 18:56   

po co ciągnąć takie bezsensowne przepychanki?

ja nie byłam patriotką, nie czułam więzi z Polską dopóki z niej nie wyjechałam. Musiałam żyć na obczyźnie i wtedy poznałam co znaczy przysłowie "Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej". Czy jestem dumna? Tak, ale raczej z tego, że mam swoją własną małą ojczyznę, w której dobrze mi się żyje. Gdybym była na miejscu ludzi, którzy ledwo wiążą koniec z końcem to pewnie bym psioczyła na Polskę.
_________________
Za­bija­nie dla po­koju jest jak pieprze­nie się dla cnoty.

http://www.photoblog.pl/adrianar
 

sacharon  

Mega wymiatacz


Wiek: 27

Do³±czy³: 16 Wrz 2012

   

Wys³any: 2012-11-01, 23:36   

Wiadomo, że nie 100 % szlachty było głupcami. Ale większość, skoro liberum veto i inne przywileje trzymały się przez tyle lat.

"Nikt przecież nie wierzył, że rewolucja złagodzi politykę caratu. Nikt taki durny nie był. Liczono na coś innego, chociaż równie utopijnego."

Na co takiego?

Z powstaniem styczniowym krótko mówiąc chodzi mi o to, że zrobiono je, nie wiem na co licząc, wiedziano że nie ma szans na zwycięstwo. Nie pomyśleli co będzie po upadku powstania, zero wyobraźni.

Kiedyś rozmawiałem z nauczycielką od religii i pytałem się, co by się takiego stało, gdyby Polacy nie walczyli w powstaniach, nie przelewali krwi itp. Ona na to zaczęła gadać o tym, jak to Polacy pierwsi zaczęli obalać komunę. Ja z kolei, że gdyby Polacy jako naród już nie istnieli, to i tak ktoś inny prędzej czy później by komunę obalił. A ona - ale nie Polacy!
¦mieszy mnie takie coś, co opisałem powyżej - tak jakby Polacy byli narodem wybranym, Wielu Polaków wychwala historię kraju, jednakże o wadach w ogóle nie wspomina - tak, Polacy bronili się zaciekle w 39, Polacy to, tamto, ale że w XVIII wieku byli jakby czwartym zaborcą, który kaleczy własne ciało, na to już nie patrzą. Albo, że Polacy pierwsi obalili komunę - ok (choć jak inaczej zinterpretujemy obalanie, to wychodzi na to, że wszystko się zaczęło od Gorbaczowa), ale nie dostrzegają, że u nas mega rozlewów krwi spowodowanych przez komunę nie było, w przeciwieństwie do Węgier, Czechosłowacji, gdzie w stolicach pojawiły się sowieckie czołgi.
Trochę śmieszy mnie u niektórych Polaków (nie 100 %, uogólnianie jest idiotyczne) zamiłowanie do martyrologii - wspominają o powstaniu warszawskim, o wrześniu '39, a chciałbym natknąć się kiedyś w wiadomościach o chyba jedynym całkowicie wygranym powstaniu - powstaniu Wielkopolskim...
Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem, że na, jak zwał, tak zwał, czatach, shoutboxach w różnych grach MMO RPG Polacy robią największą wiochę. Jeśli to prawda - to mamy kolejną polską wadę :-P
Ze dwa miesiące temu słuchałem nocnej audycji w Radio Maryja - dzwonił pewien dziadzio i gadał jacy to Polacy świetni, bla bla, w sumie to samo, co cały czas opisuję. I na koniec wypowiedzi z przejęciem w głosie: "Bóg, honor, ojczyzna! Obowiązek każdego Polaka!"
Jak teraz sobie to przypominam, to śmiać mi się chce. ¯adna z tych trzech rzeczy ani mi w głowie! Właśnie najbardziej mnie rozwala taki gatunek ludzi, nie będę jednak pisał, że takimi ludźmi jest większość Polaków, bo tego zwyczajnie nie wiem.

apocalypse:
Myślę, że bardziej jesteś dumna nie z Polski, ale z ojczyzny w ogólnym słowa tego znaczeniu. Bo czy rzeczywiście uważasz, że Polska tak pozytywnie się wyróżnia wśród innych krajów?
Pewnie się zastanawiasz, co mam na myśli pisząc: "ojczyzny w ogólnym słowa tego znaczeniu". Chodzi mi o to, że poczułaś taki swoisty sentyment, bo kojarzy ci się (tak mi się wydaje, bo cię nie znam osobiście) z dzieciństwem, z beztroskimi latami. I równie dobrze mogłoby to być zamiast Polski jakieś inne państwo, nawet mające gorszą sytuację. Więc moim zdaniem nie trzeba od razu mówić, że Polska jest taka fajna. Po prostu sentyment do pierwszego kraju, w którym się mieszkało.
 

apocalypse  

Hiper wymiatacz

KRÓLOWA



ImiÄ™: Marcelina

Wiek: 28

Do³±czy³a: 20 Sty 2012

   

Wys³any: 2012-11-01, 23:45   

sacharon napisa³/a:

Myślę, że bardziej jesteś dumna nie z Polski, ale z ojczyzny w ogólnym słowa tego znaczeniu. Bo czy rzeczywiście uważasz, że Polska tak pozytywnie się wyróżnia wśród innych krajów?
Pewnie się zastanawiasz, co mam na myśli pisząc: "ojczyzny w ogólnym słowa tego znaczeniu". Chodzi mi o to, że poczułaś taki swoisty sentyment, bo kojarzy ci się (tak mi się wydaje, bo cię nie znam osobiście) z dzieciństwem, z beztroskimi latami. I równie dobrze mogłoby to być zamiast Polski jakieś inne państwo, nawet mające gorszą sytuację. Więc moim zdaniem nie trzeba od razu mówić, że Polska jest taka fajna. Po prostu sentyment do pierwszego kraju, w którym się mieszkało.



właśnie o to mi chodziło, wybacz, jeśli nie wytłumaczyłam tego w bardziej klarowny sposób. oczywiście, to mogłoby być każde inne państwo, wartość ma tu sentyment i wspomnienia.
_________________
Za­bija­nie dla po­koju jest jak pieprze­nie się dla cnoty.

http://www.photoblog.pl/adrianar
 

Krit  

Pogromca postów



Do³±czy³: 23 Maj 2009

Sk±d: Górny ¦l±sk

   

Wys³any: 2012-11-02, 09:52   

A do dupy z taką robotą. Napisałem posta na milion znaków i mnie wylogowało :/

W takim razie krótko:

1) Nie ma sensu tego ciągnąć, bo mamy inne ogólne zapatrywania na historię i rzeczywistość i obaj będziemy im podporządkowywać swoje posty, a nie ma jakiegoś konkretnego tematu do dyskusji.

2) Nie rozumiem tego bólu z Powstaniami narodowymi. Już w innym temacie to wyjaśniałem. Znajdzie się tyle miejsca w mózgu i kalendarzu, żeby każde wspomnieć. Jak ktoś chce być przywiązany - proszę bardzo, jak nie, to no nie. Ale po co się naśmiewać. Krytyka jest wskazana, ale nie na zasadzie "o be, co za debilizm", a przy pytaniu postawionym na przykład tak "jakie były szanse wojskowe powstania styczniowego?"

3) Martyrologia jest spoko.

4) Niby nie większość, ale jednak piszesz, jakbyś był jedyną jednostką, która uważa inaczej. A to odnoszenie się do mediów. No cóż. Słabo, słabo...
_________________
#truestory
 

sacharon  

Mega wymiatacz


Wiek: 27

Do³±czy³: 16 Wrz 2012

   

Wys³any: 2012-11-02, 12:26   

A do dupy z taką robotą. Napisałem posta na milion znaków i mnie wylogowało :/

Znam ten ból. Dlatego zawsze kopiuję dłuższą wypowiedź przed wysłaniem :)

Ad.1), Ad.2)
Racja, nie ciągnijmy tego na siłę :padam:
Ad.3)
Owszem, ale nie w przesadnych ilościach.

A to odnoszenie się do mediów. No cóż. Słabo, słabo...
Nie rozumiem...
 

zozol91  

Wymiatacz

2,5 l na G



ImiÄ™: Mateusz

Wiek: 32

Do³±czy³: 08 Wrz 2012

Sk±d: Kraków

   

Wys³any: 2012-11-02, 18:25   

Jestem dumny, że jestem Polakiem.

Mamy wspaniały naród, serio. Może nie zawsze najmądrzejszy ale potrafimy sobie radzić w trudnych warunkach i gdy dzieje się źle dajemy radę.
Gdyby nie Polacy świat wyglądałby inaczej. Granice były by całkiem inne - przecież dzięki nam tyle bitw zostało wygranych - kto powstrzymał potop szwedzki? Kto odegrał główną rolę w w bitwie o Anglię? I wielu innych.
Jesteśmy odkrywcami - świat zawdzięcza nam wiele wynalazków, które zmieniły świat - i ciągle go zmieniają. Mamy świetnych informatyków - w Warszawie znajduje się centrum gier gdzie pracują specjaliści.. można tutaj wymieniać wiele innych przykładów nie tylko w dziedzinie informatyki. W medycynie też mamy wiele zasług.
Poza tym jesteśmy narodem, który potrafi się bawić, żartować. Mamy najlepsze imprezy, wesel takich jak w Polsce nigdzie nie spotkacie.
Nawet ostatnia akcja na narodowym, może wydawać się żałosna - ale to co zrobili kibice.. w jakim innym państwie coś takiego by miało miejsce?

Lubimy narzekać, może to i wada ale cóż, nie każdy ma same zalety.

Mamy zły rząd, dzieje się w Polsce wiele złych rzeczy. Ale mimo wszystko gdybym mógł urodzić się w innym państwie, nie skorzystałbym z tej opcji. ;)
_________________
Wyobraź sobie, że umarłeś i leżysz martwy.
A teraz spójrz na swoje problemy z tej perspektywy.
Czyż wszystko nie ulega zmianie?
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com