Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2010-11-25, 12:48   

Nataniel napisa³/a:

Ja też. Nie uważam, aby uniwersytet mógł zostać wyparty przez inną uczelnię państwową, ponieważ sam nią jest


ZdumiewajÄ…cy poziom dedukcji.
Oczywiście,że się pomyliłam.Gwoli ścisłości w miejsce słowa "państwowa" miało znaleźć się słowo "prywatna".

Nataniel napisa³/a:

National Louis University


Zauważ,że nie jest to uczelnia polskiego pochodzenia.

Nataniel napisa³/a:

Jest to raczej synteza tego, co dostrzegam wokół i próba wyjaśnienia kierunku, do którego to zmierza. Gdybym miała kierować się osobistymi pobudkami, musiałabym móc potwierdzić własne słowa swoim doświadczeniem, a nie mogę tego zrobić z przyczyn oczywistych. Dlatego też nie mogłabym pisać inaczej, jak ogólnikami, co podkreśliłam na samym początku swojej wypowiedzi.


Twoje ogólniki jednak są niezwykle subiektywne.Opierasz się na swoich,mam wrażenie wyłącznie negatywnych doświadczeniach.Dlatego za każdym razem zastanawiam się,czym tak bardzo Cię skrzywdzili na uczelni.

Nataniel napisa³/a:

Można w Polsce studiować medycynę prywatnie.


Ciekawe.Zastanawiam się,która prywatna placówka podjęcia się realizacji studiów jednolitych magisterskich.
Oczywiście pisząc medycynę nie mam na myśli ratownictwa medyczne,czy stomatologii.

Nataniel napisa³/a:

Zdobycie stopni naukowych - zgoda, choć to zaczyna się powoli zmieniać. Co do kadry, to jednak miałabym odrębne zdanie - na wielu prywatnych uczelniach wykłada ta sama kadra, co na państwowych i kierunki realizują taki sam materiał (sprawdziłam ). Secundo - dobrą prywatną szkołę stać na to, aby zajęcia były prowadzone przez najlepszych specjalistów w danej dziedzinie, liczących się nie tylko na polskich uczelniach, ale przede wszystkim na arenie międzynarodowej. Państwowych szkół wyższych na taki luksus raczej nie stać (mam tutaj na myśli nie tylko uniwersytety, ale również PWSZ).


Sprawdziłaś,gdzie ? :-) Jeżeli przedstawiasz jakiekolwiek zależności,powołuj się na konkretne instytucje.Np.Kadra WSHE w £odzi,to także pracownicy Uniwersytetu £ódzkiego.
Oceniając danego profesora kieruję się jego dorobkiem naukowym oraz sposobem w jaki prowadzi zajęcia.Trudno mi ocenić stopień kompetencji kadry w uczelniach prywatnych,ze względu na brak doświadczenia,wiedzy oraz obeznania w tym środowisku.Nie sądzę jednak,by renomowane Uniwersytety uzyskały ten przydomek ze względu na wygląd budynku.
Jeżeli zaś chodzi o stopnie naukowe,to obawiam się,że doprowadziłoby to do zaniżenia poziomu reprezentowanego przez doktorantów.

To tyle jeżeli chodzi o moje uczestniczenie w tej dyskusji.
Mam nadzieję,że nie dojdzie do sytuacji,w której prywatne uczelnie będą wypierały Uniwersytety.Aczkolwiek wzrost ich popularności jest nieunikniony.
Nataniel, nie ograniczaj się do skrajności.Postrzeganie danych instytucji jedynie w superlatywach jak i odwrotnie,mija się z obiektywizmem,tym bardziej z zastosowaniem "ogólników".Jesteś bardzo pewną siebie osobą.Jednakże czasem dystans oraz pewna doza samokrytyki jest rzeczą niezbędną.Tym bardziej chciałabym Cię zachęcić do refleksji na temat, czy Twoje doświadczenie oraz stereotypy czynią Cię osobą kompetentną do snucia takich teorii i powierzchownego oceniania państwowych uniwersytetów.
_________________
Drugs&hugs.
 

Nataniel

Pogromca postów

BORN TO BE



Wiek: 34

Do³±czy³: 28 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-11-25, 15:05   

Cytat:

Gwoli ścisłości w miejsce słowa "państwowa" miało znaleźć się słowo "prywatna".


Po prostu trzeba czytać, zanim się coś napisze, albo potem brać odpowiedzialność za wypisane głupoty ;) .

Poza tym dla mnie wyparcie uczelni państwowych wcale nie jest absurdem, a wysoce prawdopodobną czekającą nas rzeczywistością.

Cytat:

Zauważ,że nie jest to uczelnia polskiego pochodzenia.


Więc w końcu jak? Prywatne szkoły mogą tytułować się "uniwersytatmi", czy też nie? Bo z tego, co się orientuję, WSB-NLU nie jest filią NLU, a jedynie posiada uprawnienia do realizowania jego programu nauczania.

Cytat:

Twoje ogólniki jednak są niezwykle subiektywne.Opierasz się na swoich,mam wrażenie wyłącznie negatywnych doświadczeniach.


A mnie dziwi inna rzecz. Pół roku poskarżyłam się na forum na problemy z administracją swojej uczelni, która - nie oszukujmy się - z problemów takich słynie na cały kraj. Oczywiście wszystkie udało mi się rozwiązać, nadal się tam uczę, mam do tego większy dystans. A mimo to Ty uparcie przypisujesz wszystkim moim niepochlebnym opiniom na temat funkocjonwania "państwówek" jako przyczynę właśnie to, że kilka miesięcy temu miałam problem z załatwieniem jakiejś sprawy. I wydaje Ci się, że abolutnie nie mam już prawa patrzeć na dany aspekt przez inny przyzmat, niż zawirowania w zdobyciu jakiegoś świstka. I jeśli tylko napiszę coś złego na temat nauki w szkole państwowej, to od razu wychodzisz z założenia, że właśnie to jest tego przyczyną. Nie wydaje Ci się to trochę śmieszne? Wierz mi, mam inteligencję w normie (sprawdzone), oczy i rozum na swoim miejscu. Gdyby głównym powodem, dla którego twierdzę, że uczelnie prywatne mogą wyprzeć państwowe byłyby moje problemy z panią T. w dziekanacie, to zapewne to właśnie stanowiłoby mój główny argument, a nie przypominam sobie, a by stanowił.

Cytat:

Dlatego za każdym razem zastanawiam się,czym tak bardzo Cię skrzywdzili na uczelni.


Ale ja wyraźnie napisałam na forum, co mi się w czasie zawirowań z administracją na mojej uczelni nie podobało. Cofnij się o kilka stron i sobie przeczytaj, nie każ mi dublować postów.

Cytat:

Ciekawe.Zastanawiam się,która prywatna placówka podjęcia się realizacji studiów jednolitych magisterskich.


Medycynę można studiować również wieczorowo, więc jakby nie patrzeć - prywatnie. Idą tam ludzie, którzy marzą o byciu lekarzem, a na dzienne się nie dostali.

Cytat:

Oceniając danego profesora kieruję się jego dorobkiem naukowym oraz sposobem w jaki prowadzi zajęcia.


Ja również. Dlatego mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że studenci jednej z prywatnej uczelni z mojego miasta mają świetną kadrę naukową, jeśli chodzi o mój kierunek.

Cytat:

Nie sądzę jednak,by renomowane Uniwersytety uzyskały ten przydomek ze względu na wygląd budynku.


Przydomek "renomowany"? Na pewno nie ze względu na wygląd budynku. Kiedyś te uczelnie rzeczywiście trzymały wysoki poziom i odznaczały się pewnym prestiżem. Teraz został im tylko przydomek, który coraz bardziej traci na znaczeniu. Mówimy oczywiście cały czas o polskich uczelniach.

Cytat:

Jeżeli zaś chodzi o stopnie naukowe,to obawiam się,że doprowadziłoby to do zaniżenia poziomu reprezentowanego przez doktorantów.


Bo? Nie widzę żadnego racjonalnego argumentu.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku

nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu


GG: 25676781
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-11-25, 18:25   

„SzkoÅ‚Ä™ prywatnÄ… stać na nowoczesne zaplecze dydaktyczne, wykÅ‚ady prowadzone przez miÄ™dzynarodowe sÅ‚awy z danej dziedziny”
A jak ma się to do tego, że na wielu uczelniach prywatnych gości kadra z uczelni państwowych? Na państwowych również są prowadzone zajęcia ze "sławami" danej dziedziny - tu zauważę pewną rzecz (aspekt medyczny) - fajnie posłuchać wykładu profesora zza granicy, jednak postępowania medyczne w różnych krajach się różnią. To, co u nich jest normą u nas jest nowinką, czymś egzotycznym, co nie do końca (albo w ogóle) jest używane. Wiec pewne treści będą miały etykietkę "ciekawostka", a nie będą rzeczywiście przydatne w naszych realiach.

"zupełnie nieprzydatny przedmiot, ale za coś wykładowcy trzeba płacić"
To już raczej zależy od podstawy programowej przewidzianej dla danego kierunku przez odpowiednie ministerstwo, a nie widzimisię pań z dziekanatu, które układają plan.

Widzę zasadniczy minus uczelni prywatnych - nie wszystkie kierunek są u nich prowadzone. A jeśli już (patrz wspomniana przez Nataniel medycyna*), to raczej nie będą traktowane poważnie; mimo LEP'u wciąż ważne są układziki...

*masz może jaką stronę na ten temat?
 

Nataniel

Pogromca postów

BORN TO BE



Wiek: 34

Do³±czy³: 28 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-11-25, 18:55   

Cytat:

Widzę zasadniczy minus uczelni prywatnych - nie wszystkie kierunek są u nich prowadzone. A jeśli już (patrz wspomniana przez Nataniel medycyna*), to raczej nie będą traktowane poważnie; mimo LEP'u wciąż ważne są układziki...

*masz może jaką stronę na ten temat?


Strony nie mam, ale słyszałam to od dwóch swoich znajomych, studentów medycyny. Nie sądzę, aby mnie okłamywali.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku

nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu


GG: 25676781
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-11-25, 18:58   

Czyli - coś gdzieś jest, ale za bardzo nie wiadomo co - i tu chyba widać "renomę" takiej uczelni ;p
 

Nataniel

Pogromca postów

BORN TO BE



Wiek: 34

Do³±czy³: 28 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-11-25, 19:02   

Ostia, mogę się dowiedzieć, gdzie dokładnie można studiować medycynę wieczorowo, nie ma problemu.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku

nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu


GG: 25676781
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-11-25, 19:05   

Nataniel, nie chodzi tu o "dowiedzenie się" - o uniwerkach prywatnych nie trzeba się dowiadywać, bo w większości każdy wie, gdzie jest.
Medycyna wieczorowo? Oj, to by się chyba nie sprawdziło. Tudzież wymagałoby dużego nakładu wysiłku delikwenta, aby udowodnić swoją wartość.
 

motyl  

Moderator

gryzÄ™.



Wiek: 34

Do³±czy³a: 13 Cze 2009

Sk±d: Wielkopolska

   

Wys³any: 2010-11-25, 19:05   

Nataniel napisa³/a:

gdzie dokładnie można studiować medycynę wieczorowo,


Medycynę wieczorowo można studiowac na większości uniwersytetów medycznych, tyle, że państwowych.
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."
 

Nataniel

Pogromca postów

BORN TO BE



Wiek: 34

Do³±czy³: 28 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-11-25, 19:13   

Cytat:

Medycynę wieczorowo można studiowac na większości uniwersytetów medycznych, tyle, że państwowych.


Ale jednak są to studia płatne. Poza tym zapytaj przeciętnego studenta dziennego o tym, co sądzi o studentach wieczorowych, a dowiesz się, na jakim stereotypie opiera się różnica.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku

nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu


GG: 25676781
 

motyl  

Moderator

gryzÄ™.



Wiek: 34

Do³±czy³a: 13 Cze 2009

Sk±d: Wielkopolska

   

Wys³any: 2010-11-25, 19:14   

Nataniel napisa³/a:

Ale jednak są to studia płatne.


Płatne, nie znaczy prywatne. Są to szkoły państwowe.

Nataniel napisa³/a:

Poza tym zapytaj przeciętnego studenta dziennego o tym, co sądzi o studentach wieczorowych, a dowiesz się, na jakim stereotypie opiera się różnica.


W drugą stronę działa to tak samo, tylko trzeba otworzyć oczy;).
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."
 

Nataniel

Pogromca postów

BORN TO BE



Wiek: 34

Do³±czy³: 28 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-11-25, 19:18   

Cytat:

W drugą stronę działa to tak samo, tylko trzeba otworzyć oczy;).


Szczerze? Dużo, dużo rzadziej wieczorowi narzekają na dziennych, podobnie zaoczni. Bo niby na co mają narzekać? Nie powiedzą, że dzienni mają mniej materiału, bo są dziennymi.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku

nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu


GG: 25676781
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-11-25, 19:23   

Nataniel napisa³/a:

Szczerze? Dużo, dużo rzadziej wieczorowi narzekają na dziennych, podobnie zaoczni.


A i nie przesadzajmy, że państwowi tak piszczą na zaocznych, ot. Jakiekolwiek narzekanie "zaoczni to idioci, bo są zaocznymi/dzienni to idioci, bo są dziennymi" świadczą tylko niedojrzałości wyrażających taką opinię - często przesadzoną czy utworzoną na podstawie kilku, sporadycznych przypadków.
 

Nataniel

Pogromca postów

BORN TO BE



Wiek: 34

Do³±czy³: 28 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-11-25, 19:48   

Cytat:

A i nie przesadzajmy, że państwowi tak piszczą na zaocznych, ot. Jakiekolwiek narzekanie "zaoczni to idioci, bo są zaocznymi/dzienni to idioci, bo są dziennymi" świadczą tylko niedojrzałości wyrażających taką opinię - często przesadzoną czy utworzoną na podstawie kilku, sporadycznych przypadków.


Nie oszukujmy się, ale jednak częściej to dzienni gadają na zaocznych. Sama byłam świadkiem rozmowy dwóch studentek, przy czym jedna z nich stwierdziła z ironicznym uśmieszkiem: Och, ale wiesz, PO CO idzie się na zaoczne. Dla papierka!, przy czym bynajmniej nie był to jednostkowy przypadek (o niedojrzałym zachowaniu się co poniektórych studentów dziennych pisałam w innym temacie). Zaoczni nie mają często żadnego "asa w rękawie", żeby pognębić dziennych. Zresztą, nie oszukujmy się - jak ktoś ma 35 lat, pracę i rodzinę to raczej nie myśli już o tego typu szczeniackich zachowaniach. Oczywiście nie zamierzam uogólniać, bo miałam też do czynienia z zaczepnymi uwagami ze strony zaocznych, ale trzeba przyznać, że dużo, dużo rzadziej.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku

nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu


GG: 25676781
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-11-25, 19:53   

Nataniel napisa³/a:

Oczywiście nie zamierzam uogólniać, bo miałam też do czynienia z zaczepnymi uwagami ze strony zaocznych, ale trzeba przyznać, że dużo, dużo rzadziej.


Nie wiem, ile tysięcy czy milionów studentów jest w Polsce; ale wiem, że na podstawie kilku przypadków nie ma sensu wyrabiać sobie opinii o ogóle.
Ot, po prostu uważam takie spory za niepotrzebne, bo bez znaczenia, jaki tryb studiów - trafią się czarne owce. I do żadnego, mądrzejszego wniosku się nie dojdzie ;(
 

endorfina  

Hiper wymiatacz

Poetka z Å‚awki.



Do³±czy³a: 18 Pa¼ 2009

Sk±d: Wroc³aw.

   

Wys³any: 2010-11-25, 20:29   

Moim zdaniem wypowiedzi w stylu 'państwowa jest be, prywatna super' (bądź odwrotnie) są bezsensu. Bo po pierwsze - każdy ma inne przeżycia z uczelniami, a po drugie - każda szkoła wyższa jest inna, zależy od miasta, a często i nawet od kierunku.
Ja studiowała na Uniwerytecie, teraz kształcę się na uczelni prywatnej, także mam jako takie porównanie, ALE jak wspomniałam mam różne przeżycia, więc moja ocena może być trochę subiektywna.

Zacznę od prywatnej uczelni, na której jestem teraz.
Mamy wykładowców, którzy wykładają też na Uniwerku, generalnie są znani na arenie państwowej, także kadra jak najbardziej na plus. ¦rednio co tydzień organizowane są wykłady i konferencje prowadzone przez światowe/państwowe wybitności w danej dziedzinie, często odbywa się kilka w jednym dniu, także można sobie wybrać coś co nas szczególnie interesuje. Szacunek do studenta jest duży, wykładowcy nie uważają siebie za ludzi lepszych. Poza tym, może to najmniej ważne, ale mamy na prawdę świetne warunki do nauki, biblioteka w tym samym budynku, częste konsultacje, no i budynek nowy, od razu lepiej się chodzi do takiej szkoły gdy wiatr nie wieje przez stare okna (; A jednak prywatne uczelnie mają większe fundusze, na tego typu sprawy. Do tego [ nie wiem, może tylko nasz kierunek ma takie szczęście] mamy 11 osób na całym kierunku, także można to nazwać niemalże nauczaniem indywidualnym, niestety na uczelni państwowej taki kierunek raczej nie zostałby utworzony. Poziom wg. mnie jest wysoki, do tego uczelnia ta ma wszystkie uprawnienia uczelni państwowej.
Jak jest na innych prywatnych - nie wiem.
Minusem jest oczywiście czesne, ale są stypendia więc jakieś wyjście jest.

Moja opinia na temat Uniwerku jest nieco gorsza.
Ani razu nie byłam na żadnym dodatkowym wykładzie, ponieważ takich po prostu nie było [może na moim wydziale, może na innych się odbywały, tego nie wiem], kadra bardzo dobra - trzeba przyznać, ale w większości dobra tylko tytułem, niestety studenci byli traktowani jak zero, zdarzyło się chamskie wyśmiewanie - i to nie raz. Przyjmują setki ludzi [zyski], żeby potem ponad połowę wywalić. Możecie mówić, że jak ktoś się nie uczył to oczywiste, że wyleciał, zgadzam się, ale zaraz przed sejsą dziwnie pędziliśmy z materiałem, poziom wzrastał, a godziny konsulacji koligowały z innymi zajęciami, takie błędne koło.
Nie chcę narzekać na Uniwerek, oczywiście plusy widziałam również.

Generalnie wybrałabym po raz 2 Uniwerek [tylko obecny kierunek], chyba ze względu na renomę tej uczelni, co może się przydać w poszukiwaniu pracy, ale najzwyczajniej się bałam, no i specjalizacja była dopiero na 2 roku, teraz mam od razu. Poza tym, na Uniwerku byłam na kierunku ścisłym, teraz jestem na humanistycznym, może też stąd te różnice.

I państwowe i prywatne uczelnie mają plusy i minusy, zależy komu na czym zależy, jedno jest pewne - przed wyborem uczelni trzeba się dokładnie zapoznać z ofertą edukacyjną i z opniami innych [ które pewnie będą i różne i subiektywne, ale ziarnko prawdy znajdzie się w każdej, trzeba się poważnie zastanowić, żeby potem nie żałować]
_________________
"Być może mężczyzna wymyślił ogień, lecz kobieta wymyśliła, jak z ogniem igrać."
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com