Jeśli ktoś sobie nie radzi z samym sobą, wyładowuje stres poprzez kaleczenie się. Ból fizyczny tłumi psychiczny. Czuje się wtedy ulgę. Wydzielają się endorfiny. Miałam kontakt z wieloma osobami okaleczającymi się. To, że ktoś jest słabszy, wrażliwszy czy chory, nie znaczy, że trzeba go potępiać. W znacznej mierze, ci ludzie potrzebują koniecznie pomocy. I wcale nie trzeba mieć żadnych zaburzeń osobowości, by się ciąć. Dzieje się to też przy psychozach, depresjach, maniach, nerwicach itp. Niekiedy osoba samookaleczająca się wcale nie musi być chora, lecz przeżywa chwilowy kryzys. Zwłaszcza w młodym wieku. Autogagresja sama w sobie nie jest chorobą, ale może być jej objawem.
A jeśli się nie ma o czymś pojęcia to lepiej się nie wypowiadać.